Nalewki, winka, likiery własnej produkcji

Czyli o tym jak plony z działki wykorzystać w kuchni
ODPOWIEDZ
fox

Nalewki, winka, likiery własnej produkcji

Post autor: fox »

Nalewka pigwowa:
Pokrojoną w plastry lub ćwiartki pigwę (z usuniętymi gniazdami nasiennymi ), zasypać cukrem, 1 kg pigwy 1 kg cukru ustawić w ciepłym miejscu na ok. 2 tyg zlać sok ,wykorzystać do zimowej herbatki.
Do pozostałych kawałków wlać 1 l wódki, lub spirytusu rozcieńczonego do żądanej mocy, lub 0,5 l nie rozcieńczonego, kilka goździków, szczelnie zamykamy i przez kolejne 60 dni tylko patrzymy. Po okresie abstynencji delikatnie zlać do butelek i odstawić na 2 tyg w chłodne miejsce, jeżeli sytuacja tego wymaga można przefiltrować. Pić lekko schłodzone :)

Pozostałe owoce można zalać 1 l piwa i szczelnie zamknąć, po 2 dniach napój bogów przybiera na mocy :) :)

A najczęściej to kręcę pigwe / w całości/ przez maszynkę do mięsa na kg papki, 0.5 kg cukru, do słoja i po 2 dniach zajadam po kilka łyżek dziennie / starcza na dłużej niż nalewka :( /


Życzę wytrwałości w oczekiwaniu
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Post autor: lilia0405 »

Przepis na pigwówkę jest. Nie mam pigwy to nie zrobię, ale mam maliny i poproszę przepis na malinówkę. Kiedyś miałam, ale kartka gdzieś zaginęła. W internecie jest ich mnóstwo, ale ja wszelkiego rodzaje przepisy to wolę od kogoś bo one są sprawdzone. Dzięki :-D
fox

Post autor: fox »

Sorry ale nie jestem zwolennikiem kolorowych alkoholi, jedynie czyścioszka :), a malinki to chodzę i podjadam prosto z krzaczka :) akurat dojrzewają :)
Awatar użytkownika
Monisia
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 325
Rejestracja: 2008-01-24, 19:00

Post autor: Monisia »

Jacusiu: dzięki serdeczne. Do tej pory stosowałam tylko suszoną pigwę do herbatki (też dobra i zdrowa), a teraz mam kolejne 2 zastosowania: i dla dorosłych i dla tych młodszych :-D
Amatorka...z sercem do roślin!!!
fox

Post autor: fox »

Moniko jeśli robisz tylko sok to po 3-4 dniach jest już b. dobry do picia :) Tylko nie wszystko na raz ;)
Awatar użytkownika
Monisia
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 325
Rejestracja: 2008-01-24, 19:00

Post autor: Monisia »

:mrgreen: OK - postaram się :mrgreen:
Amatorka...z sercem do roślin!!!
Awatar użytkownika
Ania Zielonka
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 290
Rejestracja: 2008-09-16, 17:10

Post autor: Ania Zielonka »

A mi pozostaje trzymać kciuki, że moja pigwa obrodzi w przyszłym roku i z przepisu wtedy na pewno skorzystam ;-)
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

Ja nalewkę z pigwy robię bardzo podobnie, z tym że u mnie nic nie zostaje jako sok do herbaty :mrgreen:

Nalewka z pigwy

1 kg owoców pigwy
1 kg cukru
1 litr spirytusu 95%
1 litr wódki 40%
Owoce pokroić, usunąć nasiona i zasypać cukrem i odstawić na 10 dni. Potem zlać sok i połączyć ze spirytusem (ma dojrzewać 3 mies.) a owoce można zalać wódką i pozostawić na co najmniej pół roku.

Wykonana w ubiegłym roku nalewka z pigwy, z części pierwszej została tylko we wspomnieniach, a część druga jeszcze dojrzewa. :mrgreen:


W tym roku robiłam jeszcze nalewkę z jeżyn, a oto przepis

Nalewka z jeżyn

1 litr dojrzałych jeżyn
750 g cukru
1/2 litra czystej wódki
1/4 litra spirytusu
Dojrzałe jeżyny przebierz, wypłucz starannie, osącz na sitku i rozłóż delikatnie na papierowym ręczniku, by obeschły. Umieść je w słoiku i zasyp cukrem. Słój przykry i postaw w jasnym miejscu, by owoce puściły sok. Po 10 dniach wlej spirytus, zamknij naczynie i odstaw na kolejne 10 dni. Od czasu do czasu potrząsaj słojem. Przelej zaprawę do drugiego słoja, a jeżyny rozgnieć dokładnie i zalej wódką. Po tygodniu wlej wódkę z sokiem do pierwszej zaprawy i wymieszaj. Przefiltruj, rozlej do butelek i szczelnie zakorkowane odstaw w chłodne miejsce. Po 6 miesiącach aromatyczna leśna nalewka jest dojrzała i gotowa do spożycia.


Często robię też taką nalewkę

Nalewka malinowa

1/2 litra soku z malin
1/2 litra soku z cytryny
1/2 litra miodu
1/2 litra spirytusu.
Po wymieszaniu wszystkich składników rozlewam to do półlitrowych butelek i odstawiam na co najmniej tydzień. Po tym czasie nalewka z malin jest już gotowa.
Sok z malin kupuję ale sok z cytryny sama wyciskam. Należy pamiętać o przecedzeniu soku z cytryny przez gazę, żeby w nalewce nie było potem pestek.
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Post autor: lilia0405 »

Avelino bardzo ciekawy jest ten Twój przepis na nalewkę malinową, dzięki spróbuje.
Awatar użytkownika
Elżbieta 46
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 407
Rejestracja: 2008-05-16, 08:54

Post autor: Elżbieta 46 »

Oj w tym roku chyba nie starczy mi pigwy do herbatki :oops: :mrgreen:
Kasiu Ewo Gosiu dziękuję i również życzę miłego dnia
pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

A kiedy już pigwówka jest zrobiona i dojrzewa, to trzeba mieć coś na chłodne wieczory. Ja w zimie, kiedy w sklepie pojawią się dorodne pomarańcze, robię likier pomarańczowy, który jest drugim po malinowym naszym ulubionym trunkiem.

Aromatyczny likier pomarańczowy

2 duże pomarańcze,
szklanka spirytusu,
300 ml wody,
30 dag cukru
Pomarańcze starannie wyszorować, osuszyć, po czym cienkim, ostrym nożem skroić z nich pomarańczową warstwę skórki, pokroić ją w paseczki i wsypać do słoja. Z owoców wycisnąć sok, wymieszać go z wodą i cukrem, zagotować i przecedzić przez gęste sito wyłożone gazą. Wystudzony syrop wymieszać ze spirytusem i przelać do słoja ze skórkami. Wymieszać, zakręcić słój i odstawić na 4 dni w chłodne i ciemne miejsce. Od czasu do czasu potrząsać słojem. Następnie starannie przecedzić likier i przelać do pięknego szkła, zakorkować.
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Oj chyba niedługo w moim domu zagości likier pomarańczowy ;-)
Awatar użytkownika
Avelina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 398
Rejestracja: 2008-02-05, 22:12

Post autor: Avelina »

Długo nie zagości :mrgreen: , u mnie szybko znika, u Ciebie pewnie też tak będzie.
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

hehehe
to zrobimy drugi...
później trzeci....
yhm ;-)
No :-) I tak dalej :lol:
Ewa-Maria

Post autor: Ewa-Maria »

No to domyślam się co będzie dalej :mrgreen: ;-)
ODPOWIEDZ