Odkąd pamiętam to one były takie dwubarwne i takie pofalowane na brzegach. Miałam jeszcze w kolorze bardziej różowe, ale chyba wypadły. Dwa lata temu zostawiłam cebulki w garażu do wyschnięcia i przyszły większe mrozy i trochę mi przemarzło. Ciekawe, że te które zostaną w ziemi nie zmarzną nawet przez kilka zim.
Wszystkie te wielkie drzewa sadzili byli gospodarze przed przeszło 100 laty. My tylko o nie dbamy. W części byłego sadu zmiany są naszym dziełem: lasek brzozowy , żywopłot berberysowy
żywopłot jałowcowy starszy i młodszy
zdjęcie młodszego gdzieś się schowało i żywopłot z bzu lilaka
edulkot pisze:Wracając do mieczyków to wyrosło i zakwitło mi takie coś nie wiem czy to jakaś choroba czy szkodnik, ale nie miałam takiego bladego koloru
Na pewno zdrowy nie jest ale czy to szkodnik czy choroba to na 100% nie jestem w stanie powiedzieć, ale brązowe cętki na płatkach przemawiają za chorobą. Może to szara pleśń, częsta choroba mieczyków albo mączniak rzekomy, który często na kwiatach powoduje takie plamki. Jeśli jednak to jakaś wirusowa choroba to mieczyka będziesz musiała koniecznie wyrzucić.
Bardzo ciekawe otoczenie masz wokół domu z tak olbrzymimi drzewami, cienia ci nigdy nie brakuje, interesująco wygląd dąb obrośnięty bluszczem, mieczyki dwukolorowe piękne.