Ogród mój azylem moim
Re: Ogród mój azylem moim
Aha. No tak... Każda jedna roślina to inny materiał roślinny... Pytam, bo u mnie na ogrodzie jest jeden czerwony, nazwę ma chińską, więc nie przytoczę, ale na tą zimę co była, był okryty jedną warstwą i podmarzł, teraz jest większy i gęstszy, ale owocków brak. Próbuję ustalić, dlaczego .
Uwielbiam Tulipany, a Ty?
Forumka Kasia
Forumka Kasia
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Ogród mój azylem moim
A jak jeszcze udało się ją rozmnożyć to było by już szczęście. Może będzie miała nasionka, wygląda ślicznie. Moje wysokie irgi wymarzły ale czerwona niska też ciągle mi przemarza i odbija. Najładniej owocuje i nie przemarza irga płożąca, muszę ją znowu przyciąć więc będą sadzonki.
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: Ogród mój azylem moim
Dorotko hortensje , pęcherznice cudne, w sumie bardzo kolorowo, pięknie.
pozdrawiam Małgorzata
Re: Ogród mój azylem moim
Janinko nie obiecuję nasionek bo nie wiem czy się "wstrzelę" żeby je zebrać ale chętnie wyślę Ci małą sadzoneczkę jeśli chcesz. Będę oddzielała dla Eli więc i dla Ciebie skubnę.
Małgosiu dziękuję Ci bardzo. Pęcherznice to również dzięki Tobie takie ładne bo namawiałaś mnie od początku do ich postrzyżyn, pamiętasz? Żałuję tylko, że w zeszłym roku jak cięłam je od razu po posadzeniu pierwszy raz nie zrobiłam sadzonek. Już byłyby ładne teraz. Te są tegoroczne, wsadziłam je jakieś ok. 2 m-ce temu i trzeba czekać. Jedno jest pewne, że dzięki cięciu (za Twoją namową) ładnie się rozkrzewiły. Jak tylko te młodziutkie się wzmocnią przytnę je także, wtedy wzmocnią się ich korzenie jeszcze bardziej.
Małgosiu dziękuję Ci bardzo. Pęcherznice to również dzięki Tobie takie ładne bo namawiałaś mnie od początku do ich postrzyżyn, pamiętasz? Żałuję tylko, że w zeszłym roku jak cięłam je od razu po posadzeniu pierwszy raz nie zrobiłam sadzonek. Już byłyby ładne teraz. Te są tegoroczne, wsadziłam je jakieś ok. 2 m-ce temu i trzeba czekać. Jedno jest pewne, że dzięki cięciu (za Twoją namową) ładnie się rozkrzewiły. Jak tylko te młodziutkie się wzmocnią przytnę je także, wtedy wzmocnią się ich korzenie jeszcze bardziej.
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Ogród mój azylem moim
Jeszcze lepiej wcześniej i u mnie zakwitną .. Moje dzwonki też ładnie kwitną , mam też jedna kępkę białych...
Re: Ogród mój azylem moim
Lato, lato i zaraz po lecie. Czuć już jesień w powietrzu a i wieczory już są chłodniejsze. Trochę u mnie zmian na działce. A wszystko za sprawą nerwów, jakie mnie poniosły przy kolejnym już koszeniu mojego trawnika. Skończyło się to ostatnie koszenie tak, że w końcu zredukowałam ten swój trawnik i mam już nawet plan na następną redukcję.
Tak to mniej więcej przebiegało:
początek
a potem to już poszło
prawa część
i lewa
W prawej części zamieszkała magnolia Susan (wymarzona moja i prezent od przyjaciółki), a obok niej miniaturowa pęcherznica (na pęcherznicę mi to wygląda ale pewna na bank nie jestem) oraz trzmielinka, a za nimi dwa jałowce płożące Blue Carpet i z tyłu ogniki rosnące już wcześniej.
Z tego też miejsca musiała być wyprowadzona mała jabłonka karłowa, która tam rosła ale nie rosła. Zastanawiało mnie właśnie dlaczego tak z nią jest i zagadka sama się rozwiązała przy przesadzaniu. Na starym miejscu poprzedni właściciel posadził ją źle, widać że była szczepiona i to miejsce zostało zakopane, miejsce po szczepieniu było przykryte w całości ziemią i chyba to było powodem braku rozwoju jabłonki i jej marnienia. Drzewko nie miało nowych przyrostów i nie kwitło- wierzę, że teraz będzie już inaczej. Na zdjęciu widać miejsce szczepienia, które w nowym miejscu już jest mam nadzieję tak jak trzeba powyżej linii gruntu. Posadziłam ją obok skalniaka Jing-Jang.
a to skalniak Jing-Jang
W lewej części po zredukowanym trawniku zlokalizował się również jałowiec płożący Blue Carpet ale ma tam trochę pustawo, więc coś muszę wymyśleć żeby tam jeszcze dosadzić przed nim.
I prawa strona już wykończona
I lewa strona
I więcej widoczku. Całość została jakby połączona i wkomponowana z rabatą trawiastą.
I reszta zdjęć z działeczki. Zakwitła moja lilia "Black Beauty" ale taka z niej Black jak ze mnie królowa Elżbieta. Tak mnie zrobili w Wojsławicach w bambuko. Nie mniej jednak jest śliczna i tak i cudownie pachnie. Ale jaka to odmiana, nie mam pojęcia teraz, jak dla mnie na razie jest tylko "Beauty" bo "Black" to już nie. Cieszyłam się, że będę mieć również w innym kolorze lilię do tej jednej kremowej, co już u mnie rośnie. Cóż, mam w tym samym kolorze dwie.
Zakwitła begonia z Biedronki, ma piękny łososiowy kolor.
I zakwitł także powojnik Warszawska Nike, także z Biedronki. Jest piękny. Zdjęcie może tak nie oddaje ale liście jego są takie atłasowe a środek jasno żółty. Ależ mi się on podoba.
Ładnie kwitną również hortensje, od prawej Renhy i Phantom
Drugi raz zakwitła krzewuszka, choć już nie tak bujnie, jak za pierwszym razem.
Kwitnie odętka
i wiciokrzew
I drugi raz także kwitnie to- uciekło mi z głowy co
Funkie
I czarny bez Eva puszcza nowe przyrosty, co mnie bardzo cieszy
a to jej owocki
Nie wiedziałam, że mam taką jabłoń bo w ubiegłym roku nie owocowała. Ma dwa rodzaje jabłek, musiała być szczepiona. Jest bardzo stara i musi mieć zrobione gruntowne cięcie bo jest i za wysoka i za bardzo gęsta. Czeka mnie to już niebawem.
Jesienny ognik
I reszta kwiatuszków
I moje ulubione bardzo fotogeniczne modelki
Chyba na dzisiaj wystarczy
Miłego oglądania
Tak to mniej więcej przebiegało:
początek
a potem to już poszło
prawa część
i lewa
W prawej części zamieszkała magnolia Susan (wymarzona moja i prezent od przyjaciółki), a obok niej miniaturowa pęcherznica (na pęcherznicę mi to wygląda ale pewna na bank nie jestem) oraz trzmielinka, a za nimi dwa jałowce płożące Blue Carpet i z tyłu ogniki rosnące już wcześniej.
Z tego też miejsca musiała być wyprowadzona mała jabłonka karłowa, która tam rosła ale nie rosła. Zastanawiało mnie właśnie dlaczego tak z nią jest i zagadka sama się rozwiązała przy przesadzaniu. Na starym miejscu poprzedni właściciel posadził ją źle, widać że była szczepiona i to miejsce zostało zakopane, miejsce po szczepieniu było przykryte w całości ziemią i chyba to było powodem braku rozwoju jabłonki i jej marnienia. Drzewko nie miało nowych przyrostów i nie kwitło- wierzę, że teraz będzie już inaczej. Na zdjęciu widać miejsce szczepienia, które w nowym miejscu już jest mam nadzieję tak jak trzeba powyżej linii gruntu. Posadziłam ją obok skalniaka Jing-Jang.
a to skalniak Jing-Jang
W lewej części po zredukowanym trawniku zlokalizował się również jałowiec płożący Blue Carpet ale ma tam trochę pustawo, więc coś muszę wymyśleć żeby tam jeszcze dosadzić przed nim.
I prawa strona już wykończona
I lewa strona
I więcej widoczku. Całość została jakby połączona i wkomponowana z rabatą trawiastą.
I reszta zdjęć z działeczki. Zakwitła moja lilia "Black Beauty" ale taka z niej Black jak ze mnie królowa Elżbieta. Tak mnie zrobili w Wojsławicach w bambuko. Nie mniej jednak jest śliczna i tak i cudownie pachnie. Ale jaka to odmiana, nie mam pojęcia teraz, jak dla mnie na razie jest tylko "Beauty" bo "Black" to już nie. Cieszyłam się, że będę mieć również w innym kolorze lilię do tej jednej kremowej, co już u mnie rośnie. Cóż, mam w tym samym kolorze dwie.
Zakwitła begonia z Biedronki, ma piękny łososiowy kolor.
I zakwitł także powojnik Warszawska Nike, także z Biedronki. Jest piękny. Zdjęcie może tak nie oddaje ale liście jego są takie atłasowe a środek jasno żółty. Ależ mi się on podoba.
Ładnie kwitną również hortensje, od prawej Renhy i Phantom
Drugi raz zakwitła krzewuszka, choć już nie tak bujnie, jak za pierwszym razem.
Kwitnie odętka
i wiciokrzew
I drugi raz także kwitnie to- uciekło mi z głowy co
Funkie
I czarny bez Eva puszcza nowe przyrosty, co mnie bardzo cieszy
a to jej owocki
Nie wiedziałam, że mam taką jabłoń bo w ubiegłym roku nie owocowała. Ma dwa rodzaje jabłek, musiała być szczepiona. Jest bardzo stara i musi mieć zrobione gruntowne cięcie bo jest i za wysoka i za bardzo gęsta. Czeka mnie to już niebawem.
Jesienny ognik
I reszta kwiatuszków
I moje ulubione bardzo fotogeniczne modelki
Chyba na dzisiaj wystarczy
Miłego oglądania
Re: Ogród mój azylem moim
Dorotko, wspaniałe zmiany i to co Ci uciekło z głowy to zawilec. U mnie też powtarzają kwitnienie, a japońskie zaczynają kwitnąć i po zimie został tylko jeden gatunek
Re: Ogród mój azylem moim
Dziękuję Danusiu . Zawilec u mnie został jedynie ten po ubiegłej zimie, miałam jeszcze taką ogromną kępę wysokiego zawilca japońskiego, ładnie wyglądał również po przekwitnięciu, jak tworzył takie pierza. Niestety wymarzł doszczętnie. Mam teraz tylko niewysokie maleństwo
Re: Ogród mój azylem moim
One się rozsiewają. Więc na drugi rok, jeżeli znowu nie będzie nie typowej zimy będziesz ich miała dużo więcej. Z japońskimi dam już sobie spokój, bo miałam kilka gatunków a został najzwyklejszy i on zostanie.
Re: Ogród mój azylem moim
Ciekawe zmiany poczyniłaś Ja u siebie też zastanawiam się nad zmniejszeniem trawnika, bo nie mam gdzie kwiatków sadzić. A co zawilca japońskiego to u mnie też wszystkie wymarzły tej zimy
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Ogród mój azylem moim
Sadzonka będzie od razu rosła. Moje zawilce też się wreszcie rozsiewają, a japońskie zostały mi dwa, jeden czerwony, chyba od Danusi [pamięć dobra ale krótka] i drugi różowy, którego siewkę dosadziłam do czerwonego aby razem rosły. Może przynajmniej te zostaną i za krzakami nie wymarzną.
Re: Ogród mój azylem moim
Dziękuję za odwiedziny. Myślę, że już powinien się pokazać ale się nie pokazał ten japoński więc już na niego raczej nie czekam bo gdyby się rozsiał, to chyba już by wzeszło w tym roku. Został mi tylko ten niziutki biały. Trudno, lepszy rydz niż nic
Re: Ogród mój azylem moim
Piękna rabata trawiasta i reszta zmian też . Cudne lilie i powojnik z biedronki ma piękne wielkie kwiaty. Moje dwa powojniczki mają mizerniejsze kwiatuszki, ale też się z nich cieszę
Re: Ogród mój azylem moim
Doroto, piękne zmiany i widzę,że zaraz po nich (chyba) popadało szkoda tylko,że to pierwsze zdjęcie nie da się powiększyć by dokładniej je zobaczyć.
U mnie zmniejszanie trawnika to takie na kilka cm wokół rabat by mężowi było lepiej kosić choć w części konsumpcyjnej jeszcze trochę trawnika ubędzie na truskawki i takie tam inne rośliny jadalne. Niestety, zmiany muszą poczekać bo u mnie znów sucho Może wrzesień okaże się troszkę bardziej sprzyjający do przesadzania albo będę musiała codziennie podlewać.
I przy okazji znów się dokształciłam w kwestii sadzenia drzewek - teraz to jabłoni. Ja pewnie bym wpierw poczytała ale wydawało mi się,że powinnam postępować podobnie jak z porzeczką czy agrestem - wsadzić głębiej.
Idę zaraz do remontów domowych ale mi się nie chce...
U mnie zmniejszanie trawnika to takie na kilka cm wokół rabat by mężowi było lepiej kosić choć w części konsumpcyjnej jeszcze trochę trawnika ubędzie na truskawki i takie tam inne rośliny jadalne. Niestety, zmiany muszą poczekać bo u mnie znów sucho Może wrzesień okaże się troszkę bardziej sprzyjający do przesadzania albo będę musiała codziennie podlewać.
I przy okazji znów się dokształciłam w kwestii sadzenia drzewek - teraz to jabłoni. Ja pewnie bym wpierw poczytała ale wydawało mi się,że powinnam postępować podobnie jak z porzeczką czy agrestem - wsadzić głębiej.
Idę zaraz do remontów domowych ale mi się nie chce...
Re: Ogród mój azylem moim
Fajne zmiany, Dorka dodałaś mi inspiracji, też mam takie miejsce, które chcę zmienić, właśnie waham się między roślinami ozdobnymi iglakowo płożącymi, a owocowymi, Twoje rozwiązanie podoba mi się, tym bardziej, że to jakby od frontu, więc bardziej ozdobnie powinnam poczynać.