Na ratunek robinii akacjowej
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 28
- Rejestracja: 2018-12-26, 14:03
Na ratunek robinii akacjowej
Hej
pomozecie mi podratowac drzewko?
Zasadzilam je jesienia w 2016. Wydawalo mi sie, ze sie przyjelo, bo wiosna puscilo listki.
W ciagu roku nic sie nie dzialo, ani nie podoroslo, ani nie zmarnialo.
W poprzednim roku juz od wiosny liscie byly zolte, ale dlugo nie opadaly. Podroslo, no ale wygladalo bardzo marnie.
Jesli na wiosne nie uschnie to da sie je jeszcze odratowac?
kluczowe informacje:
- gleba gliniasta, lupki
- posadzona nieopodal starych, duuuuzych drzew
- nie widzialam pasozytow, ale byc moze przeoczylam?
- nie podlewam tego krzaczka prawie w ogole, rosnie na dzialce na drugim koncu Polski
- nie stosowalam nawozow
- przed posadzeniem ziemie zmieszalam z keramzytem
- ma pelne slonce prawie caly dzien
pomozecie mi podratowac drzewko?
Zasadzilam je jesienia w 2016. Wydawalo mi sie, ze sie przyjelo, bo wiosna puscilo listki.
W ciagu roku nic sie nie dzialo, ani nie podoroslo, ani nie zmarnialo.
W poprzednim roku juz od wiosny liscie byly zolte, ale dlugo nie opadaly. Podroslo, no ale wygladalo bardzo marnie.
Jesli na wiosne nie uschnie to da sie je jeszcze odratowac?
kluczowe informacje:
- gleba gliniasta, lupki
- posadzona nieopodal starych, duuuuzych drzew
- nie widzialam pasozytow, ale byc moze przeoczylam?
- nie podlewam tego krzaczka prawie w ogole, rosnie na dzialce na drugim koncu Polski
- nie stosowalam nawozow
- przed posadzeniem ziemie zmieszalam z keramzytem
- ma pelne slonce prawie caly dzien
Re: Na ratunek robinii akacjowej
To nie dziwię się , że ginie lato było tak upalne , że podlewane też marnie rosływiercimorda pisze:Hej
pomozecie mi podratowac drzewko?
- nie podlewam tego krzaczka prawie w ogole, rosnie na dzialce na drugim koncu Polski
- ma pelne slonce prawie caly dzien
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 28
- Rejestracja: 2018-12-26, 14:03
Re: Na ratunek robinii akacjowej
w sasiedztwie rosna tez mlode lipy i one sie maja calkiem dobrze a ten gagatek zmarnial strasznie, chociaz to on z racji gatunku powinien byc wytrzymalszy
Re: Na ratunek robinii akacjowej
Po kolei - każde drzewko czy krzak ma inny system korzeniowy , jedne idą plisko powierzchni inne głęboko w grunt dlatego jedne potrzebują podlewania inne dają sobie radę . Miałam robinię mogę coś na ten temat powiedzieć , może ci się to przyda , zaobserwujesz drzewko w maju , czerwcu i co pod nim . Może to usychanie robi Chrząszcz majowy , składa jaja w ziemi wykluwają się pędraki zimują na głębokości 1 m i podgryzają korzenie drzewek jak i korzenie traw , prowadzi to do placowego więdnięcia murawy . Dorosłe chrząszcze wylatują i objadają młode liście . Pokażę moją robinię i zobacz jak pod drzewkiem uschła trawa , to dowód , że żerowały w ziemi larwy chrząszcza , a że drzewko było duże nie było widać ubytku w liściach .
Re: Na ratunek robinii akacjowej
Witaj, Halinka co nieco już napisała. Ogólnie robinia akacjowa to odporne drzewo, ale pozostawione samemu sobie to daleko nie zajedzie.
Brak podlewania po posadzeniu, osłabia drzewo. Dodatkowo wokół pełno roślin które zabierają wode itp. Zero nawożenia, dlatego ma wyblakłe liście.
Żeby odżyło należy mu się regularne nawożenie, chociaż 2 lata po posadzeniu. Regularne podlewanie. Ochrona przed szkodnikami (mszyce, chrząszcze). Bez tego nie będzie dobrze wyglądało, bo jest zostawione praktycznie samo sobie.
Brak podlewania po posadzeniu, osłabia drzewo. Dodatkowo wokół pełno roślin które zabierają wode itp. Zero nawożenia, dlatego ma wyblakłe liście.
Żeby odżyło należy mu się regularne nawożenie, chociaż 2 lata po posadzeniu. Regularne podlewanie. Ochrona przed szkodnikami (mszyce, chrząszcze). Bez tego nie będzie dobrze wyglądało, bo jest zostawione praktycznie samo sobie.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
-
- Powoli się rozkręca
- Posty: 28
- Rejestracja: 2018-12-26, 14:03
Re: Na ratunek robinii akacjowej
dziekuje za sugestie bede ja obserowac. Mam pytanie szczegolnie do @malina jak zwalczylas chrzaszcze u siebie? Naczytalam sie tyle o ich tepieniu, ze juz nie wiem w co wierzyc a ciezka chemia nie wchodzi u mnie w gre bo obok jest las i ule. Wiec no... lepiej zeby jakas sarna, czy pszczola trucizny nie zjadla
ALE chcialbym zapobiec dalszemu panoszeniu sie chrzaszczy po okolicy bo mam tam mnostwo mlodych drzewek
ALE chcialbym zapobiec dalszemu panoszeniu sie chrzaszczy po okolicy bo mam tam mnostwo mlodych drzewek
Re: Na ratunek robinii akacjowej
Nie zwalczałam bo się wyprowadziłam , też dużo czytałam na temat ich zwalczania , ale porady były tylko sposobem chemicznym . Można przekopać wokół drzewka dość głęboko i larwy wybierać . Dokładnie poczytaj w naszym poradniku , na górze masz okienko i wpisz temat problemu .