wasilewska101 pisze:to przegladnij sobie mój album i popatrz co mogłabyś sobie przeflancować do swego ogrodu żeby nie wracać z pustymi rękami ...
Janinko, nie wiem czy zbyt pochopnie nie złożyłaś tej propozycji bo dużo roślin mi się u Ciebie podoba.
Ale żeby zbyt mocno Twój ogród nie ucierpiał po mojej wizycie, to zapraszam (na razie) do mojego wirtualnego ogrodu i wybieraj co Ci się podoba, bym z pustymi rękoma nie jechała.
Jak to się kiedyś mówiło, by nie robić pustych przebiegów.
Są kwiaty które się szybko rozrastaj, a i trzeba je dzielić aby ładniej rosły .. szkoda ich wyrzucać więc na wiosnę albo się wymieniem albo rozdaję, szkoda ich wyrzucać na kompostownik .. wszystkie kępki jakie mi zbywają kładę przy mostku na trawie i już ludzie wiedza, że są do zabrania, może dlatego nigdy nic nie ginie mi w ogrodzie chociaż jest nie ogrodzony i przy drodze .. a mnie potrafią przywieść kępki kwiatów ale zostawiają mi przy furtce, w tamtym roku tak dostałam ciemiernika dużego i kilka innych kwiatów, których nie miałam ..
wasilewska101 pisze:.. wszystkie kępki jakie mi zbywają kładę przy mostku na trawie i już ludzie wiedza, że są do zabrania, może dlatego nigdy nic nie ginie mi w ogrodzie chociaż jest nie ogrodzony i przy drodze .. a mnie potrafią przywieść kępki kwiatów ale zostawiają mi przy furtce ..
Fajny zwyczaj macie u siebie tylko naśladować. U mnie na ogrodach jak ma się czegoś za dużo, kwiatów czy owoców, wiesza się w reklamówce na płocie i zawsze znajdzie się chętny na to. Ja nie mam jeszcze owocujących jabłoni i na jesieni często w ten sposób przywożę jabłka do domu.
Tylko pozazdrościć takiego sąsiedzctwa, ja mam ogród ogrodzony i weszła dziewczynka w wieku 12-13 lat (sąsiadka z drugiego domu) i poprostu buchnęła mi karmnik dla ptaków, ale zobaczyła syna w oknie i odniosła go na miejsce
Lepiej jest jak inni się też poczęstują naszymi plonami niż mają gnić pod drzewami lub leżeć na śmietniku... Zauważyłam, że uprzejmość zmusza nawet ponuraków do uśmiechu.
Elu i tak bywa A kiedyś mieliśmy taką sąsiadkę na terenie ogrodu, która mojej sąsiadce wyrwała kwiaty rosnące zza płotkiem i posadziła je po swojej stronie przy tym płotku. Jak zwróciła jej uwagę to stwierdziła, że to jej kwiaty i rosły tu od zawsze. A były to jedyne takie kwiaty na ogrodzie bo była to nowa odmiana i sąsiadka przywiozła je ze szkółki ogrodniczej. To się nazywa tupet.
wasilewska101 pisze:może dlatego nigdy nic nie ginie mi w ogrodzie chociaż jest nie ogrodzony i przy drodze
Niby to samo województwo i nie tak daleka odległość a jaka inna mentalność ludzi. Janinko ja mam ogrodzony ogród i obsadzony wysokim żywopłotem, to zapewnia moim roslinom bezpieczeństwo. Kilka lat temu zrobiono nam przy ogrodzeniach wzdłuż drogi chodniki dla pieszych. Służby drogowe obsadziły pas między ogrodzeniem a chodnikiem krzewami, w zależności gdzie ile było miejsca, przed posesjami znalazły się tawuły, pigwowce, berberysy, róże rugosa, ligustry itp. Praktycznie przed każdą posesją wzdłuż ogrodzenia był inny gatunek krzewów, miejscowość nabrała by uroku, nie mówiąc o tym, że te rośliny miały chronić nas przed spalinami. Po pierwszej nocy od posadzenia, przed połową posesji nie było już krzewów, przed innymi były mocno przerzedzone. U nas przed intruzem zaalarmowały nas psy, mąż wyszedł do delikwenta i powiedział, że... nie powiem co i skąd mu powyrywa jak ruszy choć jeszcze jeden krzaczek. Poza kilkoma które złodziej zdążył wyrwać reszta rośnie do dziś i jest to chyba jedyny pas żywopłotu, który się ostał. Za to wiele z tych krzewów posadzonych przez drogowców, dziś zdobi ogródki mieszkańców naszej wsi. To tyle w temacie miłości do roślin...cudzych.
Nie wiem czym kierują się ludzie kradnąc. Przecież dla mnie byłoby wstyd posadzić takie krzewy w ogrodzie, chociaż nikt nie widział ich kradnących, ale krzewy pokazały złodzieja...
faktyczne, taki krzew to wstyd później zasadzić u siebie
u mnie w miejscowości jest jeszcze inny zwyczaj mieszkam na wsi i jak ktoś przychodzi do nas to najczęściej przechodzi przez jakąś część ogródka i po prostu mówi że ładne kwiatki są i my wtedy mówimy że sadzonkę możemy dać. Albo jak do kogoś idziemy a on likwiduje ogród to się pyta czy nie chcemy jakiś roślin. W ten sposób oddałam bardzo dużo kwiatów itp a otrzymałam sadzonki truskawek, malin i kilka krzewów
co do plonów i owoców to zazwyczaj daje się dzieciom sąsiadów bo one zawsze są chętne
tylko raz mi się zdarzyło, że spod jabłoni zostały zabrane wszystkie jabłka (rośnie ona ok 70 metrów od drogi) byłam strasznie zszokowana (jest to stara jabłoń i bardzo dużo ma jabłek - antonówki)
Witaj Janinko. Temat widzę u ciebie bardzo drażniący nas wszystkich. Jak to się mówi ...na złodzieja nie ma sposobu. Dobrze jeszcze jak ma się ogródek przydomowy..zerknie się czasem co i jak. Ja niestety mam ogródek w PZD, gdzie jest około 1500 działek. Na początku stale mi coś kradli, kiedyś naliczyłam 14 dziur po tujach, i różnych iglakach. Sąsiad mi podpowiedział abym nowo zakupione pomalowała farbą emulsyjną. Śmieszne, ale tak zrobiłam. Teraz podrosły, takich już nie dają rady wyrwać a i farby już nie widać ,zarosła. Niestety z innymi np bardziej wartościowymi kwiatkami zdarza się do tej pory. Teraz zima, nie ma tam żywej duszy. Dobrze że jest ten śnieg i mróz, ale jak to minie znów będą grasować. Ale zmieńmy temat na przyjemniejszy. Janinko..kiedy zaczynasz wysiewy Ja wysiałam dature..ciekawe czy mi coś z tego wyjdzie.
Moniś - nie powinnaś się dziwić że znikają twoje jabłka, antonówka jest najlepszym jabłkiem na szarlotkę i teraz trudno dostać takich jabłek bo wszyscy ich powycinali, mój zięć w swoim sadzie zostawił tylko jedną i to na prośbę teściowej, a teraz ma takie zamówienie że musiałby dosadzić jeszcze kilkanaście drzewek...
Zeniu jeszcze nie sieję nic bo wszystkie nasionka sieje w szklarni, a na dworze śnieżno i mroźno, jak tak dłużej potrwa to na parapecie posieję tylko begonie stale kwitnącą bo ją trzeba siać pod koniec lutego, inne można siać pod koniec marca. Widziałam w ogrodach daturę ogrodową w różnych kolorach, ciekawe gdzie je można kupić, u nas jest tylko biała...
zima nie daje za wygrane , ciągle dopaduje śniegu tak że prawie wszystkie mniejsze krzewy już są zasypane a tu jeszcze nadają opady ale już niedługo marzec a z nim dnie dłuższe i słonko mocniej zacznie przygrzewać a gdy śnieg zniknie pokażą się pierwsze kwiaty przebiśniegów i krokusów wyglądających jeszcze spod śniegu
tak kwitły w tamtym roku myślę że w tym roku będzie ich jeszcze więcej ..i będą też tak slicznie kwitnąc ,,
Witaj Janinko! Jestem pierwszy raz u Ciebie, obejrzałam Twój ogród i album i jestem zachwycona. Masz piękny ogród i ciekawe roślinki. Widzę,że spore zakupy poczyniłaś ja jeszcze nic nie kupiłam na razie się rozglądam i i coraz to dopisuję na listę chciejstw.