Ogród na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Zawsze tak robiłam. W tym roku muszę je przesadzić do kolejnej doniczki i jak największą wstawię tam gdzie zwykle (czyli córce do pokoju) to zastawię jej szafę. Może wstawię ją do innego ale wielce prawdopodobne, że ta zostanie tam gdzie jest czyli na klatce. Dwie średnie i trzy najmniejsze wezmę do pokoju.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Super, muszę tylko poczekać, aż remonty w domu ustaną i je przeniosę . Doczekać takiego wysokiego okazu Fuksji to dla mnie marzenie .
Uwielbiam Tulipany, a Ty?
Forumka Kasia
Forumka Kasia
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Największa to już będzie jej 7-my sezon letni pod moją opieką.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko, storczyki są bardzo wdzięczne. Dostałam w prezencie urodzinowym jednego i po przekwitnięciu stał sobie na parapecie prawie rok zanim ponownie mi zakwitł. Obecnie kwietnie już trzeci miesiąc nieustannie, a ja czasami do niego gadam i chwalę go, że jest taki śliczny. On odwdzięcza mi się tym ciągłym kwitnieniem bo wypuszcza nowe pączki. Mam ochotę kupić więcej storczyków. Są piękne.saba pisze:Od zawsze podobały mi się storczyki, ale bałam się je kupić. Po lekturze forum poświęconego storczykom postanowiłam kupić.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Dorotko oj piękne nie ma co ukrywać.
-- Ostatnio dodano 7 mar 2012, o 12:08 --
Tak po zimie wyglądają moje datury.
-- Ostatnio dodano 7 mar 2012, o 12:08 --
Tak po zimie wyglądają moje datury.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Witam, wielbicielkę fuksji, mam również wieloletnie okazy, niestety zimują w ciemnej piwnicy i kiedy je wynoszę na dwór koniec kwietnia, początek maja, to są łyse i powyciągane, jednak dobra ziemia i słonko wystarczają aby się zabrały do życia. Cieszą mnie kwieciem do października. Z drzewiastych mam 2 rodzaje: jedną taką "tradycyjną", a drugą bardzo drobną o jasnych pastelowych płatkach. Kupuję jednak fuksje gdzie popadnie, dlatego mam różne odmiany, sporo wiszących, większość udaje się przezimować. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny w moim ogródku.
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe. Pozdrawiam Ewa i zapraszam na moje zielone tereny
Moje królestwo, przeniesione do obłędnego miejsca
Moje królestwo, przeniesione do obłędnego miejsca
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Pierwsze zakupy na nowy sezon poczynione. Kwiaty z ubiegłych lat też przygotowane do nowego sezonu.
- Załączniki
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Saba, widzę wielkie zakupy..., tyle tego nakupiłaś... kwiaty i dużo warzyw.
Zauważyłam też Funkię taką samą jak ja mam "Twilight", dokładnie tak samo wyglądała gdy ją kupowałam, to samo opakowanie itd. I przypomniało mi się przez to, że ja ją wsadziłam do gruntu od razu jak ziemia była rozmarznięta, ale były jeszcze prognozy na przymrozki, i wiesz co, wtedy okryłam ją folią (właśnie bombelkową) na stelażu z drewna. Jak był jakiś cieplejszy dzień to odkrywałam, jak było już po przymrozkach wiosennych to już ogóle zdjęłam całe to zabezpieczenie, a co jest w tym najciekawsze? Kwitła tego samego roku . Następnego roku wyrosło więcej liści. W tym nie wiadomo, bo przed pierwszym śniegiem została zdeptana... ale nic nie prorokuję, czekam na wiosnę, co pokaże w tym roku, bo u mnie od trzech dni deszcz.
Aż chce się wiosny.
Zauważyłam też Funkię taką samą jak ja mam "Twilight", dokładnie tak samo wyglądała gdy ją kupowałam, to samo opakowanie itd. I przypomniało mi się przez to, że ja ją wsadziłam do gruntu od razu jak ziemia była rozmarznięta, ale były jeszcze prognozy na przymrozki, i wiesz co, wtedy okryłam ją folią (właśnie bombelkową) na stelażu z drewna. Jak był jakiś cieplejszy dzień to odkrywałam, jak było już po przymrozkach wiosennych to już ogóle zdjęłam całe to zabezpieczenie, a co jest w tym najciekawsze? Kwitła tego samego roku . Następnego roku wyrosło więcej liści. W tym nie wiadomo, bo przed pierwszym śniegiem została zdeptana... ale nic nie prorokuję, czekam na wiosnę, co pokaże w tym roku, bo u mnie od trzech dni deszcz.
Aż chce się wiosny.
Uwielbiam Tulipany, a Ty?
Forumka Kasia
Forumka Kasia
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Kasiu ja swoje już wsadziłam do doniczek, nie chciałam dłużej czekać z obawy, że mogłabym je stracić. Miały już zielone nowe czubki jak je kupiłam.
Dzisiaj u mnie pierwszy dzień ładnej pogody. Pospacerowałam, pooglądałam i stwierdziłam, że większych strat nie mam. Nawet rododendrony i magnolie (o które tak się martwiłam, zimowały bez okrycia) pięknie przezimowały. Mniejszy rododendron ma uszkodzone 2 gałązki. W tym momencie martwi mnie tylko azalia, która znowu mi przemarzła. Mam takie pytanie czy takie mocne cięcie mogłoby coś wskórać? Czy lepiej jej nie ruszać i obserwować co będzie dalej? A ciąć dopiero w ostateczności? Poniżej kilka zdjęć jak wygląda.
Dzisiaj u mnie pierwszy dzień ładnej pogody. Pospacerowałam, pooglądałam i stwierdziłam, że większych strat nie mam. Nawet rododendrony i magnolie (o które tak się martwiłam, zimowały bez okrycia) pięknie przezimowały. Mniejszy rododendron ma uszkodzone 2 gałązki. W tym momencie martwi mnie tylko azalia, która znowu mi przemarzła. Mam takie pytanie czy takie mocne cięcie mogłoby coś wskórać? Czy lepiej jej nie ruszać i obserwować co będzie dalej? A ciąć dopiero w ostateczności? Poniżej kilka zdjęć jak wygląda.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko, ja też wsadziłam hosty do doniczek i już się pokazują U mnie też dzisiaj był ładny dzień i troszkę popracowałam w ogrodzie, a w temacie azalii, to może wstaw zdjęcia z pytaniem w dziale z krzewami.
Pozdrawiam Jola
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Azalia tworzy pąki kwiatowe latem, jeśli przemarzły, to kwitnąć nie będzie. Choć na ogół wielkokwiatowe są odporne na mróz, gorzej z japońskimi. Poczekaj, nie sądzę, aby wszystkie pąki przemarzły
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Elu to, że ponad połowa kwiatów przemarzła to pewne. Zastanawiam się czy te gałązki będą żyć czy też nie przemarzły. O tym się pewnie przekonam za jakiś miesiąc jak zacznie się budzić po zimie do życia. Nie chciałabym jej stracić, bardzo mi się podobają. Chciałabym ich mieć więcej, ale do czasu jak nie nauczę się z nimi postępować by kwitły co roku chociaż na 1/3 krzewu, to nie kupię następnej.
Magnolia pomimo, że jej nie okryłam na zimę - przezimowała pięknie. Tylko parę pąków straciłam.
Rododendrony podobnie. Przemarzły mi dwa czubki mniejszego.
Tak wyglądają po zimie:
Magnolia pomimo, że jej nie okryłam na zimę - przezimowała pięknie. Tylko parę pąków straciłam.
Rododendrony podobnie. Przemarzły mi dwa czubki mniejszego.
Tak wyglądają po zimie:
- Załączniki
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Na dworze zimno, w tych kilka pogodnych dni niewiele udało mi się zrobić. Zaczęły mi wschodzić tulipany i żonkile, moje jedyne (jak do tej pory) kwiaty wiosenne. Magnolia powolutku zbiera się do kwitnięcia, zaczynają pęcznieć pąki.
Zakupione w tym roku nasiona i sadzonki, które wysiałam i wsadziłam w połowie marca. Wyglądają tak jak na zdjęciach.
-- Ostatnio dodano 2 kwie 2012, o 16:10 --
Okazało się, że po świętach może być bardzo krucho z czasem. Postanowiłam dzisiaj wysiać resztę roślin. I tak do ziemi powędrowały:
- szałwia trójbarwna
- lobelia przylądkowa
- lwia paszcza wysoka
- lwia paszcza karłowa
- malwa żółta (prawoślaz).
Będąc po nasiona papryki spotkałam nasiona żurawki ogrodowej (Heuchera sanguinea) i również wysiałam. Bardzo słabo wzeszły mi nasiona lawendy i postanowiłam dokupić i dosiać. Nie wiem co dalej robić z rącznikiem pospolitym, czy ma jeszcze szanse wzejść? Wysiany został jako pierwszy 23 lutego, jest już ponad 5 tygodni.
Zakupione w tym roku nasiona i sadzonki, które wysiałam i wsadziłam w połowie marca. Wyglądają tak jak na zdjęciach.
-- Ostatnio dodano 2 kwie 2012, o 16:10 --
Okazało się, że po świętach może być bardzo krucho z czasem. Postanowiłam dzisiaj wysiać resztę roślin. I tak do ziemi powędrowały:
- szałwia trójbarwna
- lobelia przylądkowa
- lwia paszcza wysoka
- lwia paszcza karłowa
- malwa żółta (prawoślaz).
Będąc po nasiona papryki spotkałam nasiona żurawki ogrodowej (Heuchera sanguinea) i również wysiałam. Bardzo słabo wzeszły mi nasiona lawendy i postanowiłam dokupić i dosiać. Nie wiem co dalej robić z rącznikiem pospolitym, czy ma jeszcze szanse wzejść? Wysiany został jako pierwszy 23 lutego, jest już ponad 5 tygodni.
- Załączniki
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Oj oj, ależ Ty jesteś do wiosny przygotowana . Już pora hartować co większe roślinki, a tu za oknem zimo!
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
U mnie dopiero po świętach rozpocznę hartowanie. Na razie zrobiło się strasznie zimno. Mam sporo pracy przygotowawczej do wykonania. Mąż musi poprawić mi wózki, na których jeżdżą największe okazy.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.