Witam, napotkałam na forum parę zdań nt rezygnacji z żelatyny (żelfixy, dżemixy, konfiturexy i cokolwiek jeszcze istnieje w sklepach )
Myślę, że warto to podkreślić.
Spróbujcie zrezygnować a przynajmniej ograniczyć wszelkich postaci żelatynę w przetworach. Rzeczywiście efekt bardzo ciekawy.
Jeszcze przed zeszłym sezonem wylądowałam z dzieckiem u kardiologa. Od słowa do słowa, rozmawiając o zmianie diety, doszłyśmy do kwestii przetworów. Przekonała mnie, żebym wyeliminowała żelatynę.
Podeszłam do tego trochę sceptycznie, więc nie zdecydowałam się na zupełną rezygnację z niej i do niektórych owoców dodałam, ale tylko trochę.
Większość owoców przygotowałam jak powidła śliwkowe. W efekcie miałam dżemy w formie powideł, truskawkowe, wiśniowe, porzeczkowe, agrestowe itd...
Naprawdę efekt super, lepiej nakłada się na kanapki i wszelkie dania, typu budynie, ryże, itd...
Co więcej, przy braku już owoców do ciast a tęskniąc za ciastami sezonowymi, "powidła=dżemy" wykorzystywałam właśnie do najprostszych ciast sezonowych. Sprawdziły się super!
Przez przypadek też, któregoś roku przypaliłam jabłka robiąc mus jabłkowy
Wymieniłam garnek, usunęłam kawałki przypalone i włożyłam do słoików niczym powidła jabłkowe Gatunek jabłka na pewno miał na to wpływ, ale efekt wyszedł super i gdyby nie naklejki na słoikach to bylibyśmy przekonani, że jemy powidła śliwkowe!
Myślę, że warto spróbować, ja zawsze część przetworów rozdaję i dżemo-powidłami obdarowani byli zachwyceni. Z pewnością też będą one zdrowsze...
Powodzenia