orzech włoski

Uprawa drzew i krzewów owocowych, choroby i szkodniki roślin sadowniczych.
dorcja
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 6
Rejestracja: 2008-01-24, 14:06

orzech włoski

Post autor: dorcja »

Witam gorąco forumowiczów i już na wstępie mam pytanie o orzech włoski, czy to prawda,że jak jest jedno drzewo,to ono nie zaowocuje??? Bo u mnie właśnie tak jest.
Mam jednego orzecha,który ma najmarniej z 7-8 lat i jeszcze nie miał żadnych owoców :-((
Pozdrawiam...
Awatar użytkownika
tengel27
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 899
Rejestracja: 2008-01-15, 19:29

Post autor: tengel27 »

Ja mogę powiedzieć tylko, że mój sąsiad ma tylko jednego orzecha (tuż przy płocie) i co roku ma orzechy ;) Więc chyba drugie drzewo nie jest potrzebne.
Pozdrawiam,
Dawid

Zapraszam do mojego wiejskiego ogródka
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Dorcja orzech nie potrzebuje towarzystwa drugiego orzecha by zaowocować. Z tego co piszesz wnioskuję ze Twój orzech wyhodowany został z pestki, czyli rośnie na własnym korzeniu, takie drzewa zaczynają owocować dopiero między 12 a 15 rokiem życia (sama mam taki orzech), natomiast orzechy szczepione owocują już między 3 a 6 rokiem życia w zależności od odmiany. U mojej znajomej szczepiony orzech wydał pierwsze owoce już w drugim roku uprawy!
dorcja
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 6
Rejestracja: 2008-01-24, 14:06

Post autor: dorcja »

hmmm, dzięki za odpowiedź, zaczynałam myśleć ,że jest to sprawa kwiatów męskich,czy żeńskich, czy też innego zapylania, ale wobec powyższego pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość :-/
Gosiu nie mam pojęcia z czego on wyrósł, jak tu się przeprowadziłam to już był :-)

Dziękuję Wam bardzo
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

Mam na działce drzewo orzecha włoskiego od ok 20 lat, które wyrosło z pestki i nie czekaliśmy tak długo na owoce. Początkowo było ich niewiele - po kilka, kilkanaście, potem przez kilka lat co drugi rok był urodzaj a w następnym roku niewiele. Od czterech lat mamy tyle orzechów, że nie wiadomo co z nimi zrobić. Na jesieni ubiegłego roku nazbieraliśmy cztery worki (są to worki po 30 kg ziemniaków). Rodzina jest więc hojnie obdarowana orzechami.
lukiz
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 31
Rejestracja: 2008-02-12, 13:21

Post autor: lukiz »

A jak sie pielegnuje orzecha włoskiego ?? opryski ?? przycinanie ??
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

Ja nie robię nic, nie opryskiwałam ani razu orzecha i jak do tej pory nie miałam z nim żadnego problemu. A z przycinaniem to tylko końcówki przycinam z jednej strony, żeby nie szły na teren sąsiada, ale musze zaznaczyć, że orzech jest olbrzymim drzewem. W ubiegłym roku obciełam mu jeden konar bo obawiałam się, że mi uszkodzi dach altany. Nie robię cięć orzecha ze względu na jego rozmiar (ma koło 10m wysokości), nie ma poprostu kto na niego wyjść.

Szczegółowe informacje dotyczące pielęgnacji orzecha włoskiego są w poradniku naszego forum:
Orzech włoski - odmiany, uprawa, sadzenie, cięcie

Zaś więcej o jego owocowaniu i zbiorach:
Kiedy zbierać i jak przechowywać orzechy włoskie
sąsiad
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 311
Rejestracja: 2008-03-11, 23:09

orzech włoski

Post autor: sąsiad »

W celu przyśpieszenia owocowania orzecha włoskiego /z nasienia/ stosuje się różne formy
okaleczania drzewa. Powoduje to zatrzymanie odpowiednich asymilatów w strefie korony,
a nie odprowadzanie ich do korzeni. Miedzy innymi obwiązuje się mocno pień drzewa drutem
może być kolczasty, bicie po gałęziach tyczką /wypróbowałem to w moim sadzie z dobrym skutkiem/
Podczas sadzenia drzewka na miejsce stałe należy skrócić korzeń palowy, a pozostawić
tylko boczne. Kilkakrotne przesadzenie młodego drzewka powoduje zmiękczenie skorupy nasiennej.

Pozdrawiam Staszek.
Awatar użytkownika
Cichy-Lodz
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 21
Rejestracja: 2008-01-24, 21:03

Post autor: Cichy-Lodz »

W niedziele właśnie wsadziłem orzecha i w dołek wsypałem trochę kamieni, korzenie zostały przycięte. Mam nadzieje że będzie mi ładnie owocował.
Awatar użytkownika
harwi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1085
Rejestracja: 2008-01-24, 12:52

Post autor: harwi »

W celu przyśpieszenia owocowania orzecha włoskiego /z nasienia/ stosuje się różne formy
okaleczania drzewa.

Ojej to ja już nie wiem czy chcę by mój szybko owocował. Jest jeszcze malutki z orzeszka wyhodowany i nie wyobrażam sobie bym później mojego pupilka traktować drutem kolczastym :-? brr
Podczas sadzenia drzewka na miejsce stałe należy skrócić korzeń palowy, a pozostawić
tylko boczne.
To mogę zrobić bo jeszcze nie posadzony na razie jest w doniczce i puszcza właśnie świeże listki ;) Posadzę go raczej na jesień :-)
sąsiad
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 311
Rejestracja: 2008-03-11, 23:09

Orzech włoski.

Post autor: sąsiad »

Informacja dla Cichy i harwi - orzech włoski dobrze rośnie i owocuje, jeśli kamień podłoży się pod skrócony korzeń palowy. Malutki orzeszek w doniczce można przeszczepić , wtedy nie musi się go traktować drutem. Ale szczepienie też jest pewnym rodzajem okaleczenia.
Opisane formy wyczytałem w literaturze sadowniczej i z powodzenie zastosowałem w moim sadzie.
Staszek
Awatar użytkownika
agaxx
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 101
Rejestracja: 2008-02-27, 23:22

Post autor: agaxx »

Orzech włoski wymaga przycięcia gółwnego korzenia i dania twardego podłoża pod niego ( np. dachówka). Owocuje po ok. 7-8 latach. Nie lubi przycinania gałązek. Jeśli już koniecznie trzeba to cały konar, a nie drobne odnogi. Teoretycznie zabiegów nie było potrzeby wykonywać przy orzechach. Pozdrawiam Agaxx
Awatar użytkownika
harwi
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1085
Rejestracja: 2008-01-24, 12:52

Post autor: harwi »

Sąsiad, Aga to właśnie tak zrobię z moim orzeszkiem ;) Na szczepieniu się jeszcze nie znam początkujący ze mnie ogrodnik i to bardzo początkujący ;) Podstawię mu twarde podłoże pod nogi ;) :lol: Ale wsadzę go dopiero na jesień. Chyba do tego czasu wytrzyma w doniczce :->
Awatar użytkownika
Cichy-Lodz
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 21
Rejestracja: 2008-01-24, 21:03

Post autor: Cichy-Lodz »

Ostatnio wyczytałem że orzech potrzebuje obcego zapylacza bo kwiaty męskie i żeńskie dojrzewają w różnym czasie. Zapylacz czyli inny orzech może znajdować się kilkaset mertów dalej bo pyłek jest tak lekki że wiatr z powodzeniem go przeniesie.
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

Jestem zdziwiona tym co piszesz Cichy, u mnie jest jedno drzewo i w pobliżu nie ma drugiego orzecha a jakoś nie ma problemu z zapylaniem i orzechów jest mnóstwo. Już nie mam z nimi co robić, a co dpoiero jak więcej kwiatów byłoby zapylonych, aż się boję myśleć.
ODPOWIEDZ