Nie tylko użytkowe- zastosowanie ziół na kwiatowych rabatach
Nie tylko użytkowe- zastosowanie ziół na kwiatowych rabatach
Pomijając znaczenie użytkowe, gatunki zielarskie całkiem nieźle spisują się w roli uzupełnienia kompozycji na rabatach z roślinami ozdobnymi. Odpowiednio dobierając zioła można sprawić, że ogród jest kolorowy przez cały sezon. Szczególnie dobrze nadają się do tego zadania odmiany o barwnych liściach ( "Aurea" "Variegata" " Purpurea") takich gatunków jak szałwia lekarska, oregano, melisa, mięta czy też macierzanka. Stanowią one piękny akcent mocno kontrastujący z zielenią liści pozostałych roślin, a olejki eteryczne nadające im specyficzny, przyjemny zapach dodatkowo punktują, by wykorzystać zioła w tego typu założeniach. Właśnie ze względu na zapach (zwykle pojawiający się po potarciu liści lub pędów) sprawia, że rośliny te powinno się sadzić przy ścieżkach, tarasach lub furtkach. Częste muśnięcia przechodzących sprawiają, że zwłaszcza w pogodne, ciepłe wieczory powietrze w ogrodzie wypełnia się przyjemnymi zapachami uprawianych ziół.
Oprócz liści pachną także kwiaty, wiedzą o tym ci działkowcy, którzy uprawiają w swoich ogrodach lawendę, kozłek lekarski, czy krwawniki.
Ostatni trafiłem także na odmiany gatunków zielarskich o bardzo ozdobnej, silnie pofalowanej (zwłaszcza na brzegach ) blaszce liściowej. Mowa tutaj o dość rzadko spotykanej formie mięty i serdecznika lekarskiego.
Rośliny te właśnie ze względu na niezwykłą formę liści powinny zając miejsce na rabacie na równi z gatunkami ozdobnymi z kwiatów.
Dla mnie zioła już dawno przestały być tylko grupą roślin użytkowych, ale stały się także roślinami ozdobnymi nadającymi rabatom niepowtarzalny charakter.
Pozdrawiam!
Oprócz liści pachną także kwiaty, wiedzą o tym ci działkowcy, którzy uprawiają w swoich ogrodach lawendę, kozłek lekarski, czy krwawniki.
Ostatni trafiłem także na odmiany gatunków zielarskich o bardzo ozdobnej, silnie pofalowanej (zwłaszcza na brzegach ) blaszce liściowej. Mowa tutaj o dość rzadko spotykanej formie mięty i serdecznika lekarskiego.
Rośliny te właśnie ze względu na niezwykłą formę liści powinny zając miejsce na rabacie na równi z gatunkami ozdobnymi z kwiatów.
Dla mnie zioła już dawno przestały być tylko grupą roślin użytkowych, ale stały się także roślinami ozdobnymi nadającymi rabatom niepowtarzalny charakter.
Pozdrawiam!
- j-antoszczak
- Powoli się rozkręca
- Posty: 46
- Rejestracja: 2007-12-28, 17:03
Ze zdjęciami musimy poczekać do wiosny, bo płyta z fotkami z ostatnich dwóch sezonów gdzieś wyszła i chyba szybko nie wróci
Na początek dobre są: oregano w odmianach, różne mięty, tymianek, macierzanki, bylica estragon, mydlnica (saponaria), bylice, jeżogłówka (Echinacea), kocimiętki, melisa lekarska, lubczyk ogrodowy, Valeriana (kozłek lekarski) i cząber górski. Wszystkie wymienione to dość odporne byliny lub krzewinki, dobrze znoszą prawie wszystkie rodzaje gleby, są mało podatne na choroby i szkodniki. Oregano, bylice macierzanki i tymianki rosnące na kamienistym, suchym podłożu mają bardzo silny aromat, to ważne jeśli zależy nam na dobrej jakości surowca do suszenia lub mrożenia.
Z nawożeniem też nie należy przesadzać, bo pomimo, że rośliny urosną wielkie i bujne to zapach będzie słabszy, bardziej subtelny...
To tak ogólnie, mam nadzieje, że te informacje Ci posłużą
Pozdrawiam!
Na początek dobre są: oregano w odmianach, różne mięty, tymianek, macierzanki, bylica estragon, mydlnica (saponaria), bylice, jeżogłówka (Echinacea), kocimiętki, melisa lekarska, lubczyk ogrodowy, Valeriana (kozłek lekarski) i cząber górski. Wszystkie wymienione to dość odporne byliny lub krzewinki, dobrze znoszą prawie wszystkie rodzaje gleby, są mało podatne na choroby i szkodniki. Oregano, bylice macierzanki i tymianki rosnące na kamienistym, suchym podłożu mają bardzo silny aromat, to ważne jeśli zależy nam na dobrej jakości surowca do suszenia lub mrożenia.
Z nawożeniem też nie należy przesadzać, bo pomimo, że rośliny urosną wielkie i bujne to zapach będzie słabszy, bardziej subtelny...
To tak ogólnie, mam nadzieje, że te informacje Ci posłużą
Pozdrawiam!
Mój zielnik jest i mały i młody, ale nigdy nie nawożę ziół niczym innym. Poza jednorazową wiosenną dawką granulowanego obornika.
Zioła nie wymagają intensywnego nawożenia ani podlewania.
"Do szczęścia" ,a właściwie do naszego szczęścia potrzebują wyłącznie słońca i ciepła.
Rosną bezproblemowo w ziemi przepuszczalnej i dobrze się nagrzewającej.
Istotne jest ich przycinanie i odmładzanie niektórych.
Zioła nie wymagają intensywnego nawożenia ani podlewania.
"Do szczęścia" ,a właściwie do naszego szczęścia potrzebują wyłącznie słońca i ciepła.
Rosną bezproblemowo w ziemi przepuszczalnej i dobrze się nagrzewającej.
Istotne jest ich przycinanie i odmładzanie niektórych.
Jestem zaintereowana kolejnymi informacjami na temat ziołowego ogródka, od tego roku chciałaby wprowadzić troche ziół na moją działkę, jak na razie mam jedynie lawendę, koper i pietruszkę. Zastanwiam się jak będzie lepiej: czy wydzielić grządkę, czy posadzić między innymi roślinami na rabacie.
Myślałam o takich ziołach jak tymianek, rozmaryn lekarski, mięta, bazylia i mięta, tyle na początek wystarczy.
Myślałam o takich ziołach jak tymianek, rozmaryn lekarski, mięta, bazylia i mięta, tyle na początek wystarczy.
Witam! Ziół nigdy za dużo
Proponuje wydzielić specjalny teren na rabacie tylko i wyłącznie dla nich. Większość roślin traktowanych jako zioła nie jest specjalnie wymagająca, ale to nie znaczy, że zniesie wszystko. Do prawidłowego rozwoju potrzebują one jak najwięcej słońca i przestrzeni życiowej, a o to niełatwo, zwłaszcza jeśli obok rosną ekspansywne gatunki roślin ozdobnych.
Ale jeśli podczas sadzenia zostaną zachowane odpowiednie odstępy między poszczególnymi roślinami to barwne odmiany macierzanki, oregano, melisy czy szałwii doskonale sprawdzą się jako towarzystwo dla innych lokatorów na ozdobnej rabacie.
Pozostaje jeszcze kwestia, która propozycja Tobie najbardziej odpowiada.
W moim ogrodzie zioła rosną razem z innymi roślinami na mieszanych rabatach, ale już moi znajomi tworzą grządki tylko i wyłącznie pod ich uprawę...
Pozdrawiam!
Proponuje wydzielić specjalny teren na rabacie tylko i wyłącznie dla nich. Większość roślin traktowanych jako zioła nie jest specjalnie wymagająca, ale to nie znaczy, że zniesie wszystko. Do prawidłowego rozwoju potrzebują one jak najwięcej słońca i przestrzeni życiowej, a o to niełatwo, zwłaszcza jeśli obok rosną ekspansywne gatunki roślin ozdobnych.
Ale jeśli podczas sadzenia zostaną zachowane odpowiednie odstępy między poszczególnymi roślinami to barwne odmiany macierzanki, oregano, melisy czy szałwii doskonale sprawdzą się jako towarzystwo dla innych lokatorów na ozdobnej rabacie.
Pozostaje jeszcze kwestia, która propozycja Tobie najbardziej odpowiada.
W moim ogrodzie zioła rosną razem z innymi roślinami na mieszanych rabatach, ale już moi znajomi tworzą grządki tylko i wyłącznie pod ich uprawę...
Pozdrawiam!
Przez dwa lata hodowałam w doniczce rozmaryn kupiony normalnie w supermarkecie za 2 zł. Na zimę chowałam go do garażu, latem początkowo stał w doniczce na tarasie, później wraz z doniczką wkopałam go w ogrodzie. Urósł już do naprawdę imponujących rozmiarów, pięknie pachniał przy poruszeniu gałązkami. I nagle niestety w tamtym roku zaczął marnie w oczach, robił się coraz bardziej rudobrązowy no i padł.
Raz czy dwa spryskałam go chemią, ale ponieważ używałam go często w kuchni siłą rzeczy nie chciałam stosować chemii w nadmiarze (a później to jeść) - i to był chyba błąd, bo zdechł całkowicie.
Co to mogło być? W tym roku koniecznie znowu posadzę rozmaryn, ale jak uniknąć powtórki z rozrywki?
Raz czy dwa spryskałam go chemią, ale ponieważ używałam go często w kuchni siłą rzeczy nie chciałam stosować chemii w nadmiarze (a później to jeść) - i to był chyba błąd, bo zdechł całkowicie.
Co to mogło być? W tym roku koniecznie znowu posadzę rozmaryn, ale jak uniknąć powtórki z rozrywki?
- Kasiunia842
- Lubi podyskutować
- Posty: 152
- Rejestracja: 2008-02-25, 13:43
Ja dopiero zaczynam przygodę z ogrodnictwem, bo postanowiłam w tym roku pomóc babci, która chociaż bardzo kocha naszą działkę nie do końca daje sobie tam już radę i działka podupada. Szczerze powiem, że nie myślałam o hodowli ziół, ale jak tak czytam ten temat tym bardziej mi się ten pomysł podoba. Z ziół mam w domu przypadkiem bazylię w doniczce, bo mój kolega ma legwana i poprosił mnie żebym mu wyhodowała z nasionek, bo to dla zwierzaka dobre pożywienie podobno. Muszę powiedzieć, że od momentu kiedy wyjrzała spod ziemi rozrasta się naprawdę szybciutko Może później kilka sadzonek przeniosę na działkę.