Problem z korzeniami
Z tego co czytałam, w takich właśnie doniczkach można łatwo ocenić stan korzeni - widać czy mają wilgoć, odpowiedni kolor, czy nie zagniwają.
Stan korzeni jest bardzo ważny, powinny być jędrne. Jeżeli suche, to w białym kolorze, a wilgotne biało-wodniste, czasem z zielonym odcieniem. Aktywnie rosnące korzenie powinny mieć zielonkawe stożki wzrostu. Jest kilka rodzajów storczyków o brązowych korzeniach np. Paphiopedilum lub o korzeniach brązowo-białych, np. Phragmipedium.
Niepokój powinny wzbudzić szare, miękkie, wodniste korzenie. Taki objaw wskazuje na przelanie rośliny i zamarcie systemu korzeniowego, lub jego części.
Storczyki bardzo wolno reagują na złe warunki, dlatego też na pierwszy rzut oka można nie zauważyć po wyglądzie rośliny, że coś złego dzieje się z korzeniami. Jeżeli mamy podejrzenie, wskazane jest wyjęcie rośliny z doniczki i sprawdzenie stanu korzeni.
Na temat zmiany miejsca ustawienia rośliny jeszcze doświadczeń nie mam.
Stan korzeni jest bardzo ważny, powinny być jędrne. Jeżeli suche, to w białym kolorze, a wilgotne biało-wodniste, czasem z zielonym odcieniem. Aktywnie rosnące korzenie powinny mieć zielonkawe stożki wzrostu. Jest kilka rodzajów storczyków o brązowych korzeniach np. Paphiopedilum lub o korzeniach brązowo-białych, np. Phragmipedium.
Niepokój powinny wzbudzić szare, miękkie, wodniste korzenie. Taki objaw wskazuje na przelanie rośliny i zamarcie systemu korzeniowego, lub jego części.
Storczyki bardzo wolno reagują na złe warunki, dlatego też na pierwszy rzut oka można nie zauważyć po wyglądzie rośliny, że coś złego dzieje się z korzeniami. Jeżeli mamy podejrzenie, wskazane jest wyjęcie rośliny z doniczki i sprawdzenie stanu korzeni.
Na temat zmiany miejsca ustawienia rośliny jeszcze doświadczeń nie mam.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2009-01-21, 16:18
Phalenopsisa nie trzeba skracać (tzn. pędów kwiatowych), jeśli ma śpiące oczka mogą na tym samym pędzie po odpoczynku wypuścić kolejne kwiaty. Miałam tak ze swoim białym Phalenopsisem, którego aktualne powtórne kwitnienie pokazałam w wątku - Storczyki Danieli. Pędy możesz skracać gdyby ewidentnie uschły.
Sporo o pielęgnacji znajdziesz na naszym forum wśród tematów "storczykowej braci".
Także w moim blogu poruszony jest temat storczyków i ciekawe komentarze, być może przydatne.
http://daniela.blog-ogrodniczy.pl/2008/12/02/storczyki/
Powodzenia
Sporo o pielęgnacji znajdziesz na naszym forum wśród tematów "storczykowej braci".
Także w moim blogu poruszony jest temat storczyków i ciekawe komentarze, być może przydatne.
http://daniela.blog-ogrodniczy.pl/2008/12/02/storczyki/
Powodzenia
Problem z korzeniami
Witam,
Mam problem. korzenie ktore wystaja od spodu w moim storczku zaczeły gnić. Te które są w środku są piękne. Natomiast jeżeli tylko jakiś z korzeni wystaje poza doniczke to gnije. Co sie robi tymi korzeniami.
Najdziwniejsze jest to, że taki korzeń nie gnije cały tylko jego końcówka.
Przy okazji mam jeszcze pytanie. Moj storczyk jest w doniczce w której go kupilam natomiast ona jest włozona do doniczki w ktorej nie kocniecznie podloze ma dostep do swiatła. Czy nie lepiej jak jednak będzie on tylko w doniczce w której go kupilam?
Dlatego też mam ciagle problem z podlewaniem gdyż korzenie ktore wystają są biało srebrne a te ktore sa w doniczce sa ciągle zielone no i widze "pare" na doniczce.
Bardzo prosze o rady,
Pozdrawiam!
Mam problem. korzenie ktore wystaja od spodu w moim storczku zaczeły gnić. Te które są w środku są piękne. Natomiast jeżeli tylko jakiś z korzeni wystaje poza doniczke to gnije. Co sie robi tymi korzeniami.
Najdziwniejsze jest to, że taki korzeń nie gnije cały tylko jego końcówka.
Przy okazji mam jeszcze pytanie. Moj storczyk jest w doniczce w której go kupilam natomiast ona jest włozona do doniczki w ktorej nie kocniecznie podloze ma dostep do swiatła. Czy nie lepiej jak jednak będzie on tylko w doniczce w której go kupilam?
Dlatego też mam ciagle problem z podlewaniem gdyż korzenie ktore wystają są biało srebrne a te ktore sa w doniczce sa ciągle zielone no i widze "pare" na doniczce.
Bardzo prosze o rady,
Pozdrawiam!
Wykonałaś dość dokładny opis rośliny, ale mile widziane byłoby zdjęcie, które więcej mogłoby nam dostarczyć informacji o rośline niż najlepszy opis.
Na podstawie tego co napisałaś mam kilka uwag. Piszesz, że korzenie na zewnątrz doniczki gniją, a wewnątrz są zdrowe zielone. Nie bardzo sobie to wyobrażam, no bo jak będąc ciągle suche i z dostępem powietrza mogą gnić, chyba, że zaatakowała je jakaś choroba grzybowa, ale w takim razie dlaczego nie gniją te w doniczce, mające wilgoć i zmniejszony dostęp powietrza? Myślę, że one raczej usychają niż gniją, ale chętnie zobaczę zdjęcie.
Kolejna sprawa to doniczka, to że korzenie nie mają dostępu do światła to nie problem, w naturze również mają ograniczony dostęp do żródła światła. Większym problemem, a nawet poważnym jest to, że dzięki takiej doniczce mogą mieć ograniczony dostęp cyrkulacji powietrza, która jest niezbędna dla zdrowego rozwoju rośliny. Nie ma nic złego w stosowaniu ozdobnych osłonek, trzeba pamiętać jedynie o tym by osłonka była dostatecznie duża i na dnie pod doniczką ze storczykiem miała drenaż w postaci choćby keramzytu, to zapewni odpowiednią cyrkulację powietrza i nie dopuści do zagniwania korzeni.
Jeśli chodzi o podlewanie, to dopóki w doniczce są zielone korzenie i widać parę na doniczce należy powstrzymać się z podlewaniem, storczyki nie lubią nadmiaru wody, znacznie lepiej znoszą przesuszenie niż przelanie. Musisz sobie wypracować metodę, dzięki której będziesz poznawała, czy Twoja roślina potrzebuje wody, np. poprzez oglądanie korzeni, czy ocenianie po ciężarze doniczki. Są oczywiście jakieś ogólne zalecenia co do częstotliwości podlewania, ale wszystko zależy od temperatury pomieszczenia i cyrkulacji powietrza w nim. Jedni muszą podlewać dwa razy w tygodniu inni raz na dwa tygodnie. Toteż musisz sama obserwując roślinę ustalić sobie to jak często musisz podlewać.
Jak wspominałam, mam nadzieję, że pokażesz nam zdjęcia.
Życzę powodzenia w uprawie.
Na podstawie tego co napisałaś mam kilka uwag. Piszesz, że korzenie na zewnątrz doniczki gniją, a wewnątrz są zdrowe zielone. Nie bardzo sobie to wyobrażam, no bo jak będąc ciągle suche i z dostępem powietrza mogą gnić, chyba, że zaatakowała je jakaś choroba grzybowa, ale w takim razie dlaczego nie gniją te w doniczce, mające wilgoć i zmniejszony dostęp powietrza? Myślę, że one raczej usychają niż gniją, ale chętnie zobaczę zdjęcie.
Kolejna sprawa to doniczka, to że korzenie nie mają dostępu do światła to nie problem, w naturze również mają ograniczony dostęp do żródła światła. Większym problemem, a nawet poważnym jest to, że dzięki takiej doniczce mogą mieć ograniczony dostęp cyrkulacji powietrza, która jest niezbędna dla zdrowego rozwoju rośliny. Nie ma nic złego w stosowaniu ozdobnych osłonek, trzeba pamiętać jedynie o tym by osłonka była dostatecznie duża i na dnie pod doniczką ze storczykiem miała drenaż w postaci choćby keramzytu, to zapewni odpowiednią cyrkulację powietrza i nie dopuści do zagniwania korzeni.
Jeśli chodzi o podlewanie, to dopóki w doniczce są zielone korzenie i widać parę na doniczce należy powstrzymać się z podlewaniem, storczyki nie lubią nadmiaru wody, znacznie lepiej znoszą przesuszenie niż przelanie. Musisz sobie wypracować metodę, dzięki której będziesz poznawała, czy Twoja roślina potrzebuje wody, np. poprzez oglądanie korzeni, czy ocenianie po ciężarze doniczki. Są oczywiście jakieś ogólne zalecenia co do częstotliwości podlewania, ale wszystko zależy od temperatury pomieszczenia i cyrkulacji powietrza w nim. Jedni muszą podlewać dwa razy w tygodniu inni raz na dwa tygodnie. Toteż musisz sama obserwując roślinę ustalić sobie to jak często musisz podlewać.
Jak wspominałam, mam nadzieję, że pokażesz nam zdjęcia.
Życzę powodzenia w uprawie.
Jeśli dobrze rozumiem to tutaj mamy kumulować wszystkie nasze wątpliwości odnośnie storczyków...
No więc nie tak dawno temu chwaliłam się moim superowskim storczykiem, a teraz pojawiło się coś co mnie zaniepokoiło...
Uschnięte dwa korzonki w górnej części systemu korzeniowego... No i moje pytanie brzmi co ja mogę zrobić aby z kolejnymi tak się nie działo?
Dodam że nie spryskuję mojego storczyka, dziś zrobiłam to pierwszy raz...
Podlewam go mniej więcej co 1,5 - 2 tyg. mocząc przez około 15-30 minut w wodzie przegotowanej, temp. pokojowa z nawozem... kolejną kąpiel stosuję gdy ziemia w której on rośnie czyli kora lekko przeschnie - wg wyczytanych przeze mnie informacji - nie pamiętam już gdzie.
Bardzo mi zależy na nim czy możecie mi powiedzieć czym to jest spowodowane? Poniżej załączyłam zdjęcia aby pokazać dokładnie w jakim jest stanie.
No więc nie tak dawno temu chwaliłam się moim superowskim storczykiem, a teraz pojawiło się coś co mnie zaniepokoiło...
Uschnięte dwa korzonki w górnej części systemu korzeniowego... No i moje pytanie brzmi co ja mogę zrobić aby z kolejnymi tak się nie działo?
Dodam że nie spryskuję mojego storczyka, dziś zrobiłam to pierwszy raz...
Podlewam go mniej więcej co 1,5 - 2 tyg. mocząc przez około 15-30 minut w wodzie przegotowanej, temp. pokojowa z nawozem... kolejną kąpiel stosuję gdy ziemia w której on rośnie czyli kora lekko przeschnie - wg wyczytanych przeze mnie informacji - nie pamiętam już gdzie.
Bardzo mi zależy na nim czy możecie mi powiedzieć czym to jest spowodowane? Poniżej załączyłam zdjęcia aby pokazać dokładnie w jakim jest stanie.
Widok roślinki, która właśnie zakwita - bezcenne )
Pozdrawiam wszystkich kfffiatomaniakófff
Pozdrawiam wszystkich kfffiatomaniakófff
Dzięki Gosiu, bardzo się martwię o tego kwiatka, chłopak się ze mnie śmieje, że kupiłam sobie kwiat "jednorazówke" że nie zakwitnie mi drugi raz no i bardzo mi zależy na tym aby żył i czuł się znakomicie dlatego z niepokojem codziennie go oglądam i w miarę mojej wiedzy staram się kontrolować jego stan zdrowotny
Widok roślinki, która właśnie zakwita - bezcenne )
Pozdrawiam wszystkich kfffiatomaniakófff
Pozdrawiam wszystkich kfffiatomaniakófff
Parishka, mam nadzieję, że nie będzie Ci przeszkadzało, że podepnę się pod Twój wątek dotyczący korzeni... Nie chcę zakładać kolejnego wątku, żeby nam się tu nie namnożyło tego...
Jakiś czas temu "sąsiad" mnie uświadomił, że chyba za bardzo podlewam moje strorczyki (kąpiel co tydzień) i że korzenie nie przesychają wystarczająco. Wzięlam sobie do serca i teraz już od 2 tyg nie podelwam - na przezroczystej doniczce falenopsisa od wewnętrz ciągle widac trochę pary i korzonki są zielone.
Natomiast zastanawiam się nad moim Odontonia samurai - jego korzonki wystające ponad doniczkę były ni to uschnięte, ni to zgnite (ciężko określić - bardzoej skłąniam się ku uschnięciu), niektóre wręcz się rozpadły jak je dotknęłam. Dzisiaj wyciągnęłam go z doniczki (ziemia już jest lekko tylko wilgotna) i zrobiłam kilka zdjęć korzeni - żeby fachowcy mogli określić czy jest jeszcze w miarę dobrze i co mogę zrobić żeby było lepiej. Dodatkowo proszę o radę, czy przy wkładaniu go spowrotem do doniczki zostawić korzenie na zewnątrz?? nie ma ich za dużo i sama nie wiem co zrobić. Jak wsadzę go zbyt płytko do doniczki to mi się będzie przewracał...
Jakiś czas temu "sąsiad" mnie uświadomił, że chyba za bardzo podlewam moje strorczyki (kąpiel co tydzień) i że korzenie nie przesychają wystarczająco. Wzięlam sobie do serca i teraz już od 2 tyg nie podelwam - na przezroczystej doniczce falenopsisa od wewnętrz ciągle widac trochę pary i korzonki są zielone.
Natomiast zastanawiam się nad moim Odontonia samurai - jego korzonki wystające ponad doniczkę były ni to uschnięte, ni to zgnite (ciężko określić - bardzoej skłąniam się ku uschnięciu), niektóre wręcz się rozpadły jak je dotknęłam. Dzisiaj wyciągnęłam go z doniczki (ziemia już jest lekko tylko wilgotna) i zrobiłam kilka zdjęć korzeni - żeby fachowcy mogli określić czy jest jeszcze w miarę dobrze i co mogę zrobić żeby było lepiej. Dodatkowo proszę o radę, czy przy wkładaniu go spowrotem do doniczki zostawić korzenie na zewnątrz?? nie ma ich za dużo i sama nie wiem co zrobić. Jak wsadzę go zbyt płytko do doniczki to mi się będzie przewracał...