Nasi milusińscy.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Nasi milusińscy.
Miło pooglądać Ale konie , Romo , mało kto się może końmi poszczycić
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Nasi milusińscy.
Roma, Zakochałem się w Twoim zwierzyńcu! Dobrze że pokazałaś go jeszcze raz.
Aby moja odpowiedz była jeszcze ciekawsza, przedstawię wam pieska mojej cioci.
Na imię ma Cekin. W tej chwili ma osiem miesięcy i jak widać na załączonych obrazkach, całe swoje życie poświęca na przeżuwaniu i noszeniu czegoś.
Piesek ten zamieszkał w pięknym ogródku i jest chętny do wszelakiej pomocy.
Co w ogródku zostanie posadzone, on wykopie, co zostanie przycięte, on ząbkami poprawi... Na powyższej fotografii, ogródek mojej cioci, z gąską i stawem.
Cekin jest pełen temperamentu, i zastanowić się można, czy ogródek będzie wyglądał również pięknie w tym sezonie? Czy pięknym zostanie tylko Cekin...
Aby moja odpowiedz była jeszcze ciekawsza, przedstawię wam pieska mojej cioci.
Na imię ma Cekin. W tej chwili ma osiem miesięcy i jak widać na załączonych obrazkach, całe swoje życie poświęca na przeżuwaniu i noszeniu czegoś.
Piesek ten zamieszkał w pięknym ogródku i jest chętny do wszelakiej pomocy.
Co w ogródku zostanie posadzone, on wykopie, co zostanie przycięte, on ząbkami poprawi... Na powyższej fotografii, ogródek mojej cioci, z gąską i stawem.
Cekin jest pełen temperamentu, i zastanowić się można, czy ogródek będzie wyglądał również pięknie w tym sezonie? Czy pięknym zostanie tylko Cekin...
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- grazynahalina
- Powoli się rozkręca
- Posty: 26
- Rejestracja: 2012-02-19, 13:48
Re: Nasi milusińscy.
Cekin jako maluch jest słodki
Perełka, to chyba myślicielka, taka zadumana widać.
Perełka, to chyba myślicielka, taka zadumana widać.
Re: Nasi milusińscy.
A czy czasem Perełka nie przygląda się swojej pani jak grzebie w ziemi?
Aby potem (jak zostanie sama) sprawdzić co jej pani tam zakopała?
Ta myśl (być może krzywdząca dla Perełki) przyszła mi do głowy, ponieważ wiem jakie są ciekawe pieski.
Aby potem (jak zostanie sama) sprawdzić co jej pani tam zakopała?
Ta myśl (być może krzywdząca dla Perełki) przyszła mi do głowy, ponieważ wiem jakie są ciekawe pieski.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Nasi milusińscy.
Od ostatnich zdjęć Cekina minęły prawie trzy miesiące.
Przez ten czas Cekin urósł...
Poniżej, dla przypomnienia zamieściłem portret małego Cekinka,
dalsze fotografie przedstawiają obecny wygląd.
Przez ten czas Cekin urósł...
Poniżej, dla przypomnienia zamieściłem portret małego Cekinka,
dalsze fotografie przedstawiają obecny wygląd.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Nasi milusińscy - kot
Podpatrzone gdzieś w Poznaniu - Kot obserwujący przechodniów.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Nasi milusińscy.
No nie wiem,te oczęta tak jakby po krzaczkach za ptaszkami
Re: Nasi milusińscy.
Ale głowę to chyba wsadził do komina, fajny jest.
Cekin słodziak
Cekin słodziak
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: Nasi milusińscy.
Tadeusz, napisz jak się ma ogródek cioci, czy Cekin bardzo rozrabia. Pytam, ponieważ miałeś obawy o ogródek cioci ,zastanawiałeś się czy ogródek przetrwa.
Muszę jeszcze dodać ,że to zależy od psiaka jak go wychowamy. Mam bardzo dużego psa i nie niszczy mi nic. Gdy był mały to wszystko obgryzał co znalazło się powyżej śniegu. A w tej chwili chodzi jak "panienka" pomiędzy rabatami i nic nie niszczy. Czasami zdarza mu się na coś posikać, trzeba go tylko pilnować bo wie ,że nie wolno tego robić.
Muszę jeszcze dodać ,że to zależy od psiaka jak go wychowamy. Mam bardzo dużego psa i nie niszczy mi nic. Gdy był mały to wszystko obgryzał co znalazło się powyżej śniegu. A w tej chwili chodzi jak "panienka" pomiędzy rabatami i nic nie niszczy. Czasami zdarza mu się na coś posikać, trzeba go tylko pilnować bo wie ,że nie wolno tego robić.
pozdrawiam Małgorzata
Re: Nasi milusińscy.
Cekin rozrabia w ogrodzie jak pijany zając, jest odporny na wszelkie nauki. Robi swoje porządki, wszelkie tłumaczenia, prośby traktuje jak świetną zabawę. Mamy przeczytane wszystkie książki o tresurze psa z biblioteki...
Nic to nie pomaga. Cekinek uwielbia podkopywać rośliny, obgryzać pąki kwiatów, "zagryzł" dwa klematisy, tworzył swoje ścieżki w rabatach kwiatowych... masakra.
Mimo to jest kochany.
W czasie tłumaczenia jemu że źle zrobił, dostaje smutne oczy i robi niewinną minkę.
__________________________________
Napisz Małgosiu jak się Tobie udało spowodować że piesek chodzi po ścieżkach?
A może ktoś z was przeżył podobne doświadczenie z psiakiem i wie jak zaradzić temu?
Poniżej wstawiłem kilka fotek z ogródka mojej cioci, jeszcze z czasów jak nie było cekina.
Nic to nie pomaga. Cekinek uwielbia podkopywać rośliny, obgryzać pąki kwiatów, "zagryzł" dwa klematisy, tworzył swoje ścieżki w rabatach kwiatowych... masakra.
Mimo to jest kochany.
W czasie tłumaczenia jemu że źle zrobił, dostaje smutne oczy i robi niewinną minkę.
__________________________________
Napisz Małgosiu jak się Tobie udało spowodować że piesek chodzi po ścieżkach?
A może ktoś z was przeżył podobne doświadczenie z psiakiem i wie jak zaradzić temu?
Poniżej wstawiłem kilka fotek z ogródka mojej cioci, jeszcze z czasów jak nie było cekina.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: Nasi milusińscy.
Mój psiak nauczył się nie chodzić po rabatach bardzo szybko, tyko parę razy powiedziałam mu ,że nie wolno i wygoniłam go z rabaty przy próbie wchodzenia.
Twojej cioci piesek też się nauczy ale trzeba mu bez przerwy mimo smutnej miny zwracać uwagę stanowczo podniesionym głosem.Pies na prawdę rozumie co do niego się mówi właśnie widać to po jego smutnej mince.
Jeżeli chodzi o zjadanie owoców, to bardzo lubi podjadać z krzaczków maliny nie niszcząc ich,co mi nie przeszkadza bardzo zabawnie to wygląda jak ząbkami delikatnie obrywa maliny i zjada bardzo je lubi.
Twojej cioci piesek też się nauczy ale trzeba mu bez przerwy mimo smutnej miny zwracać uwagę stanowczo podniesionym głosem.Pies na prawdę rozumie co do niego się mówi właśnie widać to po jego smutnej mince.
Jeżeli chodzi o zjadanie owoców, to bardzo lubi podjadać z krzaczków maliny nie niszcząc ich,co mi nie przeszkadza bardzo zabawnie to wygląda jak ząbkami delikatnie obrywa maliny i zjada bardzo je lubi.
pozdrawiam Małgorzata
Re: Nasi milusińscy.
Znam to podjadanie Małgosiu.
A co do wychowania to mam nadzieje że co dzień będzie lepiej. Mimo że rozrabia to i tak już widać zmiany które idą ku lepszemu.
A co do wychowania to mam nadzieje że co dzień będzie lepiej. Mimo że rozrabia to i tak już widać zmiany które idą ku lepszemu.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
Re: Nasi milusińscy.
Tadeusz piesek tak rozrabia najwięcej do roku, jak minie rok to już pomalutku zaczyna rozpoznawać co jest dobre a co złe.
Młode pieski wszystko obracają w zabawę, mój obgryzał mi nawet ręce, swoimi mocnymi małymi ząbkami jakiś czas
teraz wie ,że tego nie wolno robić , bo można zrobić krzywdę , wiadomo pies taki duży ma mocny nacisk w szczęce.
w sumie trafił mi się bardzo mądry piesek, poprzedni też nie chodził po rabatach też się nauczył chodzić po ścieżkach.
Starałam się go tak wychować ,żeby nie było z nim problemu, nie wolno mu wchodzić do pokoi i kuchni doskonale o tym wie jak wpuszczam go do domu to śpi w kotłowni i nie przekracza progu pomieszczeń domowych chyba ,że mu na to pozwolę
Jak jest głodny to szczeka, jak chce załatwić swoje potrzeby to piszczy żeby go wyprowadzić na zewnątrz bo w kojcu przed domem nie zrobi i dobrze bo mam go przed domem przy oknie kuchennym, byłyby nie miłe zapachy , jest bardzo czystym pieskiem.
Pies jest wielki waży chyba tyle co ja , jak małe cielątko, ale jest bardzo posłuszny nie sprawia mi kłopotu przy wyprowadzaniu za potrzebą, lub wychodzeniu na spacer.
Młode pieski wszystko obracają w zabawę, mój obgryzał mi nawet ręce, swoimi mocnymi małymi ząbkami jakiś czas
teraz wie ,że tego nie wolno robić , bo można zrobić krzywdę , wiadomo pies taki duży ma mocny nacisk w szczęce.
w sumie trafił mi się bardzo mądry piesek, poprzedni też nie chodził po rabatach też się nauczył chodzić po ścieżkach.
Starałam się go tak wychować ,żeby nie było z nim problemu, nie wolno mu wchodzić do pokoi i kuchni doskonale o tym wie jak wpuszczam go do domu to śpi w kotłowni i nie przekracza progu pomieszczeń domowych chyba ,że mu na to pozwolę
Jak jest głodny to szczeka, jak chce załatwić swoje potrzeby to piszczy żeby go wyprowadzić na zewnątrz bo w kojcu przed domem nie zrobi i dobrze bo mam go przed domem przy oknie kuchennym, byłyby nie miłe zapachy , jest bardzo czystym pieskiem.
Pies jest wielki waży chyba tyle co ja , jak małe cielątko, ale jest bardzo posłuszny nie sprawia mi kłopotu przy wyprowadzaniu za potrzebą, lub wychodzeniu na spacer.
pozdrawiam Małgorzata