Nawadnianie trawnika a psi mocz
Nawadnianie trawnika a psi mocz
Witam. Mam pytanie w jaki sposób optymalnie ustawić nawodnienie trawnika aby zminimalizować szkody związane z psim moczem? Po niewielkim ogródku biegają 3 suczki ( wyprowadzane regularnie na spacery ale jednak siku na trawnik się zdarza... Jak ustawić czasy i ilośc ? Czy wystarczy dłuższe nawadnianie rano czy tez lepiej krótkie czasy nawadniania kilka razy dziennie? Gleba ciężka, gliniasta. Proszę o pomoc bo już kilka żółtych placków się pojawiło ....
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Miałam 13 lat psią dziewczynkę (nazwa suczka nabrała pejoratywnego znaczenia ) i nigdy jej mocz ,a sikała gdzie chciała nie wyrządził szkód w moim ogrodzie....
Coś mi się wydaje ,że chcesz nas zainteresować technikami nawadniania ....
Coś mi się wydaje ,że chcesz nas zainteresować technikami nawadniania ....
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Przykro mi, intuicja Cię tym razem zawodzi Mam 3 suczki na stanie, w tym teriera rosyjskiego ( duży pies = duży pęcherz ) , tak więc zdecydowanie zależy mi na uzyskaniu pomocy a nie zainteresowania kogokolwiek jakimikolwiek technikami nawadniania ... Chodzi mi w dużym skrócie o to po jakim czasie mocz moich psiaków demoluje trawnik, ile mam czasu na spłukanie i zmniejszenie dawki azotu.
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Gdybyś kochał swoje psie dziewczynki tak jak ja to trawnik byłby nieistotny, myślę,ze nie zdewastują Ci moczem ukochanej zielonej trawki. Moja Fufa była naprawdę duża (44kg) i jej sikanie nie spowodowało wokół domu spustoszeń...
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Oczywiście kocham moje psie dziewczynki i są one zdecydowanie ważniejsze od trawnika !!!! Co nie zmienia faktu ze wole trawę w kolorze zielonym a nie nie żółtym . Ogródek jest niewielki , trawy może max 100 m kw co zadania nie ułatwia...
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Masz juz jakieś żółte plamy po działalności psiaków,czy przejmujesz sie na zapas ? tzw. na wszelkij słuczaj ?
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Oczywiście że już mam !!! Praktycznie po pierwszych 3 dniach użytkowania już się pojawiły pierwsze 2 sztuki. Miałem zraszacze ustawione 4 x 1 minuta ale rozwiazanie nie dało to rady. Oprócz tego jak namierze którąś pannę na sikaniu to dodatkowo zraszam to miejsce z węża ale ogólnie cieżko ogarnąć temat. Na dzień dzisiejszy jest 6-7 wypalonych kółek. Dzisiaj przestawiłem programator na 4 x 2 minuty, nie wiem czy to dobry pomysł, czekam na efekty.
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Wyłacz to 8 na cztery czy na sto cztery i odpuść ..... Jesteś dla mnie z tym Twoim wyliczaniem śmieniejszy niż śmniejszejszy .Zostaw naturę w spokoju ,inaczej będziemy musieli ją reanimować.Współczuję Twojej trawie i Twoim psom.Żółte też jest ładne a jesli chcesz dyktować naturze warunki .....
W dalszym ciągu podejrzewam Cię o chęć reklamowania zraszaczy bo inaczej takie "zakręcenie" w tym temacie oznaczałoby
W dalszym ciągu podejrzewam Cię o chęć reklamowania zraszaczy bo inaczej takie "zakręcenie" w tym temacie oznaczałoby
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Na trawie się nie znam wiec możesz jej współczuć. Z psami radzę sobie całkiem nieźle od wielu lat, spędzam z nimi każda wolna chwile wiec raczej współczucia nie potrzebują. Zraszaczy nie reklamuje, nawet nie wiem jakie mam zamontowane. Dzięki za pomoc
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Myślę,że znawcy trawników a takich mamy poradzą Ci jak pozbyć się problemu z żółknącymi kołami na trawniku .Ja chciałam się tylko trochę podroczyć,bo śmieszą mnie ogrodnicy,którzy zaglądają każdej trawce pod korzonek.Wbl pisze:Na trawie się nie znam wiec możesz jej współczuć. Z psami radzę sobie całkiem nieźle od wielu lat, spędzam z nimi każda wolna chwile wiec raczej współczucia nie potrzebują. Zraszaczy nie reklamuje, nawet nie wiem jakie mam zamontowane. Dzięki za pomoc
Przepraszam
Re: Nawadnianie trawnika a psi mocz
Spokojnie, nie ma problemu - ogrodnik ze mnie żaden dlatego muszę wspierać się doświadczeniem innych osób. Pozdrawiam