Moje róże
Jak dawno nic tu nie pisałam o zdjęciach moich królowych nie wspomnę.
A one nie zasługują na zapomnienie.
Nastał okres prawie świadomego zakupu róż czyli wiedziałam co chcę tylko jak to u nas bywa sprzedawcy mają swoje nazwy. Gdzieś około 2000roku wybrałam się z córką na Targi kwiatowe do Katowic i kupiłam kolejne dwie róże. Miała być pnąca i parkowa. Oczywiście bez kartek więc pomyliłam je i za rok trzeba było przesadzać. A pnąca to wcale nie pnąca tylko krzaczasta Westerland której czasami udaje się naśladować pnącą. Tak kwitła w 2008roku
Ostatniej zimy dość trochę przemarzła ale udało jej się pokazać swoje piękno. Zdjęcia w kolejności kwitnienia.
to jest na drugi dzień
a to za tydzień
ma piękne kwiatki tylko bardzo nietrwałe
ale za to pięknie pachnie
A one nie zasługują na zapomnienie.
Nastał okres prawie świadomego zakupu róż czyli wiedziałam co chcę tylko jak to u nas bywa sprzedawcy mają swoje nazwy. Gdzieś około 2000roku wybrałam się z córką na Targi kwiatowe do Katowic i kupiłam kolejne dwie róże. Miała być pnąca i parkowa. Oczywiście bez kartek więc pomyliłam je i za rok trzeba było przesadzać. A pnąca to wcale nie pnąca tylko krzaczasta Westerland której czasami udaje się naśladować pnącą. Tak kwitła w 2008roku
Ostatniej zimy dość trochę przemarzła ale udało jej się pokazać swoje piękno. Zdjęcia w kolejności kwitnienia.
to jest na drugi dzień
a to za tydzień
ma piękne kwiatki tylko bardzo nietrwałe
ale za to pięknie pachnie
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
New Down na liście moich zakupów
Zapraszam do ogrodu
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
Czas zacząć sezon różany mimo że jeszcze nie kwitną ale żeby zakwitły to teraz trzeba o nie zadbać.
I zaczynam nie najlepszymi wieściami. Z róż które sadziłam jesienią to jedna można powiedzieć właściwie nie miała szans na zakorzenienie bo już jesienią miała słabe korzenie a teraz wyglądała tak:
a tak wyglądają korzenie
Druga róża wszystkie pędy ma zielone ale listki to tylko symbolicznie na jednym
i nie wiem co z nią zrobić, czy też wykopać i wyrzucić czy jeszcze dać jej trochę czasu.
Pozostałe róże sadzone jesienią:
na jednej z nich nawet widziałam pączusie.
I zaczynam nie najlepszymi wieściami. Z róż które sadziłam jesienią to jedna można powiedzieć właściwie nie miała szans na zakorzenienie bo już jesienią miała słabe korzenie a teraz wyglądała tak:
a tak wyglądają korzenie
Druga róża wszystkie pędy ma zielone ale listki to tylko symbolicznie na jednym
i nie wiem co z nią zrobić, czy też wykopać i wyrzucić czy jeszcze dać jej trochę czasu.
Pozostałe róże sadzone jesienią:
na jednej z nich nawet widziałam pączusie.