mój skrawek ziemi :)
dziękuję Wam Dziewczyny za miłe słówka!
Sporo zdjęć na jeden raz, to fakt, ale ja je robiłam przez ponad miesiąc- gdyby tak wszystko kwitło jednocześnie, nie wyszłabym chyba z ogrodu
Jak się ogarnę to wrzucę kilka fotek z sierpnia, ale kwiatów u mnie coraz mniej, bo doświadczenia w doborze roślin mi jeszcze brakuje i na jesień chyba niewiele kwitnących zostanie
Zbieram się za to do zakupów wiosennych- tulipanów, narcyzów i hiacyntów, żebym nie musiała Wam już zazdrościć jak tej wiosny (choć jak mniemam i tak będę )
a'propos: jeśli ktoś ma nadmiar cebulek to ja chętna na wszystkie (byle nie czerwone)
Sporo zdjęć na jeden raz, to fakt, ale ja je robiłam przez ponad miesiąc- gdyby tak wszystko kwitło jednocześnie, nie wyszłabym chyba z ogrodu
Jak się ogarnę to wrzucę kilka fotek z sierpnia, ale kwiatów u mnie coraz mniej, bo doświadczenia w doborze roślin mi jeszcze brakuje i na jesień chyba niewiele kwitnących zostanie
Zbieram się za to do zakupów wiosennych- tulipanów, narcyzów i hiacyntów, żebym nie musiała Wam już zazdrościć jak tej wiosny (choć jak mniemam i tak będę )
a'propos: jeśli ktoś ma nadmiar cebulek to ja chętna na wszystkie (byle nie czerwone)
ogrodnik NIE-doskonały
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
uwaga- żyję
nie wiem, kto mnie jeszcze pamięta...
miałam masę różnych nieciekawych wątków i tematów, które wyłączyły mnie na dłuższy czas, a potem zima, zima i jeszcze zima... i nie było z czym się pokazywać...
Ale skoro wiosna już za pasem, czas się chyba ogarnąć, podejrzeć co u Was i odgapić to i owo...
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło!!!
nie wiem, kto mnie jeszcze pamięta...
miałam masę różnych nieciekawych wątków i tematów, które wyłączyły mnie na dłuższy czas, a potem zima, zima i jeszcze zima... i nie było z czym się pokazywać...
Ale skoro wiosna już za pasem, czas się chyba ogarnąć, podejrzeć co u Was i odgapić to i owo...
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło!!!
ogrodnik NIE-doskonały
to dobrze miło, ze wracasz do forumowego życiamarcy pisze:uwaga- żyję
nie wiem, kto mnie jeszcze pamięta...
miałam masę różnych nieciekawych wątków i tematów, które wyłączyły mnie na dłuższy czas, a potem zima, zima i jeszcze zima... i nie było z czym się pokazywać...
Ale skoro wiosna już za pasem, czas się chyba ogarnąć, podejrzeć co u Was i odgapić to i owo...
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło!!!
ależ Wy jesteście kochani!!! dziękuję Wam pięknie za ciepłe przyjęcie (córki marnotrawnej )
wiosna póki co się ociąga, bo znowu wszystko pod śniegiem, ale jak się coś wygramoli, to się pochwalę
a zimą mój ogród został nawiedzony przez tajfun imieniem Junior, które to bydle pogryzło wszystko, co choć trochę wystawało ze śniegu, zamieniło trawnik w osobistą latrynę i wykopało to i owo...
wiosna póki co się ociąga, bo znowu wszystko pod śniegiem, ale jak się coś wygramoli, to się pochwalę
a zimą mój ogród został nawiedzony przez tajfun imieniem Junior, które to bydle pogryzło wszystko, co choć trochę wystawało ze śniegu, zamieniło trawnik w osobistą latrynę i wykopało to i owo...
ogrodnik NIE-doskonały
Pokaż tego Juniora , a latrynę na trawniku mają po zimie wszyscy posiadacze piesków. Wiem coś o tym, mój futrzak waży (po diecie odchudzającej w toku) 53 kg.
Dzisiaj było ładne słoneczko, chociaż wszystko jeszcze zmrożone i wzięłam się trochę za sprzątanie.
Ja nawet nie mogę ponarzekać na taką g... robotę bo Amfunia to moja pupilka i dostałam ją na własne życzenie w prezencie na urodziny od męża. Jak zaczynam narzekać, że brudzi albo kopie to słyszę - sama chciałaś! No, chciałam i wcale tak bardzo nie narzekam. Brudzi, czasem zadepcze jakiś krzaczek , ale nikt tak na mnie nie czeka wytrwale i nie wita z taką radością obłędną w ślepkach jak wracam do domu. Wystarczy spojrzeć i ... wybaczam wszystko .
A niektóre obgryzienia okazały się zbawienne. Pisałam już gdzieś, że dwa lata temu zima obgryzła magnolię na wysokości linii śniegu. Myślałam, że się rozpłaczę. Został kawałek patyka wysokości 30 cm. Jakież było moje zdziwienie - magnolia "ruszyła" po tym drastycznym zabiegu jak szalona i rozkrzewiła się pięknie. Teraz jest bardziej okazała od posadzonych w tym samym czasie magnolii w ogrodzie u teściowej. Nawet bratowa kiedyś pytała czym ja zasilam - haha, a to zasługa mojej suni. Sama nie odważyłabym sie nigdy na takie ciecie
Dzisiaj było ładne słoneczko, chociaż wszystko jeszcze zmrożone i wzięłam się trochę za sprzątanie.
Ja nawet nie mogę ponarzekać na taką g... robotę bo Amfunia to moja pupilka i dostałam ją na własne życzenie w prezencie na urodziny od męża. Jak zaczynam narzekać, że brudzi albo kopie to słyszę - sama chciałaś! No, chciałam i wcale tak bardzo nie narzekam. Brudzi, czasem zadepcze jakiś krzaczek , ale nikt tak na mnie nie czeka wytrwale i nie wita z taką radością obłędną w ślepkach jak wracam do domu. Wystarczy spojrzeć i ... wybaczam wszystko .
A niektóre obgryzienia okazały się zbawienne. Pisałam już gdzieś, że dwa lata temu zima obgryzła magnolię na wysokości linii śniegu. Myślałam, że się rozpłaczę. Został kawałek patyka wysokości 30 cm. Jakież było moje zdziwienie - magnolia "ruszyła" po tym drastycznym zabiegu jak szalona i rozkrzewiła się pięknie. Teraz jest bardziej okazała od posadzonych w tym samym czasie magnolii w ogrodzie u teściowej. Nawet bratowa kiedyś pytała czym ja zasilam - haha, a to zasługa mojej suni. Sama nie odważyłabym sie nigdy na takie ciecie
błogie lenistwo w ogrodzie.. to jest to!
Pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola