Moja kolekcja - czyli róże Przemka
Moja kolekcja - czyli róże Przemka
Witam wszystkich. Widzę, że różane forum zaczyna się rozrastać. Przybywa nowych użytkowników oraz członków Klubu Miłośników Róż. Dlatego postanowiłem założyć własny wątek różany. Nie będzie to może typowy wątek z różami w moim ogrodzie, gdyż brak czasu nie pozwala mi na opiekę nad nimi i mam ich w ogrodzie zaledwie kilka odmian.
W moim wątku postaram się przedstawić wszystkie odmiany jakie kiedykolwiek przewinęły się po moim ogrodzie. Większości odmian już nie posiadam i muszę przyznać, że za niektórymi odmianami zaczynam tęsknić. Wiele odmian również nie doczekało się uwiecznienia na zdjęciach, dlatego tych również nie przedstawię. Ale mam nadzieję, że te, które pokażę są warte oglądania
Pierwszą różą, którą chcę pokazać, to według mnie królowa polskich odmian, czyli odmiana 'Chopin'.
Róża ta została wyhodowana przez Stanisława Żyłę w 1980 roku. Jedna z odporniejszych odmian jeśli chodzi o choroby plamistości. Jedynie dokucza ją mączniak prawdziwy, ale i tak zwykle dzieje się to pod koniec lata. Ma piękne duże, pełne kwiaty o barwie białej z lekkim odcieniem żółtego w środkowej części. Liście ogromne ciemnozielone, skórzaste, gęsto osadzone. Bardzo ładny zapach, według mnie jeden z najładniejszych. Dlaczego? Ponieważ w ogóle nie pachnie jak róża. Ma bardzo przyjemny, niedrażniący zapach. Powtarza kwitnienie. Pędy są grube i sztywne, zwykle zakończone 1-4 kwiatami. Według katalogów dorasta do około 140-150cm. Jednak znam sytuacje gdzie róża ta osiąga o wiele większe rozmiary.
A na koniec wisienka na torcie, czyli zdjęcia
Tutaj w pełnym rozkwicie
A tutaj krzew w pełnej okazałości, niestety już u mnie nie rośnie. Zdjęcie przedstawia ostatni rok kiedy u mnie rosła. Potem w zimie mi wymarzła. Ale zamierzam jeszcze posadzić tą odmianę u siebie.
Jako ciekawostkę dodam, że ten okazały krzak powstał z krzaków, które eksporterzy nazywają jako 'niesort', czyli krzewy, które w ogóle nie nadają się do sprzedaży (1-2 pędy z oczka)
W moim wątku postaram się przedstawić wszystkie odmiany jakie kiedykolwiek przewinęły się po moim ogrodzie. Większości odmian już nie posiadam i muszę przyznać, że za niektórymi odmianami zaczynam tęsknić. Wiele odmian również nie doczekało się uwiecznienia na zdjęciach, dlatego tych również nie przedstawię. Ale mam nadzieję, że te, które pokażę są warte oglądania
Pierwszą różą, którą chcę pokazać, to według mnie królowa polskich odmian, czyli odmiana 'Chopin'.
Róża ta została wyhodowana przez Stanisława Żyłę w 1980 roku. Jedna z odporniejszych odmian jeśli chodzi o choroby plamistości. Jedynie dokucza ją mączniak prawdziwy, ale i tak zwykle dzieje się to pod koniec lata. Ma piękne duże, pełne kwiaty o barwie białej z lekkim odcieniem żółtego w środkowej części. Liście ogromne ciemnozielone, skórzaste, gęsto osadzone. Bardzo ładny zapach, według mnie jeden z najładniejszych. Dlaczego? Ponieważ w ogóle nie pachnie jak róża. Ma bardzo przyjemny, niedrażniący zapach. Powtarza kwitnienie. Pędy są grube i sztywne, zwykle zakończone 1-4 kwiatami. Według katalogów dorasta do około 140-150cm. Jednak znam sytuacje gdzie róża ta osiąga o wiele większe rozmiary.
A na koniec wisienka na torcie, czyli zdjęcia
Tutaj w pełnym rozkwicie
A tutaj krzew w pełnej okazałości, niestety już u mnie nie rośnie. Zdjęcie przedstawia ostatni rok kiedy u mnie rosła. Potem w zimie mi wymarzła. Ale zamierzam jeszcze posadzić tą odmianę u siebie.
Jako ciekawostkę dodam, że ten okazały krzak powstał z krzaków, które eksporterzy nazywają jako 'niesort', czyli krzewy, które w ogóle nie nadają się do sprzedaży (1-2 pędy z oczka)
Następna odmiana, która niestety mi przemarzła. A to dlatego, że zlekceważyłem trochę prognozy jakie zapowiadali w tv. Teraz mam czego żałować, gdyż tej odmiany nie mogę już nigdzie znaleźć.
A ta odmiana to 'Burgund 81'.
Wyhodowana przez Kordesa właśnie w 1981 roku. Piękna róża o soczystej czerwonej barwie, właśnie w kolorze burgundu. Kwiaty bardzo duże i pełne. Zewnętrzne płatki stożkowate. Zapach ledwo wyczuwalny, ale kwiaty nadrabiają swoim wyglądem. A sam krzew również bardzo ładnie się krzewi. Ulistnienie duże i gęste, ciemnozielone. Pędy zakończone jednym kwiatem. Cieńsze uginają się pod wpływem ciężaru kwiatów, szczególnie w deszczowe dni. Kwiaty trzymają się bardzo długo (ponad tydzień). Konieczne jest zrywanie przekwitłych kwiatów, gdyż róża nie oczyszcza się sama (Kwiaty zasychają przekwitając). Dość odporna na choroby. Czasem dopada ją czarna plamistość. Wysokość krzewu ok. 150cm.
A ta odmiana to 'Burgund 81'.
Wyhodowana przez Kordesa właśnie w 1981 roku. Piękna róża o soczystej czerwonej barwie, właśnie w kolorze burgundu. Kwiaty bardzo duże i pełne. Zewnętrzne płatki stożkowate. Zapach ledwo wyczuwalny, ale kwiaty nadrabiają swoim wyglądem. A sam krzew również bardzo ładnie się krzewi. Ulistnienie duże i gęste, ciemnozielone. Pędy zakończone jednym kwiatem. Cieńsze uginają się pod wpływem ciężaru kwiatów, szczególnie w deszczowe dni. Kwiaty trzymają się bardzo długo (ponad tydzień). Konieczne jest zrywanie przekwitłych kwiatów, gdyż róża nie oczyszcza się sama (Kwiaty zasychają przekwitając). Dość odporna na choroby. Czasem dopada ją czarna plamistość. Wysokość krzewu ok. 150cm.
Niezwykle piękne i gęste krzewy obu róż aż żal, że obie straciłeś. Chopina tej jesieni posadziłam u siebie, często oglądałam ją na zdjęciach w różnych ogrodach, ale jakoś nie przyciągnęła mojej uwagi na dłużej aż do zobaczenia jej na żywo w ogrodzie botanicznym UW. Wówczas się w niej zakochałam, te piękne, wielkie kwiaty tak mnie urzekły, że musiałam ją kupić. Trochę martwi mnie to, że może wymarzać, ale w tym roku jako młodą sadzonkę solidnie ją zabezpieczyłam i w kolejnych latach też postaram się dobrze ją okrywać na zimę, może spodoba jej się w moim ogrodzie.
Burgund robi wrażenie, koniecznie muszę poszukać tej róży w sprzedaży, choć nie przepadam za czerwonymi różami to ta ma w sobie coś wyjątkowego.
Burgund robi wrażenie, koniecznie muszę poszukać tej róży w sprzedaży, choć nie przepadam za czerwonymi różami to ta ma w sobie coś wyjątkowego.
Chopin też bardzo mi się podoba. Raz już tę róże miałam, była posadzona w ogrodzie. Niestety nie zakwitła w pierwszym sezonie - kupiłam jako spory krzak. Poprzednia zima i niskie temperatury (poniżej -20 st. C) bez okrywy śniegu nie dały jej szansy, wymarzła. Mam jednak w dalszym ciągu chęć na tę różę. Najprawdopodobniej posadzę ją w ogrodzie w Oliwie, bo tu zimy łagodniejsze.
Róża, którą teraz przedstawię była już wielokrotnie chwalona przez innych użytkowników forum, dlatego ja też ją przedstawię, choćby po to żeby dowieść, że ta róża jest warta posadzenia.
Bonica '82 - Wyhodowana przez Marie-Louise Meilland w 1981 roku. Niezwykle odporna róża należąca do grupy floribunda. Bardzo często stosowana jako rabatowa lub krzaczasta róża. Odporna szczególnie jeśli chodzi o choroby plamistości i mróz (Strefa mrozoodporności 4b). Róża w ogóle u mnie nie okrywana. Mimo to pędy zawsze po zimie są zielone przynajmniej na 2/3 długości, czyli dokładnie tak jak powinno się przycinać róże rabatowe Bardzo ładne kwiaty w kolorze pastelowego różu, ciemniejsze w środku, zebrane w kwiatostany. Kwitnie bez przerwy, wystarczy wycinać przekwitłe kwiatostany, a róża wydaje nowe pędy z pąkami. Kwitnienie kończy się dopiero kiedy spadnie śnieg. Nie straszny jej deszcz, czy wiatr. Dobrze również sobie radzi w miejscu półcienistym. Ma wtedy co prawda mniej kwiatów, ale i tak wygląda atrakcyjnie. Nadaje się również do posadzenia w donicy.
Bonica '82 - Wyhodowana przez Marie-Louise Meilland w 1981 roku. Niezwykle odporna róża należąca do grupy floribunda. Bardzo często stosowana jako rabatowa lub krzaczasta róża. Odporna szczególnie jeśli chodzi o choroby plamistości i mróz (Strefa mrozoodporności 4b). Róża w ogóle u mnie nie okrywana. Mimo to pędy zawsze po zimie są zielone przynajmniej na 2/3 długości, czyli dokładnie tak jak powinno się przycinać róże rabatowe Bardzo ładne kwiaty w kolorze pastelowego różu, ciemniejsze w środku, zebrane w kwiatostany. Kwitnie bez przerwy, wystarczy wycinać przekwitłe kwiatostany, a róża wydaje nowe pędy z pąkami. Kwitnienie kończy się dopiero kiedy spadnie śnieg. Nie straszny jej deszcz, czy wiatr. Dobrze również sobie radzi w miejscu półcienistym. Ma wtedy co prawda mniej kwiatów, ale i tak wygląda atrakcyjnie. Nadaje się również do posadzenia w donicy.
I kolejna tzw. "niezniszczalna" róża.
'The Fairy' - Niska róża rabatowa, zaliczana też do róż okrywowych ze względu na kładące się pędy pod wpływem ilości kwiatów. Wysokość krzewu dochodzi u mnie do ok. 60cm. Róża bardzo odporna na choroby i mróz. Kwitnie bardzo obficie, chociaż zauważyłem, że co jakiś czas róża tak jakby odpoczywa i jednego roku wydaje trochę mniej kwiatów. Mimo to jest ich na tyle dużo, że i tak cieszą oczy. Kwiaty są bardzo malutkie (2-3cm), jasnoróżowe, zebrane w baldachogrona. Doskonała róża do formowania niskich żywopłotów. Cięcie wykonuje się podobnie jak u róży Bonica '82. Tak samo, również nadaje się do sadzenia w pojemnikach. Jedynie mszyce dość uparcie sobie upatrują tą odmianę, ale to jest akurat szkodnik, z którym łatwo się walczy
'The Fairy' - Niska róża rabatowa, zaliczana też do róż okrywowych ze względu na kładące się pędy pod wpływem ilości kwiatów. Wysokość krzewu dochodzi u mnie do ok. 60cm. Róża bardzo odporna na choroby i mróz. Kwitnie bardzo obficie, chociaż zauważyłem, że co jakiś czas róża tak jakby odpoczywa i jednego roku wydaje trochę mniej kwiatów. Mimo to jest ich na tyle dużo, że i tak cieszą oczy. Kwiaty są bardzo malutkie (2-3cm), jasnoróżowe, zebrane w baldachogrona. Doskonała róża do formowania niskich żywopłotów. Cięcie wykonuje się podobnie jak u róży Bonica '82. Tak samo, również nadaje się do sadzenia w pojemnikach. Jedynie mszyce dość uparcie sobie upatrują tą odmianę, ale to jest akurat szkodnik, z którym łatwo się walczy
Przemku a jak szeroko rozrasta się The Fairy i jaką maksymalną wysokość osiąga, dopytuję bo planowałam obsadzić nią rabatę wzdłuż ścieżki do domu. Marzy mi się by była obsadzona różami powtarzającymi kwitnienie, róże nie mogą być za wysokie, ale muszą być odporne i dość zwarte i oczywiście o ładnych kwiatach.
Chopin piękny ze swoją klasyczną budową kwiatu ale nie wiem czy go zaproszę do siebie właśnie ze względu na niską mrozoodporność, ale rzeczywiście można na niego zachorować.
Bonica'82 już jest na liście zakupowej i pewnie z niej nie wypadnie więc niedługo będę ją podziwiać na żywo.
The Fairy też biorę pod uwagę ewentualnych zakupów jako podsadzenie róży pnącej ale nad nią jeszcze się zastanawiam.
Majka
Bonica'82 już jest na liście zakupowej i pewnie z niej nie wypadnie więc niedługo będę ją podziwiać na żywo.
The Fairy też biorę pod uwagę ewentualnych zakupów jako podsadzenie róży pnącej ale nad nią jeszcze się zastanawiam.
Majka
Bardzo podoba mi się twój sposób przedstawiania róż Opisy szczegółowe, a na zdjęcia właśnie zwróciłam uwagę. Pokazujesz kwiat w zbliżeniu, a zaraz potem zdjęcie w całej okazałości. Wiem, jak wygląda kwiat i cały krzew Zachwyciłam się 'Burgund 81', taka elegancka. Szkoda, że przemarzła. Jednak okrywanie jest bardzo ważne. 'Bonica 82' jest też piękna
Skoro jesteśmy przy rabatach, to kolejna róża rabatowa. Zaliczana jest do tzw. wielokwiatowych róż karłowych.
Odmiana 'Degenhard'.
Bardzo niska odmiana, wyrasta maksymalnie do 60cm. Jest też dość wąska jak na tego typu różę. Bardzo przyjemna w uprawie, gdyż toleruje nawet słabsze gleby oraz gleby zbyt gliniaste. Ulistnienie dość gęste ciemnozielone. Listki mają dość charakterystyczny podłużny kształt. Kwiaty bardzo małe (3-4cm), białe z różowym brzegiem. Przy odpowiednim nawożeniu brzegi przybierają barwę karminową. Bardzo odporna na deszcz. Kwiaty w ogóle nie zmieniają swojej barwy, ani nie opadają. Kwitnie dość obficie w postaci stożkowatych kwiatostanów. Z początku jest dosłownie miniaturowa i słabo się rozkrzewia.
Na zdjęciu widać 3-4-letnią rabatę złożoną z 3 sadzonek, która ma średnicę około 110cm, zatem można sobie wyobrazić jak niewielka jest to róża
Odmiana 'Degenhard'.
Bardzo niska odmiana, wyrasta maksymalnie do 60cm. Jest też dość wąska jak na tego typu różę. Bardzo przyjemna w uprawie, gdyż toleruje nawet słabsze gleby oraz gleby zbyt gliniaste. Ulistnienie dość gęste ciemnozielone. Listki mają dość charakterystyczny podłużny kształt. Kwiaty bardzo małe (3-4cm), białe z różowym brzegiem. Przy odpowiednim nawożeniu brzegi przybierają barwę karminową. Bardzo odporna na deszcz. Kwiaty w ogóle nie zmieniają swojej barwy, ani nie opadają. Kwitnie dość obficie w postaci stożkowatych kwiatostanów. Z początku jest dosłownie miniaturowa i słabo się rozkrzewia.
Na zdjęciu widać 3-4-letnią rabatę złożoną z 3 sadzonek, która ma średnicę około 110cm, zatem można sobie wyobrazić jak niewielka jest to róża
Teraz coś wyższego. Odmiana różnie klasyfikowana przez wielu znawców. Niektórzy zaliczają ją do parkowych, niektórzy do grupy floribunda.
Odmiana 'Arthur Bell'
Bardzo stara odmiana z 1965 roku. Jest to róża o dość zwartym pokroju i sztywnych pędach zakończonymi zwykle 3-5 kwiatami. Wysokość krzewu, to około 120-140cm. Kwiaty są różnego koloru w zależności od fazy kwitnienia. W pąku jest ciemnożółta z wyraźnymi pomarańczowo-czerwonymi akcentami. Te pomarańczowe smużki, to najprawdopodobniej pozostałości po rodzicach tej róży, a dokładniej róży 'Piccadilly'. Następnie w miarę otwierania się kwiatu i przekwitania kolory blednieją prawie do koloru białego. Ulistnienie bardzo gęste, ciemnozielone, skórzaste z wyraźnie zaznaczonymi nerwami na listkach. Odmiana dość odporna na choroby, wymaga kopczykowania. Nie wiem dlaczego ale u mnie ta odmiana szczególnie została sobie upodobana przez owada o nazwie "kruszczyca złotawka", czyli takiego żuczka o zielonym metalicznym pancerzyku żywiącym się kwiatami.
Odmiana 'Arthur Bell'
Bardzo stara odmiana z 1965 roku. Jest to róża o dość zwartym pokroju i sztywnych pędach zakończonymi zwykle 3-5 kwiatami. Wysokość krzewu, to około 120-140cm. Kwiaty są różnego koloru w zależności od fazy kwitnienia. W pąku jest ciemnożółta z wyraźnymi pomarańczowo-czerwonymi akcentami. Te pomarańczowe smużki, to najprawdopodobniej pozostałości po rodzicach tej róży, a dokładniej róży 'Piccadilly'. Następnie w miarę otwierania się kwiatu i przekwitania kolory blednieją prawie do koloru białego. Ulistnienie bardzo gęste, ciemnozielone, skórzaste z wyraźnie zaznaczonymi nerwami na listkach. Odmiana dość odporna na choroby, wymaga kopczykowania. Nie wiem dlaczego ale u mnie ta odmiana szczególnie została sobie upodobana przez owada o nazwie "kruszczyca złotawka", czyli takiego żuczka o zielonym metalicznym pancerzyku żywiącym się kwiatami.
Gosiu, daje link do mojej kilkuletniej The Fairy http://picasaweb.google.com/lh/photo/Lk ... directlinkgosia2501 pisze:Przemku a jak szeroko rozrasta się The Fairy i jaką maksymalną wysokość osiąga, dopytuję bo planowałam obsadzić nią rabatę wzdłuż ścieżki do domu. Marzy mi się by była obsadzona różami powtarzającymi kwitnienie, róże nie mogą być za wysokie, ale muszą być odporne i dość zwarte i oczywiście o ładnych kwiatach.
Dzisiaj przedstawiam dość nietypową różę. Nietypową ze względu na przeznaczenie. Ponieważ jest to róża, która nadaje się do sadzenia zarówno jako pojedyncza róża krzaczasta, jak również jako mała róża pnąca przy pergoli.
Odmiana 'Pirouette'.
Wyhodowana w szkółce Poulsen Roser w Danii. Właśnie ze względu na to, że ciężko ją przyporządkować do konkretnej grupy róż, Poulsen wymyślił własną grupę o nazwie Courtyard i właśnie do tej grupy należy ta róża. Z początku niepozorna i dość niska róża (ok. 60-80cm). Dopiero jesienią wypuszcza dość długie 1,5m pędy. Te pędy warto zabezpieczyć, by na drugi rok róża mogła się jeszcze rozrosnąć. W ten sposób uzyskamy małą pnącą różę. Jeśli zostawimy ją bez okrycia, równie dobrze będzie sobie radzić jako kulisty krzew. Kwitnie przez cały sezon, jednak da się zauważyć, że późną jesienią kwitnie już słabiej. Kwiaty są dość małe 5-7cm, w kolorach od jasnego różu po łososiowy. Kształt kwiatu przypomina małą rozetę. Róża bardzo odporna jeśli chodzi o choroby. Ulistnienie niezbyt duże, błyszczące.
Na drugim zdjęciu róża jednoroczna, jak widać niska i kulista
Odmiana 'Pirouette'.
Wyhodowana w szkółce Poulsen Roser w Danii. Właśnie ze względu na to, że ciężko ją przyporządkować do konkretnej grupy róż, Poulsen wymyślił własną grupę o nazwie Courtyard i właśnie do tej grupy należy ta róża. Z początku niepozorna i dość niska róża (ok. 60-80cm). Dopiero jesienią wypuszcza dość długie 1,5m pędy. Te pędy warto zabezpieczyć, by na drugi rok róża mogła się jeszcze rozrosnąć. W ten sposób uzyskamy małą pnącą różę. Jeśli zostawimy ją bez okrycia, równie dobrze będzie sobie radzić jako kulisty krzew. Kwitnie przez cały sezon, jednak da się zauważyć, że późną jesienią kwitnie już słabiej. Kwiaty są dość małe 5-7cm, w kolorach od jasnego różu po łososiowy. Kształt kwiatu przypomina małą rozetę. Róża bardzo odporna jeśli chodzi o choroby. Ulistnienie niezbyt duże, błyszczące.
Na drugim zdjęciu róża jednoroczna, jak widać niska i kulista