Problem z korzeniami
Powiększyć daje mi się tylko jedno zdjęcie, więc widzę nie za dobrze, ale mam wrażenie, że korzenie nie są w najlepszym stanie. Wydają się być przegnite. Ja bym szybciutko na zdrową część korzeni zastosowała mikoryzę (usuwając wcześniej najbardziej uszkodzone korzonki) i wsadziła w nowe podłoże utrzymując je lekko wilgotne. Po takim zabiegu storczyk w ciągu dwóch miesięcy ładnie odbuduje system korzeniowy.
Hej, dziękuję za rady.
Po okresie niepodlewania, jak go znowu wyciągnęłam z ziemi, celem przesadzenia do nowej - korzenie wyglądały w miarę dobrze - nie było zgnitych części - obcięłam tylko jeden, najgorzej wyglądający. Mikoryzy nie udało mi się kupić, wiec jej nie dałam, ale wsadziłam w nową ziemię dla storczyków i zobaczymy. Póki co z liśćmi nic się złego nie dzieje - pojawiły się na nich takie maleńkie czarne kropeczki gdzieniegdzie. Przeczytałam kiedyś, że czarne kropeczki mówią, że jest za dużo światła, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć, bo storczyki stoją w południowo wschodniej części mieszkania, gdzie nie ma ostrego światła. Stoją blisko okna, ale nie na parapecie...
Korzenie falenopsisa wyglądają dorodnie - ale one w ogóle mają większe korzenie niż mój samuraj.
Od teraz będę je tylko przelewać wodą raz w tygodniu, lub rzadziej a sporadycznie będę je kąpać!! Trzymajcie kciuki dziewczyny!!
Po okresie niepodlewania, jak go znowu wyciągnęłam z ziemi, celem przesadzenia do nowej - korzenie wyglądały w miarę dobrze - nie było zgnitych części - obcięłam tylko jeden, najgorzej wyglądający. Mikoryzy nie udało mi się kupić, wiec jej nie dałam, ale wsadziłam w nową ziemię dla storczyków i zobaczymy. Póki co z liśćmi nic się złego nie dzieje - pojawiły się na nich takie maleńkie czarne kropeczki gdzieniegdzie. Przeczytałam kiedyś, że czarne kropeczki mówią, że jest za dużo światła, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć, bo storczyki stoją w południowo wschodniej części mieszkania, gdzie nie ma ostrego światła. Stoją blisko okna, ale nie na parapecie...
Korzenie falenopsisa wyglądają dorodnie - ale one w ogóle mają większe korzenie niż mój samuraj.
Od teraz będę je tylko przelewać wodą raz w tygodniu, lub rzadziej a sporadycznie będę je kąpać!! Trzymajcie kciuki dziewczyny!!
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2009-10-15, 00:04
Czesciowo nadgnite korzenie - prosba o pomoc.
Niestety mam problem z moim storczykiem, obcięłam mu właśnie zgniłe korzenie i zostały tylko dwa w miarę zdrowe. Te dwa przy roślinie także są nadgnite i dopiero dalej mają zdrowy zielony kolor. Zgniła cześć ma 3cm a zdrowa około 7cm i wygląda jakby były odrębnymi częściami korzenia. Czy jest jakiś sposób na uratowanie tych korzeni i całego storczyka ?
Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia. Ale na podstawie Twego opisu mogę tylko doradzić byś posadziła storczyk (domyślam się że Phalaenopsis) w nowe podłoże do jak najmniejszej doniczki do storczyków. Po posadzeniu nie podlewa się storczyka ok 7 dni, po czym należy stosować bardzo oszczędne podlewanie, zawsze podłoże musi przeschnąć przed kolejnym podlaniem. Najprawdopodobniej problemy Twojego stroczyka wzięły się ze złej uprawy czyli przelewanmia go. Storczyki mają bardzo wrażliwy system korzeniowy skłonny do gnicia.
- Daniel-ogrodnik
- Ekspert
- Posty: 69
- Rejestracja: 2009-10-13, 14:41
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2009-10-15, 00:04
Niestety taki kupiłam w sklepie. Chciałam jeszcze zapytać o stożek wzrostu mianowicie wygląda on w ten sposób http://yfrog.com/28img2020xj . Czy jest szansa na jego odrodzenie ? Czy nawet jeśli uratuje korzenie to roślina i tak umrze przez ten stożek ?
Wygląda to fatalnie, ten stożek wzrostu na pewno się nie odrodzi, istnieje jednak szansa na keiki, musisz się jednak wykazać dużą dozą cierpliwości. Phalaenopsis to twarde sztuki i potrafią nas zaskoczyć swoją chęcią do życia. Tu możesz sobie zobaczyć taki przykład woli walki - odratowany Phalaenopsis. Na wyrzucenie go w razie czego zawsze przyjdzie pora.
Zbyt dużo korzeni? Mech na wierzchu doniczki
Witam,
Cały czas próbuje ratować mojego poprzedniego storczyka, liście zaczynają powoli robić się bardziej sprężyste mam nadzieję, że w końcu odżyje.
Teraz pytanie z innej beczki wczoraj w LeroyMerlin udało kupić mi się w promocji 2 storczyki (szok bo były po 10zł) żal byłoby ich nie wziąć ponieważ nawet wyglądały zdrowo.
Martwią mnie jeszcze dwie rzeczy, wydaje mi się, że w doniczkach storczyki mają za dużo korzeni i w jednym ze storczyków - w tym biało-różowym jest mech na górnej części doniczki, był na podłożu i korzeniu z wierzchu... Proszę o radę, zamieszczam zdjęcia:) i jeszcze w tym drugim storczyku jest ewidentnie ucięta łodyga, przypiąć ją do nowego patyka czy na razie tak zostawić?
Dzięki za pomoc ,bo już nie raz udowodniłyście że macie ogromną wiedzę.
Cały czas próbuje ratować mojego poprzedniego storczyka, liście zaczynają powoli robić się bardziej sprężyste mam nadzieję, że w końcu odżyje.
Teraz pytanie z innej beczki wczoraj w LeroyMerlin udało kupić mi się w promocji 2 storczyki (szok bo były po 10zł) żal byłoby ich nie wziąć ponieważ nawet wyglądały zdrowo.
Martwią mnie jeszcze dwie rzeczy, wydaje mi się, że w doniczkach storczyki mają za dużo korzeni i w jednym ze storczyków - w tym biało-różowym jest mech na górnej części doniczki, był na podłożu i korzeniu z wierzchu... Proszę o radę, zamieszczam zdjęcia:) i jeszcze w tym drugim storczyku jest ewidentnie ucięta łodyga, przypiąć ją do nowego patyka czy na razie tak zostawić?
Dzięki za pomoc ,bo już nie raz udowodniłyście że macie ogromną wiedzę.
Mech wziął się stąd, że o storczyki w takich sklepach to raczej nie dbają, tylko podlewają jak wszystkie kwiaty i to byle jaką wodą. Sądzę, że jak zaczniesz je uprawiać prawidłowo to mech zniknie sam. A co do ilości korzeni to chyba nie jest ich jeszcze za dużo ale na ten temat niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni storczykowcy.
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
Jeżeli bardzo Pani ten mech przeszkadza to po okwitnięciu można przesadzić do nowego podłoża;wyjąć delikatnie z doniczki i opłukać dokładnie korzenie w letniej wodzie,też dzięki temu w razie,gdyby byli jacyś niechciani goście w kwiatku to się ich Pani pozbędzie; kupując w sklepach (marketach) często można natknąć sie na jakieś stworzonka w kwiatach.
A co do łodygi,to nie musi jej Pani przypinać, po prostu kwiatek okwitł u hodowcy obciął ją i tyle.
Pozdrawiam
A co do łodygi,to nie musi jej Pani przypinać, po prostu kwiatek okwitł u hodowcy obciął ją i tyle.
Pozdrawiam
Paulinka śle pozdrowienia:)
Korzeni nie jest za dużo. Warto tylko pamiętać o tym by podłoże całkowicie przeschło przed następnym podlaniem. W marketach często albo przelewają albo zasuszają. Dobrze jest też im zrobić kwarantannę i nie stawiać z innymi kwiatami - wtedy jeśli mają dodatkowych lokatorów to łatwiej będzie z nimi walczyć. Jeśli chodzi o mech to można delikatnie zebrać go z gory ale po przesuszeniu podłoża powinien sam zniknąć lub zmniejszyć obszar. Widocznie była zbyt duża wilgotność podłoża i dlatego się pojawił.