poważny problem z oczkem

Jak założyć i pielęgnować oczko. Sprzęt do oczek, fontanny, kaskady, strumyki itp.
ODPOWIEDZ
jan51
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 1
Rejestracja: 2012-06-25, 23:28

poważny problem z oczkem

Post autor: jan51 »

witam
Mam poważny problem z oczkiem wodnym dlatego zwracam się do was z gorącą prośbą o pomoc.
zatem moim problem jest to że po wyczyszczeniu oczka wodnego i wlaniu nowej wody na bokach i dnie wykonanych z foli pojawił się czerwony osad który daje wrażenie że woda jest krwisto czerwona, woda wzięta do szklanki jest krystalicznie czysta co to może być i jak to zwalczyć?? proszę o pomoc
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: Elzbieta M »

Witaj Janie
Zanim pojawi sie tu ekspert od oczek , Mariusz , który na pewno odpowie na Twoje pytanie , podpowiem Ci , abyś dołączył kilka zdjęć - przypuszczam , że nie bez znaczenia są takie informacje , jak wielkość oczka a przede wszystkim roślinność , która w nim rośnie.Przypuszczam , że masz jakąś roślinność? U mnie po zmianie wody pojawiły sie glony okrzemkowe , co mi przepowiedział Mariusz , ale dzięki jego radom mam już w oczku wodę bez glonów.
Awatar użytkownika
mariusz139
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 583
Rejestracja: 2009-01-31, 01:03

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: mariusz139 »

Witaj jan51
Jaką wlałeś wodę, z wodociągu , studni, przywiezioną z jakiegoś zbiornika ?
Czy masz zdjęcie? Jeśli nie, to nabierz wodę z osadem do szklanki i po odstaniu zrób je. Następnie szklankę wstaw do kompletnej ciemnicy na ca dobę i wówczas zobacz kolor osadu – ponownie zrób zdjęcie. Jeśli możesz, to oba umieść na forum.
Co masz w tym oczku ? Czy to "świeżak" bez nasadzeń. Czy wyczyściłeś go do gołej foli ?
Czy nalot na foli jest galaretowaty, oślizły, a jeśli masz ryby w oczku, to czy nie przytyka im skrzela?
Czy jest to nalot jednolity, czy nieregularne plamy bądź smugi.
Czy badałeś kiedyś wodę którą wlewasz do oczka, a może zrobiłeś to teraz po wystąpieniu problemu ? Jeśli tak, to podaj wyniki – podstawowe: twardość węglanowa, pH, NO2, NO3 oraz Fe.
A może po prostu zbadaj osad.
Bez tych danych nie mamy żadnego ruchu, choć i tak będzie ciężko coś na 100% stwierdzić. Tylko raz w 20 lat miałem problem z czerwonym osadem u przyjaciela, któremu projektowałem oczko, nie stwierdziliśmy co to, a oczko szybko doszło do normy.
Może bakterie żelaziste (utlenianie węglanu żelaza do wodorotlenku żelazowego), glony okrzemki, czerwone glony. Glony Hildenbrandtia rivularis możesz zobaczyć w akwariach OB Wroclaw.
Może masz blisko, :-D nie podałeś w profilu skąd jesteś.
Jan51, masz poważne zadanie domowe do odrobienia. Jeśli mi się nie uda doradzić , to mam dostęp do specjalistów w kraju, tylko odpowiedz proszę w miarę możliwości na pytania.
Elzbieta M pisze:Zanim pojawi sie tu ekspert od oczek
Elżbieto, chodziło Ci chyba, ze pojawi się ekspresem :hyhy:
Awatar użytkownika
Elzbieta M
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 7899
Rejestracja: 2010-09-22, 20:16

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: Elzbieta M »

Przytłoczona jestem Twoją wiedzą , Mariuszu. Będę tu zaglądać , bo ciekawa jestem tego eksperymentu z wodą w szklance i co z tego wyniknie
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: tadek »

Mariuszu, zaraz za Elą będę podglądać ten wątek.
Jestem również ciekawy wyników eksperymentu z wodą.
Moje uznanie do Twojej wiedzy na temat oczek wodnych. :padam:
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
użytkownik usunięty

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: użytkownik usunięty »

Jeśli woda jest własna z gruntu to stawiam na zażelazienie wody, mam ten problem z wodą na swojej działce. Po napompowaniu świeżej wody wydaje się krystalicznie czysta a na drugi dzień pojawia się zmętnienie, które w postaci osadu po dwóch trzech dniach osadza się na zbiorniku. Woda ponownie robi się krystalicznie czysta. Tyle, że ten osad jest rdzawy a nie czerwony. :zdziwko:

Polecam: Jak zwalczyć glony w oczku wodnym?
Awatar użytkownika
mariusz139
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 583
Rejestracja: 2009-01-31, 01:03

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: mariusz139 »

Dokładnie piotrze, woda studzienna często szykuje nam takie niespodzianki. Ważne jest aby jan51 spokojnie podszedł do tego problemu i nie śpieszył się z wymianą wody w oczku, bo sytuacja może szybko się ustabilizować. Jeśli jednak wodorotlenek żelaza przytyka rybom skrzela, to należy reagować natychmiastowo wyłowieniem ryb. Ponadto ryb staramy się nie wpuszczać do świeżo nalanej wody. Bardzo martwi mnie też fakt, że w pielęgnacji oczek wodnych bagatelizowany jest często podstawowy punkt - wody w oczku staramy się nie wymieniać. Zasadę tą łamiemy tylko w chwili modernizacji oczka, wystąpienia groźnych patogenów chorobotwórczych ( przeprowadzenie dezynfekcji )

Odnośnie doświadczenia z ciemnią.
Jeśli u jan51są to ciała stale, pigmenty, wówczas kolor pozostanie, jeśli to czerwone glony krasnorosty, eugleniny (w co wątpię), to powinna nastąpić zmiana ich barwy, a przy dłuższym przetrzymywaniu w ciemni zamieranie.
użytkownik usunięty

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: użytkownik usunięty »

No właśnie, też pomyślałam o krasnorostach w pierwszym momencie. Jednak nie chciałam się wymądrzać, bo ja jeśli już to mogę się wypowiadać o większych akwenach, takich jak morza i oceany. :) Zauważyłam, że na działkach ludzie w przypadku zakwitów czy innych zaburzeń równowagi biologicznej momentalnie wymieniają wodę. Nowo napuszczana do zbiornika woda nie od razu przecież posiada własności i gotowość do przyjęcia "życia". Chyba szybciej można wprowadzić roślinność niż ryby do oczka wodnego. Dlatego Mariuszu jesteś na forum takim przysłowiowym kołem ratunkowym.
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: tadek »

Korzystając z okazji że Jan51 gdzieś zaginął, zadam pytanie:
Czy moczarka kanadyjska ma wpływ na oczyszczanie wody w oczku?
Taką teorię wygłosiła moja sąsiadka, twierdziła że w oczku który miała (oczko wodne jakiś czas temu skasowała), ta roślina oczyszczała wodę. Mnie wydaje się to kompletną bzdurą, nie wiem czy nie pomyliła z inną rośliną ponieważ tą roślinę jak powiedziała -zasadziła, a moczarka pływa. :znudzony:
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: Danka »

Nie wiem co miała na myśli twoja sąsiadka mówiąc, że moczarka oczyszcza wodę ale moczarka w wyniku fotosyntezy produkuje duże ilości tlenu.Czyli jest dobrym natleniaczem. Co jest korzystne dla zbiorników wodnych, w których nie ma wody przepływowej.

Rośliny mogą też oczyszczać wodę poprzez pobieranie z niej składników odżywczych potrzebnych do rozwoju glonom. W ten sposób eliminują glony. Więcej w poradniku forum: rośliny do oczka wodnego oczyszczające wodę
Awatar użytkownika
mariusz139
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 583
Rejestracja: 2009-01-31, 01:03

Re: poważny problem z oczkem

Post autor: mariusz139 »

Danielu, ja wpuszczam rybki do oczka miesiąc po napełnieniu go świeżą wodą.
Jedno z oczek (basen o pionowych ścianach) w miejscu mojej pracy musi być opróżniane na zimę (zło konieczne). Wczesną wiosną napełniam go wodą, po tygodniu wstawiam rośliny, a po trzech tygodniach wpuszczam ryby. Ta praktyka nie tylko ma na względzie to, aby oczko weszło w początkowy stopień równowagi biologicznej, ale i fakt, że ryby w tym miejscu wybiera mi czapla.W połowie maja rośliny są już na tyle rozwinięte, że stanowią dla nich schronienie. W tym też czasie temperatura wody jest na tyle odpowiednia, że ryby podczas wypuszczania nie doznają szoku. :przestraszony:

Tadek, w zasadzie każda roślina filtruje wodę, tylko jedne robią to lepiej, a inne gorzej. Zależne jest to, od zapotrzebowania danego gatunku na ilość i rodzaj składników. Moczarka kanadyjska mimo że najczęściej czerpie je bezpośrednio z wody przez powierzchnię blaszki liściowej, to moim skromnym zdaniem nie należy do najlepszych filtratorów. Ma natomiast od świtu do zmierzchu dobre zdolności natleniające, o czym napisała już Danka. :-D
Tadek, moczarka zazwyczaj jest ukorzenioną rośliną. W całej jej masie (podwodne zbiorowisko), w przeróżnym procencie zależnym od siedliska, znajdują się okazy pływające (tak jest u mnie). Może być też rośliną swobodnie unoszącą się w toni wodnej.
Do tematu moczarki pragnę jeszcze powrócić. Jest ona zazwyczaj uciążliwą rośliną w stawach, ale za to jakże ciekawą. Może w temacie "Zadziwiający świat roślin wodnych". ;-)
ODPOWIEDZ