Cześć wszystkim
to mój pierwszy post na forum, więc przy okazji witam się ze wszystkimi
Rok temu posadziłam na balkonie (parterowym) bluszcz w donicy. Mrówki spacerujące po balkonie mi nie przeszkadzały, dopóki nie odkryłam kilka dni temu, że zżerają mi liście bluszczu, oblepiają łodygi (chyba jajami, fuj). Zastanawiam się, co zrobić. Nie chcę sypać proszków na podłodze, z obawy o własnego kota, który mógłby przy okazji zostać podtruty. Oglądałam liście, czy pierwotnym problemem nie są mszyce, bo na którymś wątku był opisywany ten problem (wytępić mszyce, to znikną i mrówki). Jednak na moim bluszczu nie ma mszyc. Poradźcie, co zrobić. Opryskać chyba to czymś mogę, kotu nie zaszkodzi. Pytanie, czy mrówki nie zagnieździły się w donicy - może powinnam tez wymienić ziemię?
Mrówki zaatakowały bluszcz na balkonie
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2019-07-28, 09:56
Re: Mrówki zaatakowały bluszcz na balkonie
Wg mnie mrówki nie robią takich szkód. Masz tam mszyce albo innego szkodnika, do którego lgną mrówki.
Tak czy siak mrówki powinnaś zwalczyć bo wcześniej czy później zaczną wchodzić do mieszkania. Możesz na początek wysypać proszek do pieczenia. One go zabierają do gniazda i tam się nim trują (w zasadzie nie trują, tylko po spożyciu on pęcznieje i mrówka, która to zjadła ginie). Możesz też rozsypać cynamon, który działa na mrówki odstraszająco.
Jeśli chodzi o bluszcz, to opryskaj środkiem owadobójczym. Możesz na początek ekologicznie zastosować Emulpar Spray https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/emu ... get-id-985
Skuteczniejsze będą preparaty chemiczne jak np. Karate Spray https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/kar ... ki-id-1063
Podpowiadam takie dostępne w butelce z opryskiwaczem, gotowe do użycia. Natomiast jeśli masz opryskiwacz ogrodowy, to polecam opryskać Mospilan 20 SP, będzie najskuteczniejszy https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/mos ... rget-id-55
Kota nie wpuszczaj na balkon w dzień oprysku i dzień po. Ogólnie jednak nie powinien zatruć się opryskanym bluszczem, bo bluszcz sam w sobie jest dla kota trujący. Jeśli kot do tej pory ma się dobrze, to znaczy, że listków bluszczu nie podjada.
Tak czy siak mrówki powinnaś zwalczyć bo wcześniej czy później zaczną wchodzić do mieszkania. Możesz na początek wysypać proszek do pieczenia. One go zabierają do gniazda i tam się nim trują (w zasadzie nie trują, tylko po spożyciu on pęcznieje i mrówka, która to zjadła ginie). Możesz też rozsypać cynamon, który działa na mrówki odstraszająco.
Jeśli chodzi o bluszcz, to opryskaj środkiem owadobójczym. Możesz na początek ekologicznie zastosować Emulpar Spray https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/emu ... get-id-985
Skuteczniejsze będą preparaty chemiczne jak np. Karate Spray https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/kar ... ki-id-1063
Podpowiadam takie dostępne w butelce z opryskiwaczem, gotowe do użycia. Natomiast jeśli masz opryskiwacz ogrodowy, to polecam opryskać Mospilan 20 SP, będzie najskuteczniejszy https://sklep.poradnikogrodniczy.pl/mos ... rget-id-55
Kota nie wpuszczaj na balkon w dzień oprysku i dzień po. Ogólnie jednak nie powinien zatruć się opryskanym bluszczem, bo bluszcz sam w sobie jest dla kota trujący. Jeśli kot do tej pory ma się dobrze, to znaczy, że listków bluszczu nie podjada.
Rafał
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2019-07-28, 09:56
Re: Mrówki zaatakowały bluszcz na balkonie
Dziękuję bardzo, kupię, co radzisz i spryskam!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!