orzech włoski

Uprawa drzew i krzewów owocowych, choroby i szkodniki roślin sadowniczych.
Awatar użytkownika
malina
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6981
Rejestracja: 2013-10-26, 09:52

Re: orzech włoski

Post autor: malina »

Mam poradę od starszych ludzi i stosowałam to u siebie /w 3 ogrodach / po wykiełkowaniu orzecha z łupiny i odczekaniu aż urośnie by przesadzić do ogrodu należy od korzenia wyciąć ten środkowy długi podobny do "pietruszki " korzeń , lub podłożyć płaski kamień by właśnie ten środkowy korzeń rósł na boki . Cała siła orzecha idzie w ten palowy korzeń , a nie w drzewko . U Ciebie już za późno , bo można było wykopać wczesną wiosną i ten korzeń środkowy usunąć , możesz zrobić to jesienią .
Pozdrawiam z uśmiechem Halina.
Nowy Ogród Maliny
Nowy Drugi Ogród Maliny
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: orzech włoski

Post autor: Danka »

Halinko, ja nic takiego nie robiłam, a po kilku latach miałam owoce. Na pewno wcześniej niż 8 lat.
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6700
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Re: orzech włoski

Post autor: Petrus »

W sumie można taki korzen odciąc jak sadzonka ma już jakiś wygląd i ma korzenie boczne odchodzące od góry tego korzenia palowego. Korzenie palowe a bardziej rośliny mające taki korzeń są wrażliwe na przesadzanie i zawsze gdy siewke z takim korzeniem za wczesnie lub źle przesadzimy (uszkodzimy ten korzeń palowy) to marnieją i zazwyczaj giną. ;)
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Beata500
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 3
Rejestracja: 2018-10-12, 09:08

Re: orzech włoski -zgorzel

Post autor: Beata500 »

Nie wiem , czy w dobrym miejscu prosze o poradę , ale robie to pierwszy raz.
Mam dwa orzechy włoskie bardzo stare drzewa. U sąsiada za płotem rośnie jeden.
Mój orzech prawdopodobnie ma bakteryjną zgorzel . nie jest to nowa sprawa, bo od kilku lat. Dwa pozostałe orzechy ( w tym sąsiada) nie są zainfekowane.
Chory orzech ma całkowicie czarne , pomarszczone łupiny i po obraniu nawet skorupa jest czarna, brudna.
Jest to bardzo wysokie drzewo i w zasadzie nie ma możliwości zrobienia oprysku. Na korze w jednym miejscu wyrosły bardzo ładne grzyby, co chyba też świadczy o chorobie.
Poradźcie, co mam zrobić . żeby nie zainfekować pozostałych dwóch. Nie chciałbym , żeby sąsiad mając jednego orzecha, miał go chorego.
Czy jedynym rozwiązaniem jest wycięcie mojego chorego?
Awatar użytkownika
CityMatic
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 534
Rejestracja: 2018-08-02, 11:48

Re: orzech włoski

Post autor: CityMatic »

Nie wiem jak bardzo przywiązana jesteś do tego orzecha, ale ja bym go wyciął, gdy jest duży trzeba to zrobić sukcesywnie gdy opadną wszystkie liście począwszy od najwyższych gałęzi.
Można oczywiście powycinać zarażone gałęzie, opryskać roślinę(tylko jak?)
Po wycięciu miejsce jak i okolice pozostałego drzewa należało by odkazić i ziemię wapnować, zmienić jej odczyn, a przede wszystkim zwiększyć Ph.
Pod względem prawnym wycięcie tak dużego drzewa nie wymaga pozwolenia gdyż zgodnie z faktem że orzech włoski rosnący koło domu nie należy do odmian ozdobnych (daje użytkowe owoce) to można usunąć go bez pozwolenia.
Pozdrawiam Paweł - automatyk z zamiłowania , ogrodnik wielki sercem.
Beata500
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 3
Rejestracja: 2018-10-12, 09:08

Re: orzech włoski

Post autor: Beata500 »

Dziękuję bardzo.
Przywiązana to jestem , nawet do tych grzybów rosnących na nim , bo wyglądają pięknie , ale rozum skłania się ku Twojej radzie.
Awatar użytkownika
CityMatic
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 534
Rejestracja: 2018-08-02, 11:48

Re: orzech włoski

Post autor: CityMatic »

A jeszcze , bakteryjna zgorzel nie przenosi się z rośliny chorej na zdrową, jednak jeśli warunki temu sprzyjają zapewne doszło by do skażenia i orzechów zdrowych.
Można wzmocnić te które rosną, jakimiś mikroelementami(nawozem jesiennych - wiosną), a przede wszystkim jak już wspomniałem okolice korzeni obsypać wapnem i wymieszać z gruntem.
Można też jeśli jest to możliwe zrobić odwierty np otwory 5-6 sztuk wokoło orzecha i wsypać tam wapno zasypać ziemią w miarę czasu wapno i jego związki będą przedostawać się do gruntu i w okolicę odkwaszając tym sama ziemię. Pamiętać również należy o grabieniu wszystkich opadłych liści i jednak przecinaniu gałęzi (jak każdego owocowego drzewa).
Orzech nie jest takim złym drzewem ale w małych ogrodach bardzo kłopotliwym (nic pod nim nie rośnie bo wyjaławia glebę wokół siebie, bardzo cieniuje przez gęstą i wysoka koronę, jego gałęzie są kruche i zagrażają wszystkiemu co pod nim, śmierdzi - ma specyficzny zapach szczególnie podczas upałów, no i śmieci gdy przyjdzie mróz liście potrafią spaść w jeden wieczór ale...... :hyhy: mam też orzechy u siebie i to dwa.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Paweł - automatyk z zamiłowania , ogrodnik wielki sercem.
Awatar użytkownika
CityMatic
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 534
Rejestracja: 2018-08-02, 11:48

Re: orzech włoski

Post autor: CityMatic »

;)
W jesiennych barwach po przycinaniu gałęzi.
Jeszcze mały ale go lubię.
Załączniki
IMG_20181010_165317.jpg
Pozdrawiam Paweł - automatyk z zamiłowania , ogrodnik wielki sercem.
Beata500
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 3
Rejestracja: 2018-10-12, 09:08

Re: orzech włoski

Post autor: Beata500 »

A ja sie zastanawiałam dlaczego moja gruszka jest taka marna. Kiedyś sadziłam tez azalie w pobliżu tego orzecha i praktycznie nic nie chciało ładnie rosnąć. Jedynie iglaki jakoś dają radę. Nie miałam takiej wiedzy , że orzech jest taki samotnik.
A możesz mi powiedzieć skąd ta zgorzel mogła się wziąć ?
Dziękuję za podzielenie się ze mną Twoją wiedzą.
Awatar użytkownika
CityMatic
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 534
Rejestracja: 2018-08-02, 11:48

Re: orzech włoski

Post autor: CityMatic »

Główna przyczyną to gleba, zakwaszenia gleby jest głównym czynnikiem dla rośliny, osłabienie przez np niedobór wody, wiek drzewa. Niekiedy stosunek powierzchni korony do możliwości korzeni, ale to tylko gdy korona jest zbyt rozbudowana. Trzeba przycinać orzechy, traktować je jako drzewo owocowe pozostawione same sobie traci na jakości owoców i zdrowiu.
Pozdrawiam Paweł - automatyk z zamiłowania , ogrodnik wielki sercem.
XElizabethX
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 2
Rejestracja: 2020-08-11, 21:28

Re: orzech włoski

Post autor: XElizabethX »

Witam. Kupiłam działkę na której był orzech włoski. Działkę kupiłam we wrześniu i orzechy włoskie były. Teraz jest 2 rok jak orzechów nie na, nawet nie kwitnie. Proszę o poradę co robić? Jak sprawdzić czy drzewo zdrowe? Bo mialam przypadek w zeszłym sezonie ze korzenie czeresni zgniłe były i dlatego dawało mało owoców. I zastanawiam się jak sprawdzić orzech. Nie wiem ile lat rośnie ten orzech.
Awatar użytkownika
malina
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6981
Rejestracja: 2013-10-26, 09:52

Re: orzech włoski

Post autor: malina »

Nie martwiła bym się , orzech dobrze owocuje co drugi rok , napisałaś ,że u Ciebie już drugi rok marnie owocuje , ale tak mają wszyscy lub prawie wszyscy, taki kapryśny mamy rok i orzech się obraził . :kwasny:
Cierpliwości , pozdrawiam :D
Pozdrawiam z uśmiechem Halina.
Nowy Ogród Maliny
Nowy Drugi Ogród Maliny
XElizabethX
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 2
Rejestracja: 2020-08-11, 21:28

Re: orzech włoski

Post autor: XElizabethX »

malina pisze: 2020-08-12, 08:20 Nie martwiła bym się , orzech dobrze owocuje co drugi rok , napisałaś ,że u Ciebie już drugi rok marnie owocuje , ale tak mają wszyscy lub prawie wszyscy, taki kapryśny mamy rok i orzech się obraził . :kwasny:
Cierpliwości , pozdrawiam :D
Może źle napisałam. Ten rok to drugi sezon jak na drzewie nawet kwiatów nie ma. Czy wynika że coś jest nie w porządku? Czy zwyczajnie mam się nie martwić?
ODPOWIEDZ