Postanowiłam w tym roku urządzić sobie zielony kącik na balkonie. Z tym, że to nie tak łatwo będzie. Balkon jest baaaardzo słoneczny, na ostatnim piętrze, niczym nie osłonięty, od wschodu świeci słońce praktycznie do godziny ok 15.00. Do tego często wieje tu wiatr, więc pewnie roślinki muszą być jakieś niewielkie. Balkon jest "w rogu", mam jedną ścianę po której chciałabym puścić coś pnącego - tu pada światło "wschodnie". Mam sporo miejsca, mogę mieć jakieś cyprysy w doniczkach, kwitnące drzewka. Marzy mi się jakieś drzewko "płaczące".
Sprawę dodatkowo komplikuje świrnięty pies. U mojej mamy na tarasie nagminnie grzebie w jednej z donic i podgryza rosnącą tam roślinę. Z tego względu powinnam mieć rośliny nie trujące , bo się boję, że pies mi coś będzie skubał i się zatruje.
Chciałabym mieć też jakieś zioła i np po doniczce z truskawkami i pomidorkami - te ustawię na parapecie, bo mój pies potrafi sam jeść maliny z krzaka
Możecie mi podpowiedzieć co kupić, żeby nie zdechło za szybko i zniosło pustynny klimat mojego balkonu?
