Dwa razy robiłam takie opryski (używając przegotowanej wody) i za każdym razem mam ten sam problem - po wyschnięciu liści znajduje się na nich cieniuteńka warstwa sody, mimo, że najpierw ją rozpuszczam w małej ilości gorącej wody dokładnie mieszając. Czy to normalne ??? !!!
Bardzo mnie martwi to zjawisko, boję się, że przy słonecznej pogodzie może to być szkodliwe dla roślin

Bardzo chciałabym wiedzieć, czy to jest problem, ten sodowy nalot i czy inni też tak mają, by móc kontunuować te opryski, na razie ich zaprzestałam.
Mam nadzieję, że ktoś robił już takie opryski i może się ze mną podzielić swoimi doświadczeniami.