Na ratunek storczykowi! :)

Specjalny kącik dla miłośników tych niezwykłych roślin.
tyneczka
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2011-11-26, 14:35

Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: tyneczka »

Witam wszystkich,
jakiś czas temu udzielałam się na forum jako nowicjuszka. Przeliczyłam się ze swoimi możliwościami opiekuńczymi i roślinka od długiego czasu wygląda marnie. Prawdę mówiąc ostatnio dałam sobie już z nią spokój. Jednak okazało się, że kwiatek ma dużą wolę walki- ostatnio urósł nowy listek. Dlatego chciałabym poprosić o pomoc w odratowaniu storczyka. Będę wdzięczna za wszelkie rady jak doprowadzić roślinkę do porządku :)
Wiem, że jest wiele tematów, które już poruszają mój problem, jednak jest dużo rozbieżności a nie chciałabym jej jeszcze bardziej zaszkodzić.
Przelewam przez osłonkę wodę co tydzień czasami rzadziej. Dziś wybieram się zakupić preparaty grzybobójcze oraz nawóz. Czy powinnam wymienić jej podłoże oraz przyciąć korzenie?
Czekam z niecierpliwością na wskazówki :)
Załączniki
dsc_0174.jpg
dsc_0175.jpg
dsc_0176.jpg
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: talibankaa »

Patrząc na pierwsze zdjęcie nie wiedziałam o co chodzi. Liście ładne, żywe, lśniące, więc gdzie tu problem? Po obejrzeniu kolejnych zdjęć jednak widzę na czym problem polega. Storczyka musisz koniecznie przesadzić i odgrzybić. Na dole doniczki korzonki nadają się do wywalenia. Twój problem jest taki jak wiele innych i na forum znajdziesz mnóstwo informacji na temat przesadzania. Wydaje mi się że za często go podlewasz ale nie mam tej pewności. Po zdjęciach patrząc to albo został on dopiero co podlany albo co najwyżej dzień wcześniej, bo podłoże i korzenie są ewidentnie mokre. Ewentualnie w osłonce w której stoi jest na dnie woda lub osłonka jest za mała i jest w niej za mały dostęp powietrza.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
tyneczka
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2011-11-26, 14:35

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: tyneczka »

Kwiatek był dopiero co podlany, stąd woda. Podlewałam kiedy wydawało mi się, że jest zbyt sucho i tak jak pisałam wodę tylko przelewam przez osłonkę. W takim razie przez weekend biorę się za polepszenie jego sytuacji :) dziękuję za zainteresowanie
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: talibankaa »

Storczyki powinno się podlewać wtedy kiedy powietrzne korzenie robią się srebrzyste, wtedy roślina odpowiednio przeschnie między podlewaniami. Storczyki są bardzo wytrzymałe i lepiej znoszą przesuszenie niż przelanie.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
tyneczka
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 8
Rejestracja: 2011-11-26, 14:35

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: tyneczka »

Powinnam zacząć od odgrzybiania i po kuracji zastosować dopiero nawóz czy można spokojnie to połączyć?
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: talibankaa »

Nie wiem jaki nawóz i po co chcesz go teraz stosować. Przy przesadzaniu nie stosuje się nawozów, możesz je dodawać do podlewania ale powinno to nastąpić co najmniej kilka podlewań po przesadzeniu. Przy przesadzaniu obowiązkowo pierwsze jest odgrzybianie.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Merghen »

Witaj :) Cieszę się, chcesz wzmocnić wolę walki o życie Phalaenopsisowi. Ewelinka już napisała wiele praktycznych informacji, może sprostuję tylko jedną z nich - podlewa się storczyka o grubych korzeniach (do tej grupy należą phalaenopsisy) dopiero wtedy gdy korzenie w doniczce a nie powietrzne (one mają już taką barwę w godzinę po podlaniu) nabiorą siwo-srebrnego zabarwienia. Wtedy jest większa pewność,że i głębiej w podłożu zdążyły one właściwie przeschnąć. To co wywnioskowałam ze zdjęć i Twojego opisu to fakt,że za często go podlewałaś i mam wrażenie,że woda stała w osłonce. Większość korzeni pewnie będzie nadawała się do wycięcia - wszelkie miękkie i brązowawe, jędrne, zielone (po namoczeniu) lub żółto-zielonkawe pozostawiamy.
Warto kupić nowe, gruboziarniste podłoże i przesadzić go do nowego. Wtedy nie potrzeba nawozić bo świeże podłoże jest wystarczająco bogate w składniki pokarmowe dla mało wymagających phalaenopsisów. Wiele z ciekawych informacji można znaleźć tutaj natomiast jak przesadzić i jak zastosować środek antygrzybowy możesz znaleźć choćby w tym poście
Gdybyś miałą jeszcze jakieś pytania to zachęcam najpierw o pytanie a dopiero potem działanie.
Życzę powodzenia :)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Mimika
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 4
Rejestracja: 2012-01-15, 21:57

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Mimika »

Witajcie! :) :) jestem tu po raz pierwszy i do tej pory się nie udzielałam. Ale proszę pomóżcie mi z moimi storczykami, bo bardzo mi się podobają, a już straciłam kilka i kolejne czeka podobny los. Ostatnio przesadziłam jednego storczyka, ponieważ przelałam go wodą, a następnie pogniły korzenie i liście straciły jędrność. Chyba jednak przesadzania nie wykonałam właściwie, ponieważ nie wymoczyłam korzeni, nie dodałam topsinu, nie wyprażyłam ziemi w piekarniku, ale za to poobcinałam suche korzenie i zasypałam cynamonem. Poniżej kilka zdjęć:
Storczyk_5.jpg
Storczyk_2.jpg
Przegnite korzenie :(
Przegnite korzenie :(
Storczyk_4.jpg
Storczyk2_1.jpg
Storczyk2_2.jpg
Poradźcie proszę co jeszcze mogę zrobić, żeby ten przeżył i odzyskał dawny wigor. Przesadzałam go w tamtym tygodniu i od tamtej pory nie podlewałam. Storczyk ma wolę życia o czym świadczą 2 małe listki wyrastające z boku.

-- Ostatnio dodano 2012-05-28, 19:29 --

Witajcie ponownie, a teraz drugi i on również wymaga przesadzenia. Tym razem poczekam jednak na wasze rady :)
To drugi storczyk
To drugi storczyk
Storczyk_5.jpg
Storczyk_2.jpg
Storczyk_4.jpg
Przegnite korzenie :(
Przegnite korzenie :(
A to trzeci storczyk, którego niedawno dostałam. Pięknie kwitnie, ale dzisiaj zauważyłam, że jego liście tracą wigor. Ostatnio go nie podlewałam, bo bałam się, że znowu przeleje. Jutro zrobię mu kąpiel.
Storczyk2_1.jpg
Storczyk2_2.jpg
Napiszcie proszę co zrobić, żebym nie zmarnowała tych storczyków a one przeżyły :) z góry dzięki :) czekam z niecierpliwością na wskazówki.
Załączniki
Tak wyglądał przed przesadzeniem.
Tak wyglądał przed przesadzeniem.
To jego korzenie.
To jego korzenie.
To jego korzenie po wyjęciu z ziemi.
To jego korzenie po wyjęciu z ziemi.
W trakcie obcinania i usuwania tych suchych i zgniłych.
W trakcie obcinania i usuwania tych suchych i zgniłych.
Obsypałam cynamonem
Obsypałam cynamonem
i do ziemi (specjalnej dla storczyków).
i do ziemi (specjalnej dla storczyków).
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Merghen »

Może dla uściślenia zapytam: czy przesadzany storczyk to ten z jednym białym kwiatkiem? Jeśli tak to by liście odzyskały jędrność potrzeba czasu - niekiedy miesiąc i dłużej, czasami stare liście nigdy już nie powrócą do dawnej świetności. Wydaje mi się,że przy przesadzaniu zrobiłaś wszystko dobrze. Topsin stosujemy zapobiegawczo ale podobne właściwości ma cynamon więc nie zrobiłaś nic strasznego,że go nie zastosowałaś. Teraz pozostaje czekanie...ale możesz w między czasie wspomóc rekonwalescencję przez:
1/wyjęcie doniczki z osłonki; ona często powoduje,że jest za mała cyrkulacja powietrza i wtedy łatwiej może dojść do procesu gnilnego.
2/ nie wiem jaką wystawę ma parapet, na którym stoją storczyki?
3/ warto doniczki ustawić na postawkach a całość postawić na jakiejś tacy z wodą - zwiększasz wtedy wilgotność powietrza wokół rośliny, storczyki nie tylko pobierają wodę korzeniami ale też spodem liści

Patrząc na Twoje storczyki to wydaje mi się,że raz je przelewasz a raz zasuszasz. Jeśli mogłabyś też napisać: czym je podlewasz, jak je podlewasz (sposób), kiedy decydujesz,że należy podlać, czy stosujesz nawozy to łatwiej byłoby coś więcej na ten temat podpowiedzieć.

Bordowy wydaje mi się,że wymaga podlania ale więcej będę mogła powiedzieć jak coś więcej napiszesz o opiece.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Mimika
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 4
Rejestracja: 2012-01-15, 21:57

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Mimika »

Dziękuję za bardzo szybką odpowiedź :) Ten storczyk z jednym (a w zasadzie trzema, ale na zdjęciu nie widać) białymi kwiatkami jest do przesadzenia. Niedawno opadły pozostałe kwiatki. Ten, którego przesadziłam, ma jeszcze 2 kwiaty.

Moje storczyki trzymałam do tej pory w salonie na szafce i stole, więc nie bezpośrednio na słońcu, a okna są od strony południowo-wschodniej. Bordowego od razu ustawiłam w pokoju z drugiej strony, czyli północno-zachodniej. Rzeczywiście wymaga podlewania, bo minęło już około 2 tygodni od ostatniego podlania. Dostawiłam do niego również tego przesadzonego.

Od jakiegoś miesiąca-dwóch podlewam je tylko rano przegotowaną wodą (najczęściej zostawiam na noc, aby odstała). Wlewałam wodę do osłonki, ale od góry "przez korzenie napowietrzne", i zostawiałam na kilkanaście minut. Nie zostawiałam im później wody, ewentualnie odrobinę na dole jak spłynie z korzeni. Od czasu do czasu spryskuję również specjalną mgiełką do storczyków liście i korzenie napowietrzne. Wodę mieszałam z nawozem do storczyków firmy Biopon. Kupiłam również pałeczki do storczyków, ale nie widziałam efektów, więc przestałam stosować. Starałam się nie podlewać za często po tym jak je przelałam wcześniej. Koleżanka powiedziała mi, że lepiej przesuszyć niż przelać, ale jak widać nie zawsze. Przed podlaniem oglądam korzenie falka w osłonce i sprawdzam, czy zmieniły koloru na srebrny oraz czy nie widać kropel wody albo pary wodnej.

PS. Przepraszam :) za umieszczenie zdjęć podwójnie, nie wiem jak to się stało :?:
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Merghen »

Nic się nie stało, ja też umieściłam dwa razy ten sam post. Niekiedy forum coś się ślimaczy i przez odświeżenie strony wychodzą takie cuda.

Wydaje mi się,że istotnym i chyba jedynym problemem Twoich storczyków jest zasolenie podłoża, zarówno wodą jak i nawozami. Nie podałaś jaką dawkę stosujesz, czy taką jak podaje producent czy inną? Jednakże ten biały nalot na ziemi w doniczce wskazuje, że i korzenie mogą się pokrywać podobnym nalotem a to utrudnia pobieranie wody i innych składników. Jeśli bordowy przestanie kwitnąć to wtedy warto go przesadzić a na razie więcej go podlewać i albo do każdego podlewania dać 1/3 dawki polecanej przez producenta albo co 3-4 podlewanie pełną dawkę. Tego, którego przesadziłaś na razie nie podlewaj wodą z nawozem. Nowe podłoże jest wystarczająco bogate w składniki pokarmowe więc nie ma co dodatkowo go zasilać.
Kilkanaście minut stania w wodzie może być za mało, zwłaszcza w okresie dość silnej wegetacji. Może warto ten czas trochę wydłużyć by roślina dobrze się napiła?
Jeśli chodzi o mgiełki do storczyków - miałam raz, nie widziałam efektów a zawsze istniało zagrożenie,że woda może się dostać nie tam gdzie powinna więc nie stosuję; poza tym nie wiem czy to nie uszkadza mimo to korzeni powietrznych, u Ciebie są mocno zasuszone co wskazuje,że straciły możliwości pobierania pary wodnej z powietrza - albo mają za suche otoczenie albo mgiełka miała za dużą ilość składników nawozowych i uszkodziła welamen.

Biały Phalaenopsis rzeczywiście ma trzy kwiatki a to wskazuje,że chyba nadeszła pora bym odwiedziła okulistę ;)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Mimika
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 4
Rejestracja: 2012-01-15, 21:57

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Mimika »

W mieszkaniu jest dosyć sucho, więc powinnam zapewnić większą wilgotność. Wczoraj wieczorem tego przesadzonego storczyka ustawiłam na podstawce z wodą, zgodnie z twoimi zaleceniami. Mgiełki przestanę w takim razie używać oraz będę bardziej uważać z nawozem. Tak jak pisałaś albo mniejsze dawki albo rzadziej.

Mam problem, jeżeli chodzi o podlewanie. Przeczytałam, że należy to robić rano. Ponieważ chodzę do pracy na 7, to nigdy nie mogę się wyrobić. A jak już wracam do domu wieczorem, to jest za późno, ale postaram się wydłużyć im czas kąpieli. Mojej mamie zdarza się zostawić na kilka godzin wodę w storczyku, a pomimo to ma piękną kolekcję :)

Jeszcze jedno pytanie - jeżeli zasolenie może wynikać z wody, to jakiej używać, aby im nie szkodzić?
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Merghen »

Najlepsza by była deszczówka ale nie każdy ma do niej dostęp. Generalnie musi być miękka. Nie wiem skąd pochodzisz a w związku z tym trudno mi określić jaką możesz mieć przypuszczalnie wodę. U mnie np. jest typowo wapienna (południe Jury) a więc twarda ale mam dostęp do deszczówki. Natomiast zimą (jak braknie mi deszczówki) stosuję często przegotowaną, odstałą co najmniej 24h a raz na jakiś demineralizowaną na przepłukanie podłoża z soli. U Ciebie się ten sposób również powinien sprawdzić.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Awatar użytkownika
DiAbLuSiA
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 299
Rejestracja: 2010-05-16, 18:19

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: DiAbLuSiA »

Podlewanie storczyka raz w tygodniu jest stanowczo za często - nawet w upałach lepiej przesuszyć podłoże niż je przelać. Wiadomo każdy z nas zaczynając przygodę ze stroczykami traci kilku swoich podopiecznych. Dla mnie ta zima nie była zbyt łaskawa ale należy zapomnieć o porażkach.
Wygląd liści mało jędrnych może świadczyć o przelaniu bądź przesuszeniu.... sądzę że u Ciebie jest to przelanie. Jeśli nie jesteś pewna czy podłoże wystarczająco przeschło... lepiej odczekac dwa dni więcej niż go przelać:)

Ja np. dla ułatwienia podlewanie storczyków zapisuje w tabelce w EXCELU. Wtedy wiem że nie pomylę się o zbyt wiele dni wiadomo - pogoda sucha i słoneczna sprzyja szybszemu przesychaniu ale np. storczyk który ma więcej korzeni a mniej kory przesycha raczej wolniej ponieważ przepływ powietrza jest nieco wolniejszy.
Osobiście jestem PRZECIWNICZKĄ osłonek ale każdy robi co uważa:)

Co do zasolenia podłoża to faktycznie... nie jest ono korzystne... ja gotuję wodę w garkach i wlewam ją do wiader zwykle gotuję ją rano podlewam storczyki po 24-48 godzinach niekiedy kupuję wodę demineralizowaną w auchan cena około 2,5 za 5 litrów. Co drugie podlewanie dodaje nawóz w ilości o połowę mniejszą niż podaje producent.
Jeśli chodzi o to że Twoja mama zostawia storczyki w wodzie na kilka godzin - ja mam kolege który trzymał storczyki praktycznie non stop w wodzie i kwitły przepieknie - do czasu:) później zaczęły się problemy...:)

Nie przesadzajmy też z tym podlewaniem z rana wiadomo najlepiej jest to robić rano ale nie będziemy dostosowywać życia do kwiatów:) Jeśli podlejesz je o 15 to nic sie nie stanie ale uwazaj by w trzonie ani na liściach nie zostawiać wody. Ja mam dwadzieścia parę storczyków które podlewam zwykle tego samego dnia i jeśli zaczynam je podlewać koło 10 kończę po 16;)

Ważne jest - nie widziałam żeby dziewczyny to pisały - jeśli podlewasz storczyki po kolei żeby wymieniać wodę do podlewania no i przemyć naczynie powiedzmy ciepłą wodą:) tak na wszelki wypadek. I lepiej nie zostawiam im w osłonce wody tej która "ścieka" jak wyjmiesz storczyka po podlewaniu poczekaj kilka minut aż woda "wyleci" z doniczki na pewno Twoim storczyką będzie lepiej.

Co do mgiełek ja niestety chyba przez właśnie podnoszenie wilgotności zimą i robienie mgiełek, pryskanie liści straciłam kilka storczyków które zachorowały na mokrą zgniliznę zaczęły żółknąć od trzonu a jak storczyk "umiera" od trzonu szansa na jego uratowanie jest ZNIKOMA;(

Mam okno od wschodu i nie odsłaniam rolet przed 12:) żeby nie popalić liści:P Sprężystość liści może już nie powrócić do poprzedniego stanu choć to nie jest powiedziane;) ale nowe listki jesli wypuści będą już ok:)

Życzę Ci powodzenia w ratowaniu falków :)
..::Nikt nie jest doskonały w Tym niedoskonałym świecie::..
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Re: Na ratunek storczykowi! :)

Post autor: Merghen »

Aniu, to co napisałaś jest jak najbardziej poprawne ale trzeba wziąć pod uwagę warunki panujące u każdej z nas - Mimika pisała,że u niej jest bardzo suche mieszkanie więc i podłoże po kilkuminutowym postaniu w wodzie może szybko przesychać. Do każdej pory roku trzeba też dostosować odmienne podlewanie a najlepiej to czynić przez obserwację stanu korzeni a potem liści storczyka (liście później mówią o stanie zdrowia). Myślę,że w tym wypadku - być może po przelaniu storczyka nastąpiło potem długotrwałe przesuszenie a jednocześnie mgiełka zasoliła korzenie powietrzne, to widać dokładnie na podłożu storczyków nie przesadzonych. Poza tym Mimika jak na razie dość poprawnie opiekowała się storczykami, widać,że odrobiła lekcję poznania potrzeb Phalaenopsisów. Jedynie nie uwzględniła swoich warunków.

Jeśli zaś chodzi o podlewanie to w lecie zdarza mi się podlewać co 7 dni i długo namaczać a mimo to podłoże przesycha dość szybko ale są też tygodnie, gdy podlewam co 2 tygodnie i namaczam krótko bo podłoże zachowuje jeszcze niewielką ilość wilgoci. Myślę,że w dużym stopniu zależy to od dłuższych okresów bardzo suchego powietrza lub bardziej wilgotnego. Obserwują to na tych, które są urlopowane na balkonie. Np. ostatnio muszę podlewać częściej (suche powietrze, mała jego wilgotność = szybsze oddawanie wody z podłoża) i dłużej namaczać a mimo to podłoże przez tydzień zdąży porządnie przeschnąć.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
ODPOWIEDZ