Muchołówka

Dobór, pielęgnacja oraz problemy w uprawie.
Awatar użytkownika
paczek1
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2008-04-11, 16:34

Może coś mięsożernego

Post autor: paczek1 »

Ot mój skromny kwiatek w doniczce :D. Prosze o komentarze.
Załączniki
P1010065.JPG
P1010064.JPG
P1010063.JPG
Awatar użytkownika
Emil
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 526
Rejestracja: 2007-12-19, 16:38

Post autor: Emil »

Dorodna muchołówka - widać, że dobrze o nią dbasz ;-)
Jeśli pokusisz się o zebranie nasion to po jesienno - zimowym przechłodzeniu doczekasz się dość licznego przychówku. Jeśli lubisz wyzwania zrób eksperyment i posadź jedną sadzonkę w stale wilgotnym i kwaśnym substracie torfowym w słonecznym miejscu na jedne z ogordowych rabat. Przy takich zimach jak dwie ostatnie ten gatunek jest w stanie przezimować także w warunkach naszego klimatu.
Pozdrawiam serdedcznie !!!
Awatar użytkownika
paczek1
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2008-04-11, 16:34

Post autor: paczek1 »

Myślałem o tym i wiem również że nawet gdy ją zmrozi to ona i tak powinna odrosnąć od korzenia ewentualnie można w mroźniejsze dni przykryć ja czymś i powinna przetrwać. A ogólnie chcę zebrać nasiona ale nie bardzo wiem czy będą gdyż niewiem czy zostały kwiatki zapylone, jeszcze wpadłem niedawno na pomysł by rozmnożyć ją inną drogą np. poprzez urwanie młodej pułapki i wsadzenie do wilgotnej ziemi by się ukorzeniła może się uda.
Awatar użytkownika
Emil
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 526
Rejestracja: 2007-12-19, 16:38

Post autor: Emil »

Przez sadzonki liściowe mnoży się często odmiany barwne muchołówek.
Wystarczy oderwać dobrze wyrośnięty liść ( który zamknął się z ofiarą najwyżej 2 razy - to ważne, bo starsze liście są mniej żywotne) uważając by oderwać go bezpośrednio od zgrubiałej łodygi. Potem wystarczy umieścić go do połowy w wilgotnum torfie i czekać na młode roslinki. Sposób sprawdzony i zwykle niezawodny. Nasiona też powinny się zawiązać, ale to bardzo osłabia roślinę , więc jeśli chcesz mnożyć muchołówkę z sadzonek liściowych to lepiej usuń całe pędy kwiatowe.
Pozdrawiam !!!
Awatar użytkownika
Elżbieta 46
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 407
Rejestracja: 2008-05-16, 08:54

Post autor: Elżbieta 46 »

Paczku super roślinka jeśli uda Ci się ją rozmnożyć to bardzo chętnie pisze się na sadzonkę
Kasiu Ewo Gosiu dziękuję i również życzę miłego dnia
pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
paczek1
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2008-04-11, 16:34

Post autor: paczek1 »

Ciekawa, ale też bardzo pożyteczna :mrgreen:
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6710
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Post autor: Petrus »

Ja mam zamiar kupić sobie taki okaz :mrgreen: Mam nadzieję, że wyrośnie mi tak jak u Ciebie :lol:
Mam pytanko :mrgreen: czy trudno się uprawia muchołówki :?:
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Awatar użytkownika
tengel27
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 899
Rejestracja: 2008-01-15, 19:29

Post autor: tengel27 »

Uprawa bardzo łatwa - południowy parapet, spodek z wodą destylowaną i torf w doniczce :-D Podlewasz na spodek, gdy wyschnie woda w spodku czekasz jeden dzień i znowu nalewasz wody. ;-)
Pozdrawiam,
Dawid

Zapraszam do mojego wiejskiego ogródka
Awatar użytkownika
paczek1
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2008-04-11, 16:34

Post autor: paczek1 »

Nieprawda ziemia musi być bardzo kwaśna z dodatkiem piasku, woda w podstawce powinna być cały czas, trzeba również pamiętać, że ta roślinka jest śilniejsza gdy przezimuje około 2 tygodni w temperaturze około 10 stopni C w porze zimowej, podlewać ją można wodą przegotowaną (ja tak robie) z tego powodu gdyż zwykła woda w kranie ma dużo minerałów co psuje roślinkę ,ona pobiera sobie składniki z much które trawi. Ja ją hoduje jakieś 5 miesięcy i nie jest źle mogę ewentualnie coś poradzić początkującym.
Awatar użytkownika
tengel27
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 899
Rejestracja: 2008-01-15, 19:29

Post autor: tengel27 »

Nie podważam Twojego doświadczenia. Jednak zanim kupiłem muchołówkę to poczytałem o niej na 2 różnych forach o roślinach owadożernych i zawsze jest to samo.

Cytat z jednego z portali:
"Podlewanie i wilgotność powietrza: Podlewamy wodą destylowaną (nie wodociągową ani przegotowaną), aby nie mieć problemów z rośliną, przy używaniu wodociągowej lub przegotowanej, po dłuższym czasie mogą pojawią się problemy, roślina bądzie rosnąć wolniej lub będą czernieć jej liście. Do podstawki wlewamy 2cm wody (poziom dla 7cm doniczki, trzeba go dostosować do wielkości doniczki) i uzupełniamy poziom 24 godziny po opróżnieniu jej przez roślinę. Tego samego dnia możemy czynność powtórzyć, jeśli roślina stoi w mocno nasłonecznionym miejscu, gdzie parowanie jest wzmocnione.
Podłoże:Rośliny trzymamy w samym torfie lub w mieszance dwóch części torfu na jedną piasku (dla łatwiejszego wzrostu korzeni)."
Pozdrawiam,
Dawid

Zapraszam do mojego wiejskiego ogródka
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Drogi Paczku, słowo NIEPRAWDA zakłada, że Tengel kłamie, a nie sądzę żeby tak było. Po prostu każdy z Was ma inne doświadczenia. Chcesz doradzać początkującym, to bardzo chwalebne, ale wybacz moim zdaniem sam jesteś początkujący ;-) :-D . Jak napiszesz że hodujesz ją 5 lat to w ciemno uwierzę w każde napisane przez Ciebie słowo, a na razie posłucham tego kto się dłużej zajmuje uprawą tej rośliny.
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

paczek1 pisze:podlewać ją można wodą przegotowaną (ja tak robie) z tego powodu gdyż zwykła woda w kranie ma dużo minerałów co psuje roślinkę
Ja w kwestii formalnej...
Skoro piszesz, że dla tej rośliny woda w kranie ma zbyt wiele minerałów to rację ma jednak Tengel - czy naprawdę sądzisz, że minerały są jak bakterie i "wygotowują" się w wodzie? Jeśli roślina woli ubogą wodę jestem za destylowaną - ta faktycznie jest wodą jałową - czyli pozbawioną wszelkich minerałów.
Druga sprawa też dotyczy logiki wypowiedzi -
Tengel pisze, że ma być torf w doniczce, na co Ty odpowiadasz, że to nieprawda po czym dorzucasz, że ziemia musi być bardzo kwaśna...
Drogi Paczku... prośba wielka - pomyśl zanim napiszesz, bo logika wypowiedzi w tym poście mocno kuleje....
Awatar użytkownika
Emil
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 526
Rejestracja: 2007-12-19, 16:38

Post autor: Emil »

Kochani, nie będziemy się spierać kto tu ma racje a kto blefuje. Forum jest po to by dyskutować i dopiero po wymianie zdań można wybrać właściwe rozwiązanie nurtującego nas problemu.
Co do podłoża to znam ludzi, którzy uprawiają muchołówki w zakwaszonej torfem glinie i rośliny całkiem nieźle sobie radzą. Woda kranowa po przegotowaniu cześciowo traci minerały (wytrącają się one w postaci kamienia kotłowego) i równie dobrze nadaje się do podlewania roślin owadożernych.
I na koniec idąc w ślady Gosi, Bardzo Prosze nie zarzucać nikomu publicznie kłamstwa, bo to zły nawyk i potem trudno się go pozbyć ;-)
Pozdrawiam !!!
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6710
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Post autor: Petrus »

Poczytałem sobie wasze wypowiedzi i moge stwierdzic, że sprostam wymaganiom tej roślinki! Chętnie udam sie do sklepu ogrodniczego i z pewnościa zakupie muchołówke :mrgreen:

pozdrawiam wszystkich
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Czarodziej
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 100
Rejestracja: 2008-01-29, 00:34

Post autor: Czarodziej »

paczek1 pisze:Nieprawda ziemia musi być bardzo kwaśna z dodatkiem piasku, woda w podstawce powinna być cały czas, trzeba również pamiętać, że ta roślinka jest śilniejsza gdy przezimuje około 2 tygodni w temperaturze około 10 stopni C w porze zimowej, podlewać ją można wodą przegotowaną (ja tak robie) z tego powodu gdyż zwykła woda w kranie ma dużo minerałów co psuje roślinkę ,ona pobiera sobie składniki z much które trawi. Ja ją hoduje jakieś 5 miesięcy i nie jest źle mogę ewentualnie coś poradzić początkującym.

Niestety ale całkowicie nie masz racji, po pierwsze roślina ta nie rośnie w ziemi tylko w kwaśnym torfie o ph 3,5-4, niekoniecznie musi mieć dodawany do torfu piasek zależy to od hodującego(w naturze rośnie w czystym torfie), zimować należy ją nie dwa tygodnie a dwa do trzech miesięcy czyli od listopada aż do końca lutego, wtedy można nazwać to zimowaniem i taki okres jest prawidłowy dla tej rośliny, zakres temp. to od +2 do +8 stopni przy zachowaniu 10 godzinnego dnia czyli należy roślinę doświetlać, natomiast do podlewania nadaje się tylko i wyłącznie woda destylowana, a to że hodujesz ją pięć miesięcy nie świadczy o niczym gdyż nawet podlewając czystą kranówką roślina będzie jakiś czas żyła dopóki jej taka woda nie zaszkodzi, podobnie jak przegotowana w której dla Twojej informacji po przegotowaniu zmniejsza się oczywiście twardość wapniowa i skład tejże wody w związki wapnia ale za to zwiększa się twardość węglanowa i zawartość metali ciężkich będących w wodzie i niestety poprzez odparowanie części wody przy gotowaniu ich stężenie w wodzie się zwiększa. Tak więc ani Ty ani Emil nie macie racji jeśli idzie o podlewanie wodą przegotowaną.
ODPOWIEDZ