Ogród z pięknym widokiem
- ewakatarzyna
- Lubi podyskutować
- Posty: 113
- Rejestracja: 2009-12-31, 09:53
Cuuuudownie. I nie wiem co piękniejsze, kwiaty, widok, czy koty. Chyba jednak postawię na koty Czy te wszystkie kotki są u Ciebie? Ja mam trzy. Dwa są w domu main coony i jeden wioskowy, którego dokarmiam więc zadomowił się w moim ogrodzie.
Widok masz przepiękny ale i okolica przepiękna. Ale nieskromnie powiem, że o ile ogrodem jeszcze nie mogę się pochwalić to widokiem owszem. Mam podobny, tylko płaski
Oglądam Wasze ogrody i chyba będę wstydziła się pokazać swój bo stwierdzam, że wygląda jak marna amatorszczyzna
Widok masz przepiękny ale i okolica przepiękna. Ale nieskromnie powiem, że o ile ogrodem jeszcze nie mogę się pochwalić to widokiem owszem. Mam podobny, tylko płaski
Oglądam Wasze ogrody i chyba będę wstydziła się pokazać swój bo stwierdzam, że wygląda jak marna amatorszczyzna
Tym młodym koteczkom znalazłam nowe domy i teraz mam tylko trzy: biało-czarny kocur Marcel, ruda Tola i jej rudo-biała siostra Laura. Marcel mieszka w domu, bo wychował się w mieszkaniu (teraz, gdy to piszę, siedzi na moich kolanach i słodko mruczy), a rude cenią wolność i swobodę, wysokie drzewa i rozległe łąki. Marcel też pokochał łąki, ale w cieplejszych porach roku, teraz zdecydowanie woli ułożyć się przy wylocie ciepłego powietrza lub zasnąć pod kołdrą. Gdy jest ładna pogoda i wychodzę na spacer z Emilką wszystkie trzy koty maszerują z nami, przy czym Tola stara sie zawsze równać krok do Emilki.
Lilu, ten widok na Lipnicę masz przecudny! Uwielbiam takie krajobrazy.
Generalnie, to uwielbiam góry, a niestety - dane mi jest mieszkać na równinie
Chociaż, hm... z mojej wsi do Bydgoszczy mam z górki
A wracając do tego zdjęcia z Lipnicą- jaka sympatyczna buzia się z niego uśmiecha Lilu, miło Cię zobaczyć
Podziwiam też Twoje chlebki orkiszowe. Apetyczne!
Pozdrawiam
- góralka z nizin
Generalnie, to uwielbiam góry, a niestety - dane mi jest mieszkać na równinie
Chociaż, hm... z mojej wsi do Bydgoszczy mam z górki
A wracając do tego zdjęcia z Lipnicą- jaka sympatyczna buzia się z niego uśmiecha Lilu, miło Cię zobaczyć
Podziwiam też Twoje chlebki orkiszowe. Apetyczne!
Pozdrawiam
- góralka z nizin
Kasiu, bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje widoki. A jak tak bardzo lubisz góry, to przecież zawsze możesz zmienić miejsce zamieszkania. Tak właśnie zrobiłam dwa lata temu i ani przez moment nie żałowałam, że zamieniłam miejską równinę na wiejskie górki
Chlebki i bułeczki wypiekam stale, jak będziesz w moich stronach, to zapraszam na degustację
Teraz degustuję winko z własnych czarnych porzeczek, pierwszy raz przeze mnie robione
Za zdrowie wszystkich forumków
Chlebki i bułeczki wypiekam stale, jak będziesz w moich stronach, to zapraszam na degustację
Teraz degustuję winko z własnych czarnych porzeczek, pierwszy raz przeze mnie robione
Za zdrowie wszystkich forumków
Cóż, kto wie, może kiedyś moje marzenie się ziści i zamieszkam na jakimś zielonym wzgórzu, z zapierającym dech w piersiach widokiem na odległe szczyty...
Niestety, aktualnie taki krok byłby dla rodziny nazbyt dużą zmianą i to na wszystkich frontach, wręcz życiową rewolucją! Byłaby to taką "mission impossible".
Tylko jak będę już szukać tej górzystej działki, to muszę mocno się postarać, aby znaleść taką, w której okolicy będzie się znajdował jakiś większy zbiornik wodny - moi najbliżsi uzależnieni są od fal i wiatru w żaglach i bez tej radości ani rusz Jak widzisz, nie bedzie mi łatwo
Lilu, pięknie dziękuję za zaproszenie Wizja degustacji Twoich orkiszowych chlebków i porzeczkowego wina kusząca jest okrutnie
To ja w takim razie zabiorę z sobą nalewkę jeżynowo-kardamonową
Pozdrawiam serdecznie i przyłączam się do toastu! Za forumków
Niestety, aktualnie taki krok byłby dla rodziny nazbyt dużą zmianą i to na wszystkich frontach, wręcz życiową rewolucją! Byłaby to taką "mission impossible".
Tylko jak będę już szukać tej górzystej działki, to muszę mocno się postarać, aby znaleść taką, w której okolicy będzie się znajdował jakiś większy zbiornik wodny - moi najbliżsi uzależnieni są od fal i wiatru w żaglach i bez tej radości ani rusz Jak widzisz, nie bedzie mi łatwo
Lilu, pięknie dziękuję za zaproszenie Wizja degustacji Twoich orkiszowych chlebków i porzeczkowego wina kusząca jest okrutnie
To ja w takim razie zabiorę z sobą nalewkę jeżynowo-kardamonową
Pozdrawiam serdecznie i przyłączam się do toastu! Za forumków
Piotrek, gdy zobaczył kiedyś moje chlebki orkiszowe na zdjęciu, domyślił się że szykuję prowiant dla córki i miał rację, ale ona zdecydowanie wolała wziąć bułeczki cebulowe, a nadmiarem chlebka podzieliłam się wtedy z sąsiadką (bardzo miłą , od której dostaję czasem prawdziwe wiejskie jajka ). Jednak tęsknota za pysznymi bułeczkami cebulowymi chodziła za mną do wczorajszego dnia, kiedy to upiekłam całą blachę sztuk 20 tych pachnących smażoną cebulką bułeczek:-P
Jak dla działkowiczów, to specjalnie ułożyłam na takim działkowym talerzu
Laro, Gosiu, Wiesiu i Gieniu obiecuję, że przepisy na chlebek orkiszowy i cebulowe bułeczki zamieszczę jutro w odpowiednim dziale:!:
Jak dla działkowiczów, to specjalnie ułożyłam na takim działkowym talerzu
Laro, Gosiu, Wiesiu i Gieniu obiecuję, że przepisy na chlebek orkiszowy i cebulowe bułeczki zamieszczę jutro w odpowiednim dziale:!:
Witaj Lilu!
Dawno u Ciebie nie byłam ale przyszłam po zapachu chlebków orkiszowych i bułeczek cebulowych Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! też czekam na przepisy
Dawno u Ciebie nie byłam ale przyszłam po zapachu chlebków orkiszowych i bułeczek cebulowych Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! też czekam na przepisy
Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju