Niepokojące objawy...
-
- Witamy na forum!
- Posty: 9
- Rejestracja: 2009-06-30, 12:34
Niepokojące objawy...
Na moich roślinach (zamiokulkas, szeflera) pojawiły się czarne plamy na łodygach. Są duże i mam wrażenie że opanowywują cała roślinę. W dodatku zaczęły spuszczać liście. Czy da się jeszcze coś uratować? Na innych roślinach tego nie ma. Zamio podlewam już tylko raz na 2 tygodnie i to mało.
czarna.Teresa
czarna.Teresa
Wypowiem się odnośnie zamiokulkasa.
Ja podlewam raz na miesiąc, zaledwie 200 ml wody, powiedział bym, że "symbolicznie". Ale to zależy jak masz sucho w mieszkaniu (wilgotność powietrza), jaką stałą temperaturę.
Jak zamiokulkasowi za sucho to marszczą mu się listki. To znak, że trzeba podlać - odzyska wigor. Natomiast zbyt obfite podlewanie jest bardzo niebezpieczne i gdy widać objawy, często jest za późno na ratunek (gnicie bulwy korzeniowej).
Na pewno możemy wykluczyć plamy powstałe w wyniku poparzeń od słońca (latem przy oknie bardzo możliwe), bo przecież jest zima i słońce nie operuje tak mocno. Zresztą są to poparzenia liści, a piszesz o łodygach.
Jeżeli plamy są wodniste, powiększające się, to niestety może być to zgnilizna. Może towarzyszyć jej nieprzyjemny "rybi" zapach. Można roślinę wyjąć z doniczki i sprawdzić stan korzeni. W przypadku zgnilizny, kwiatki trzeba wyrzucić i cieszyć się, że inne nie chorują. Zapobiegawczo inne rośliny opryskujemy (również podłoże) jakimś biopreparatem antygrzybowym, np. Biosept 33 SL.
Aha, jeżeli zamiokulkas ogólnie wygląda zdrowo, a plamy nie są wodniste, łodygi (a raczej ogonki liściowe) są normalne, twarde, to przebarwienia łodygi są normalne. Te normalne przebarwienia wyglądają jak na zdjęciu poniżej:
Natomiast odnośnie szeflery, może coś wyczytasz tutaj: szeflera drzewkowata - pielęgnacja, rozmnażanie, choroby
Ja podlewam raz na miesiąc, zaledwie 200 ml wody, powiedział bym, że "symbolicznie". Ale to zależy jak masz sucho w mieszkaniu (wilgotność powietrza), jaką stałą temperaturę.
Jak zamiokulkasowi za sucho to marszczą mu się listki. To znak, że trzeba podlać - odzyska wigor. Natomiast zbyt obfite podlewanie jest bardzo niebezpieczne i gdy widać objawy, często jest za późno na ratunek (gnicie bulwy korzeniowej).
Na pewno możemy wykluczyć plamy powstałe w wyniku poparzeń od słońca (latem przy oknie bardzo możliwe), bo przecież jest zima i słońce nie operuje tak mocno. Zresztą są to poparzenia liści, a piszesz o łodygach.
Jeżeli plamy są wodniste, powiększające się, to niestety może być to zgnilizna. Może towarzyszyć jej nieprzyjemny "rybi" zapach. Można roślinę wyjąć z doniczki i sprawdzić stan korzeni. W przypadku zgnilizny, kwiatki trzeba wyrzucić i cieszyć się, że inne nie chorują. Zapobiegawczo inne rośliny opryskujemy (również podłoże) jakimś biopreparatem antygrzybowym, np. Biosept 33 SL.
Aha, jeżeli zamiokulkas ogólnie wygląda zdrowo, a plamy nie są wodniste, łodygi (a raczej ogonki liściowe) są normalne, twarde, to przebarwienia łodygi są normalne. Te normalne przebarwienia wyglądają jak na zdjęciu poniżej:
Natomiast odnośnie szeflery, może coś wyczytasz tutaj: szeflera drzewkowata - pielęgnacja, rozmnażanie, choroby
Rafał
-
- Witamy na forum!
- Posty: 9
- Rejestracja: 2009-06-30, 12:34
choroba??
Witam
Mam pytanie odnośnie dwóch kwiatków.Pierwszy to dracena która ma usychające końcówki liści i nie wiem dlaczego tak się dzieje.Drugi to zamiokulkas zamiolistny (wczoraj zakupiony) ma plamy na łodydze i nie wiem czy to objaw choroby czy jak to się mówi uroda kwiatka...z góry dziękuje za odpowiedź:]
Mam pytanie odnośnie dwóch kwiatków.Pierwszy to dracena która ma usychające końcówki liści i nie wiem dlaczego tak się dzieje.Drugi to zamiokulkas zamiolistny (wczoraj zakupiony) ma plamy na łodydze i nie wiem czy to objaw choroby czy jak to się mówi uroda kwiatka...z góry dziękuje za odpowiedź:]
Hej. Co do lekko uschniętych końcówek liści draceny to są dwie przyczyny. Po pierwsze może być za mało wilgotne powietrze, po drugie roślina jest podlewana zbyt zasadową wodą, która leci z kranu. Można temu zapobiec dodając ¼ łyżeczki kwasku cytrynowego do wody, którą podlewasz. Pozdrawiam
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Niepokojące objawy...
Witam. Zakupiłam zamioculcasa i od razu po przesadzeniu go do nowej doniczki i podlaniu pojawił się biały nalot jak na zdjęciu, czytałam wątek https://poradnikogrodniczy.pl/bialy-nal ... niczce.php ale zastanawiam się co jest u mojej rośliny, na grzyba chyba nie wygląda bo nie jest to biała,, pierzynka" a taki zwarty nalot białawy.... woda nie była odstana, więc możliwe, że to jest przyczyna jaka jest opisywana w wyżej wklejonym linku ale napisałam, aby upewnić się i przeczytać opinie profesjonalistów
ps. teraz jak powiększyłam zdjęcie, to już zwątpiłam czy to faktycznie nie jest grzyb,....
ps. teraz jak powiększyłam zdjęcie, to już zwątpiłam czy to faktycznie nie jest grzyb,....
- Agnieszka Lach
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 2016-01-28, 15:29
Re: Niepokojące objawy...
Wygląda to na nalot pleśni. Jest to częste zjawisko o tej porze roku. Powinna Pani usunąć wierzchnią warstwę ziemi, a pozostałe w doniczce podłoże mocno przesuszyć, a następnie podlać biopreparatem grzybobójczym. Widocznie podłoże, które Pani użyła do posadzenia rośliny było słabej jakości.
mgr inż. Agnieszka Lach