Pachypodium
Pachypodium
Dostałam od znajomej dwa kwiatki, jeden nazywa się dracena deremensis a drugi radermachera sinica. Posadzilam je na razie w kubku z woda. I teraz mam pytanie - czy mam poczekać aż pojawią się w wodzie korzonki czy od razu sadzić do ziemi?
Dodatkowo chciałam jeszcze napisać, że mojemu pachypodium żółcieją i opadają liście. Już dwa razy tak było i dwa razy z tego wyszedł, że było wszystko wporządku ale teraz znów od paru dni widzę, że mu liście opadają. Co mam zrobic? Przyznam się, ze ostatnio mało go podlewałam. Może to z tego?
Dodatkowo chciałam jeszcze napisać, że mojemu pachypodium żółcieją i opadają liście. Już dwa razy tak było i dwa razy z tego wyszedł, że było wszystko wporządku ale teraz znów od paru dni widzę, że mu liście opadają. Co mam zrobic? Przyznam się, ze ostatnio mało go podlewałam. Może to z tego?
Re: Jak zasiać + pachypodium
Dla pachypodium jest rzeczą naturalną opadanie liści zimową porą.Amanda pisze:Dostałam od znajomej dwa kwiatki, jeden nazywa się dracena deremensis a drugi radermachera sinica. Posadzilam je na razie w kubku z woda. I teraz mam pytanie - czy mam poczekać aż pojawią się w wodzie korzonki czy od razu sadzić do ziemi?
Dodatkowo chciałam jeszcze napisać, że mojemu pachypodium żółcieją i opadają liście. Już dwa razy tak było i dwa razy z tego wyszedł, że było wszystko wporządku ale teraz znów od paru dni widzę, że mu liście opadają. Co mam zrobic? Przyznam się, ze ostatnio mało go podlewałam. Może to z tego?
Dracena deremensis z powodzeniem uprawiana jest metodą hydroponiczną więc możesz ją trzymać w naczyniu z wodą do momentu wypuszczenia korzeni.
- krzysiek1240
- Lubi podyskutować
- Posty: 148
- Rejestracja: 2008-02-23, 13:23
Dracena-Draceny maja duże wymagania świetlne, najlepiej im odpowiada stanowisko jasne, ale nie nasłonecznione. Więcej światła potrzebują odmiany o barwnych liściach, gdyż w miejscu słabo oświetlonym kolory zanikają. Latem odpowiednia jest temperatura pokojowa, natomiast zima 12-15 ° C dla Dracaena draco L. i Dracena fragrans oraz 15- 18 °C dla pozostałych gatunków.
W okresie wzrostu, od marca do sierpnia, rośliny należy podlewać umiarkowanie, w okresie spoczynku, jesienią i zima, oszczędniej. Draceny nie tolerują skrajnych warunków wilgotnościowych. Zalewanie podłoża lub nadmiar wody w podstawce może powodować gnicie mięsistych korzeni, zaś skutkiem przesuszenia jest opadanie liści, szczególnie u odmian o barwnych liściach, które są bardziej wrażliwe. Od marca do sierpnia nawozić raz na dwa tygodnie roztworem nawozu wieloskładnikowego. Rośliny korzystnie reagują na zraszanie. Młode egzemplarze dracen przesadzamy każdego roku, natomiast starsze, coraz rzadziej- raz na 2-3 lata. Odpowiednie do uprawy podłoże powinno być żyzne, próchniczne i przepuszczalne, a nowa doniczka tylko nieco większą od poprzedniej.
Radermachera sinica -Radermachera najlepiej czuje się w temperaturze umiarkowanej od 10 do 15°C. Najlepiej stawiać ją w miejscu oświetlonym światłem naturalnym albo w miejscach lekko ocienionych ( w holach, na półpiętrach). Podlewamy umiarkowanie przez cały rok. W zależności od środowiska, w którym przebywa roślina, różne są wymagania jeśli chodzi o dostarczanie wody. Tolerancyjna na zmiany wilgotności, odporna na centralne ogrzewanie. Nie wymaga zraszania.
Należy nawozić co dwa tygodnie nawozem do roślin doniczkowych liściastych, w okresie od wiosny do późnego lata. Nie przekarmiać jej, bo i tak szybko rośnie. TO PRAWDA! W razie potrzeby należy przesadzić radermacherę, stosując glebę doniczkową torfową.
Jej liście można myć pod letnim prysznicem i pozwolić im wyschnąć.
PRZYJEMNA W HODOWLI DOBRA DLA "ZABIEGANYCH".
PS. Troszke tego dużo
W okresie wzrostu, od marca do sierpnia, rośliny należy podlewać umiarkowanie, w okresie spoczynku, jesienią i zima, oszczędniej. Draceny nie tolerują skrajnych warunków wilgotnościowych. Zalewanie podłoża lub nadmiar wody w podstawce może powodować gnicie mięsistych korzeni, zaś skutkiem przesuszenia jest opadanie liści, szczególnie u odmian o barwnych liściach, które są bardziej wrażliwe. Od marca do sierpnia nawozić raz na dwa tygodnie roztworem nawozu wieloskładnikowego. Rośliny korzystnie reagują na zraszanie. Młode egzemplarze dracen przesadzamy każdego roku, natomiast starsze, coraz rzadziej- raz na 2-3 lata. Odpowiednie do uprawy podłoże powinno być żyzne, próchniczne i przepuszczalne, a nowa doniczka tylko nieco większą od poprzedniej.
Radermachera sinica -Radermachera najlepiej czuje się w temperaturze umiarkowanej od 10 do 15°C. Najlepiej stawiać ją w miejscu oświetlonym światłem naturalnym albo w miejscach lekko ocienionych ( w holach, na półpiętrach). Podlewamy umiarkowanie przez cały rok. W zależności od środowiska, w którym przebywa roślina, różne są wymagania jeśli chodzi o dostarczanie wody. Tolerancyjna na zmiany wilgotności, odporna na centralne ogrzewanie. Nie wymaga zraszania.
Należy nawozić co dwa tygodnie nawozem do roślin doniczkowych liściastych, w okresie od wiosny do późnego lata. Nie przekarmiać jej, bo i tak szybko rośnie. TO PRAWDA! W razie potrzeby należy przesadzić radermacherę, stosując glebę doniczkową torfową.
Jej liście można myć pod letnim prysznicem i pozwolić im wyschnąć.
PRZYJEMNA W HODOWLI DOBRA DLA "ZABIEGANYCH".
PS. Troszke tego dużo
Pozdrawiam Krzysiek
Pachypodium żółcieje
Nie wiem dlaczego, ale ostatnio mojemu pachypodium zaczęły nagminnie żółknąć liście. Dodatkowo zauwazylam, ze na pniu pojawilo sie cos takiego mazistego, niczym żywica.Raczej nie wyglada to na zaden grzyb. Podlewam ja raz na tydzien. Wiem, ze listki zawsze co jakis czas mi odpadaly, ale ostatnio zwiekszyla sie czestotliwosc i zostalo ich pare. Tej mazi jest tez minimalnie na gorze, tam skad młode listki sie rozwijaja. Tak jakby pojedyncze kropelki.
- Załączniki
-
- S6301163.JPG (61.76 KiB) Przejrzano 4776 razy
-
- S6301161.JPG (55.04 KiB) Przejrzano 4759 razy
-
- S6301160.JPG (57.05 KiB) Przejrzano 4758 razy
-
- Lubi podyskutować
- Posty: 100
- Rejestracja: 2008-01-29, 00:34
Pachypodium bez liści
Jak już kiedys pisalam zawsze mialam problem z moich pachypodium, bo żółciały jej liście i gubiła. Teraz zostały jej tylko dwa i one tez żółcieją. Obawiam się, ze jak straci wszystki to sama palma moze obumrzec. Czym to moze byc spowodowane? Palme podlewam raz na tydzien lub dwa. Stoi na oknie pólnocnym ale jasne stanowisko. Jest w ziemi uniwersalnej. Czy jak straci wszystkie liscie to moze dalej życ czy to juz jej rychly koniec sie zbliza?
Amando mam dziwne wrażenie, że nie ma rośliny która by u Ciebie rosła bez problemu. Nie masz coś szczęścia do roślin
Jeśli chodzi o żywicę widoczną na zdjęciu, to niestety to choroba grzybowa. Jest to opisane w poradniku forum (na samym końcu artykułu) - Pachypodium - uprawa, rozmnażanie, choroby
Jeśli chodzi o żywicę widoczną na zdjęciu, to niestety to choroba grzybowa. Jest to opisane w poradniku forum (na samym końcu artykułu) - Pachypodium - uprawa, rozmnażanie, choroby
- Elżbieta 46
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 407
- Rejestracja: 2008-05-16, 08:54
Ja jak tak myślałam to straciłam dużo roślin cebulowych walczyłam z nornicami a okazało się że oprócz nornic (które niszczyły cebule w małym stopniu) jest u mnie pobzyga cebularz dopiero po rozcięciu cebuli znalazłam prawdziwego wroga
Kasiu Ewo Gosiu dziękuję i również życzę miłego dnia
pozdrawiam Ela
pozdrawiam Ela
- Elżbieta 46
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 407
- Rejestracja: 2008-05-16, 08:54
Amando spróbuj przesadzić go do ziemi uniwersalnej wymieszanej z piaskiem bo może być też tak że ma za "silną" ziemię i rzadziej go podlewaj na kaktusach i sukulentach za bardzo się nie znam ale pytałam znajomą która się nimi pasjonuje niestety to jej jedyna rada
Kasiu Ewo Gosiu dziękuję i również życzę miłego dnia
pozdrawiam Ela
pozdrawiam Ela
Dokładnie tak zrobiłam. Podczas przesadzania obejrzałam korzenie i są w bardzo dobrym stanie. Nie widziałam tam żadnej zgnilizny, robaków czy grzybów. Co ciekawe na zdjęciu poniżej widać pod igiełkami takie brązowe kropeczki - to jest własnie ta żywica. Emil sugeruje, że to może być wysięk jakiś bakterii. Zobaczyłam też dwie mikronowej wielkości zielonki, które wybiły z boku. Jeśli ta maź ich nie zatka to będą z tego kiedyś nowe liście. Trudno mi cokolwiek powiedzieć bo choroba zazwyczaj zaczyna się od korzeni a tutaj korzenie są w doskonalym stanie. Sami zreszta zobaczcie:Elżbieta 46 pisze:Amando spróbuj przesadzić go do ziemi uniwersalnej wymieszanej z piaskiem