Monstera
Monstera
mam okazję spełnic dobry uczynek w postaci odratowania (w pewnym sensie) rośliny. Mianowicie, ktoś wyrzucił na korytarz dosyć dużą monsterę. Roślina jest w stanie krytycznym, bardzo zaniedbana, korzenie wychodza z ziemi, liście uschniete. Został jej jeden. Wątpie by dało się ją odratować, a nawet jeśli, ja niestety nie mam takich warunków by tak dużą roślinę wziąć do siebie. Po prostu nie mam miejsca i w ogóle. Ale... zobaczyłam tam mały kiełek, mogłabym go odciąc i w ten sposób uratować aby "dziecko". Jednak problem jest taki, że ten kiełek nie wyrasta z ziemi tylko z tej łodygi. W jaki sposób miałabym go obciąć? Czy wsadzić go do ziemi czy ukorzenić w wodzie? Kiełek ma na moje oko ok. 1,7 cm
Oto jego zdjęcie:
Oto jego zdjęcie:
Wg "Mieszkamy wśród kwiatów" R. Herwig, M. Schubert:
Monstery pielęgnuje się tak, jak filodendrony. Rozmnaża się przez sadzonki pędowe (z wierzchołków albo kawałków pozostałej części) lub przez podział. Młode rośliny, wyrastające z odrostów korzeniowych należy oddzielać razem z ich korzeniami powietrznymi.
Proponuję wybić roślinę z doniczki, skrócić nadziemne części do żądanej wielkości i stosownie do góry przyciąć korzenie. Zostawiając masę korzeniową roślina szybko odbije. Skoro chcesz odbudować monsterę z widocznego "kiełka, nie masz możliwości rozmnażać z kawałka samej łodygi, bo musiałabyś ten kawałek zakopać w ziemi, a tym samym kiełek raczej zgnije.
Spróbuj pozostałe kawałki również rozmnożyć poprzez wstawienie do wody lub umieszczenie w ziemi w doniczce.
Monstery pielęgnuje się tak, jak filodendrony. Rozmnaża się przez sadzonki pędowe (z wierzchołków albo kawałków pozostałej części) lub przez podział. Młode rośliny, wyrastające z odrostów korzeniowych należy oddzielać razem z ich korzeniami powietrznymi.
Proponuję wybić roślinę z doniczki, skrócić nadziemne części do żądanej wielkości i stosownie do góry przyciąć korzenie. Zostawiając masę korzeniową roślina szybko odbije. Skoro chcesz odbudować monsterę z widocznego "kiełka, nie masz możliwości rozmnażać z kawałka samej łodygi, bo musiałabyś ten kawałek zakopać w ziemi, a tym samym kiełek raczej zgnije.
Spróbuj pozostałe kawałki również rozmnożyć poprzez wstawienie do wody lub umieszczenie w ziemi w doniczce.
- krzysiek1240
- Lubi podyskutować
- Posty: 148
- Rejestracja: 2008-02-23, 13:23
-
- Lubi podyskutować
- Posty: 100
- Rejestracja: 2008-01-29, 00:34
Ten kiełek który zaznaczyłaś na zdjęciu jest za mały by samodzielnie sie ukorzenił więc jeśli go ucięłaś to możesz go do kosza wyrzucić bo się nie ukorzeni, co do reszty rośliny zetnij czubki i włóż do wody ukorzenią się podobnie jak z pozostałych przy systemie korzeniowym pinków-łodyg wybiją młode pędy.
Jak 'naprawić' monsterę?
Od 10 lat mam monsterę. Na samym początku miała sporo, dziurawych, ciemnozielonych liści oraz były krople soku na liściach. Z biegiem czasu monstera coraz rzadziej wypuszczała liście - liście miały jedną lub dwie dziury aż całkowicie liście przestały się dziurawić i puszczać krolple soku. Rok temu monstera miała tylko 7 lub 8 liści więc uciąłem jej 60cm pęd z 2 liścmi, który był powyginany w różne strony i ukorzeniłem go w ziemi ale rósł strasznie opornie więc zapomniałem go podlewać i padł
Monstera stała na słonecznym parapecie osłonecznionym a obecnie kilka lat w cieniu. Po przeniesieniu w cień dosyć szybko wypuściła 2 liście ale ani krztyny więcej. Ma sporą donicę, dokarmiałem ją biohumusem a później mineralnym i nic nie pomaga.
Czy da się ją jakoś naprawić?
Monstera stała na słonecznym parapecie osłonecznionym a obecnie kilka lat w cieniu. Po przeniesieniu w cień dosyć szybko wypuściła 2 liście ale ani krztyny więcej. Ma sporą donicę, dokarmiałem ją biohumusem a później mineralnym i nic nie pomaga.
Czy da się ją jakoś naprawić?
Monstera nie ma zbyt wygórowanych wymagań, jest dość łatwą w uprawie. Mimo że są to rośliny tropikalne, bardzo dobrze znoszą warunki panujące w mieszkaniu. Wymaga stanowiska jasnego do półcienistego i nie znosi bezpośredniego nasłonecznienia. Temperatura to 18-22ºC, która sprzyja szybszemu rozrostowi, ale równie dobrze zniesie niższą temperaturę (15ºC), choć wówczas powoli rośnie. Podłoże: ziemia znormalizowana lub substrat torfowy (pH 5-6,5). Lubi stałą, umiarkowaną wilgotność, w okresie letnim podlewamy systematycznie i obficie, letnią wodą, zimą umiarkowanie. W okresie letnim liście możemy spryskiwać odwapnioną wodą, co będzie miało dobry wpływ na roślinę oraz sprawi, że liście będą miały połysk. Monsterę nawozimy umiarkowanie od marca do sierpnia, co tydzień. Przesadzanie najlepiej wykonać, zanim roślina zacznie wypuszczać nowe liście, czyli marzec-kwiecień, małe rośliny, co roku, starsze co 2-3 lata. Monasterę rozmnażamy poprzez sadzonki pędowe, liściowe z oczkiem i z pnia. Ukorzeniamy przy dużej wilgotności powietrza i wysokiej temperaturze podłoża (25ºC-30ºC). Gdy monstera stanie się zbyt wysoka, albo wraz z rozwojem utraci dolne liście, wówczas możemy ją obniżyć. Zabieg ten polega na obcięciu górnej partii rośliny poniżej miejsca, z którego wyrasta duża ilość korzeni powietrznych, następnie sadzimy ją do donicy (pojemnika).
Zbyt cieniste miejsce skutkuje grubieniem liści -
Przebarwienia na liściach spowodowane są brakiem wody -
Podatna na mszyce, wełnowce, tarczniki -
Nie należy odcinać korzeni powietrznych
Więcej: Monstera dziurawa - pielęgnacja, rozmnażanie, choroby
Zbyt cieniste miejsce skutkuje grubieniem liści -
Przebarwienia na liściach spowodowane są brakiem wody -
Podatna na mszyce, wełnowce, tarczniki -
Nie należy odcinać korzeni powietrznych
Więcej: Monstera dziurawa - pielęgnacja, rozmnażanie, choroby
Re: Monstera
Witam
Moje pytanie dotyczy monstery dziurawej. Ostatnio zauważyłam że na jej "nowym" liściu zaczyna dziać się coś dziwnego. Nie wiem czy to jakaś choroba czy efekt ustawienia albo podlewania. Dodam tylko że kwiat stoi metr od okna na stronie północnej. Na razie jest to na jednym liściu a boję się żeby nie przeszło na pozostałe. Proszę o radę bo nie ukrywam że jestem bezsilna - podobna sytuacje miałam niedawno ze skrzydłokwiatem i kwiatek na końcu mi "umarł".
Moje pytanie dotyczy monstery dziurawej. Ostatnio zauważyłam że na jej "nowym" liściu zaczyna dziać się coś dziwnego. Nie wiem czy to jakaś choroba czy efekt ustawienia albo podlewania. Dodam tylko że kwiat stoi metr od okna na stronie północnej. Na razie jest to na jednym liściu a boję się żeby nie przeszło na pozostałe. Proszę o radę bo nie ukrywam że jestem bezsilna - podobna sytuacje miałam niedawno ze skrzydłokwiatem i kwiatek na końcu mi "umarł".
Re: Monstera
Jeżeli u skrzydłokwiatu pojawiają się czarne plamy na liściach (szczególnie brzegi) to jest to przyczyna przelewania oraz podlewania twarda wodą. Być może monstera też ma zbyt zasadowe podłoże przez podlewanie taką wodą. Jest to roślina z lasów deszczowych, gdzie woda deszczowa jest miękka a podłoże ma mniej więcej pH 4.0-5.5.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Re: Monstera
No zgadza sie mamy twardą wodę. Jednak zawsze ją przegotowuję i odstawiam na parę dni. Co w takim razie zrobic podlewac woda destylowaną??
Re: Monstera
Podlewanie sama wodą destylowaną przez dłuższy okres nie służy roślinom. Woda ta jest pozbawiona jakichkolwiek minerałów. Możesz lekko zakwaszać wodę po podlewania, m.in. kroplami z cytryny, kwaskiem cytrynowym (sam stosuję 1/4 małej łyżeczki na 1,5/2 litry wody- ale tylko dla roślin, lubiących lekko kwaśne podłoże). W sklepach zoologicznych można też kupić preparat do zmniejszania pH wody.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne