Ogród z pięknym widokiem
Piotrze, piekę w normalnym piekarniku elektrycznym. Nie mam pieca chlebowego, ale na gwiazdkę dostałam od córki kamień do wypieku pizzy, chleba itp. wypróbowałam go do pieczenia pizzy, reszta jeszcze przede mną
Widząc ogromne zainteresowanie moimi wypiekami jeszcze dziś zamieszczę przepis może chociaż na bułeczki, bo są łatwiejsze do zrobienia
Widząc ogromne zainteresowanie moimi wypiekami jeszcze dziś zamieszczę przepis może chociaż na bułeczki, bo są łatwiejsze do zrobienia
mada pisze: To mówisz Lilu, że w moim przypadku to jeszcze nic straconego . A ta energia to tak sama przyszła czy może ją jakoś przyciągnęłaś?
Podsłuchujemy wasze rozmowy ale że są publiczne więc to chyba nic zdrożnego.Lila pisze:Samo nic się nie dzieje, pracowałam nad tym wiele lat, ale to obszerny temat na zupełnie inne forum
Myślę, że wiem skąd Lila ma energię A skąd dać ciału energię to wcale nie rozmowa na inne forum. Zarówno na moim Blogu Zielarskim jak i w dziale "Zioła" przedstawiam różne wzmacniające specyfiki. W ogrodzie uprawiam energetyczny żeń-szeń.
A teraz trochę o orkiszu. Ten stary gatunek zboża daje siłę i energię Zresztą poczytajcie sami:
"Jest to stary gatunek zboża. Już w czasach starożytnych był znany, ceniony i częściej uprawiany niż obecnie. Na Bliskim Wschodzie uprawiali go Izraelici, a w Europie Germanie i Rzymianie. Ci ostatni uznawali orkisz za pokarm dający siłę, spożywany był przez gladiatorów i zawodników igrzysk. Wcześniej ponoć znany był na Kaukazie i w Mezopotamii.
W XII wieku właściwości tego zboża rozpropagowała przeorysza klasztoru Benedyktynów Hildegarda z Bingen, wizjonerka i uzdrowicielka. Mniszka uważała, że orkisz jest najlepszym ziarnem zbożowym, działa rozgrzewająco i natłuszczająco i jest bardziej wartościowy niż inne ziarna. „Orkisz prowadzi do dobrej krwi, daje rozluźniony charakter i cnotę zadowolenia” - uważała przeorysza klasztoru Benedyktynów".
Cytat pochodzi ze strony http://www.doz.pl
Po orkiszowych chlebkach Lili w każdego wstąpiła by nadnaturalna moc i energia. Teraz już wiemy
Hildegarda z Bingen to jedna z moich ulubionych zielarek. Piszę o niej na moim blogu. Dawała ona wskazówki już w średniowieczu co jeść i jak żyć. Wskazywała na znaczenie siły psychicznej. Ale te kwestie wychodzą już poza tematy naszego forum, no chyba że pogadać można w kawiarence albo popisać na blogu. Wiedzę o ziołach i zdrowych produktach właśnie na naszym forum możemy przekazywać.
Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
I tu właśnie trafiłeś w samo sedno...Herbi pisze:
Wskazywała na znaczenie siły psychicznej. Ale te kwestie wychodzą już poza tematy naszego forum, no chyba że pogadać można w kawiarence albo popisać na blogu.
Ale wracając do Twojej wypowiedzi, myślę, że jest bardzo cenna i należałoby taką wiedzę propagować, bo jest ona dziś znacznie mniej znana, niż wiedza z reklam telewizyjnych. Może założymy taki osobny wątek dotyczący zdrowego życia? Można by tam również wplatać przepisy na zdrowe potrawy. Przymierzam się teraz do upieczenia grahamek księdza Kneippa, którego porady z wodolecznictwa stosowałam wiele lat temu, na tyle skutecznie, że moje dziecko nigdy nie zostalo potraktowane środkami przeciwgorączkowymi.
Kochani, zgodnie z Waszym życzeniem zamieściłam przepisy w Kąciku Smakosza, gdzie założyłam nowy wątek - http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... iew=newest
Zapraszam życzę wszystkim udanych wypieków i pachnącego chlebem domu
Zapraszam życzę wszystkim udanych wypieków i pachnącego chlebem domu
Kasiu, może zdziwisz się, ale u mnie nie ma strasznego mrozu, w nocy spada najwyżej do -5C, a dzień zazwyczaj około 2-3C. Te zamrozone igiełki na drzewach, płotach nie wyrosły z powodu dużego mrozu, tylko z powodu bardzo wilgotnej, mglistej aury utrzymującej się już od dłuższego czasu.
Na początku stycznia mieliśmy na zmianę to odwilż, to mróz i efekt na drzewach był taki:
Na początku stycznia mieliśmy na zmianę to odwilż, to mróz i efekt na drzewach był taki:
Wiosny dalej nie widać, to pokażę kilka fotek z dzisiejszego spaceru.
Na pierwszym planie mój młody sad, za nim lasek, a za laskiem prześwitują kontury mojego domu.
Na spacer wybrałam się oczywiście z Emilką
Zimowe widoki na górze powyżej domu
Wspinałyśmy się, brnąc w śniegu, baaardzo wysoko, aż dom stał sie malutki - zaznaczony zieloną strzałką
Na pierwszym planie mój młody sad, za nim lasek, a za laskiem prześwitują kontury mojego domu.
Na spacer wybrałam się oczywiście z Emilką
Zimowe widoki na górze powyżej domu
Wspinałyśmy się, brnąc w śniegu, baaardzo wysoko, aż dom stał sie malutki - zaznaczony zieloną strzałką