Mój pierwszy ogród :)
Tak jak ostatnie 2 osoby wyżej. Sadzić i się nie bać. Anglia to nie Polska.
Jednak co innego niepokoi. Zauważyłem brązowe plamki na 2 cebulach. Albo potraktować czymś grzybobójczym przed sadzeniem (tak jak mieczyki) albo te lekko na szczęście porażone cebule posadzić z dala od innych.
Będzie dobrze.
Jednak co innego niepokoi. Zauważyłem brązowe plamki na 2 cebulach. Albo potraktować czymś grzybobójczym przed sadzeniem (tak jak mieczyki) albo te lekko na szczęście porażone cebule posadzić z dala od innych.
Będzie dobrze.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Mam coś na grzyba, jutro ogarnę wszystkie na wszelki wypadek - były razem w paczce, mogło przeleźć na wszystkie. DziękiHerbi pisze:Tak jak ostatnie 2 osoby wyżej. Sadzić i się nie bać. Anglia to nie Polsza.
Jednak co innego niepokoi. Zauważyłem brązowe plamki na 2 cebulach. Albo potraktować czymś grzybobójczym przed sadzeniem (tak jak mieczyki) albo te lekko na szczęście porażone cebule posadzić z dala od innych.
Będzie dobrze.
Im szybciej zostaną posadzone tym większa szansa, że zakwitną następnego roku. Większość kwiatów cebulowych właśnie jesienią buduje kwiaty w cebulkach by wiosną, jak tylko ziemia się odpowiednio ogrzeje, wyrosnąć z ziemi i zakwitnąć. Wiosną zaś, po przekwitnięciu, budowana jest na nowo cebula i cebulki przybyszowe. Dlatego z większości usuwamy przekwitłe kwiaty i zostawiamy liście. Liście to bardzo ważna sprawa by ich nie usuwać póki same nie zaschną. To dzięki nim cebula się karmi. Jeśli usuniemy liście za wcześnie to możemy nie doczekać się kwiatów następnej wiosny, bo jesienią zamiast tworzyć kwiat, cebulka będzie się odbudowywać. To taki mały wykład na temat cebulowych, oczywiście nie wszystkich bo są wyjątki jak zimowity czy krokusy jesienne.
No właśnie mnie martwiło, że moje cebule myślą, że już jest wiosna - ale juz mnie nie martwipiotrek_ns pisze: Większość kwiatów cebulowych właśnie jesienią buduje kwiaty w cebulkach by wiosną, jak tylko ziemia się odpowiednio ogrzeje, wyrosnąć z ziemi i zakwitnąć.
Zreszta wy chyba macie podobny problem w Polsce, ze względu na bardzo ciepły listopad, nie?
nie wiem dlaczego a dopiero robiąc cytat zobaczyłam linka do magnolii, pięknie kwitłaPaniMagda pisze:Wszyscy wrzucaja wspomnieniowe fotki, więc ja zapodam moją magnolię właśnie, fotka zrobiona 5 kwietnia
[url=http://lh4.ggpht.com/_W699g6xZVbg/TOgz9zFwogI/AAAAAAAAAEk/uTOb9AUjZdg/s640/magnolia.jpg]Obrazek[/URL]
Ja nie zwracam uwagi na takie pierdoły w cytatach.Danka pisze:nie wiem dlaczego a dopiero robiąc cytat zobaczyłam linka do magnolii, pięknie kwitłaPaniMagda pisze:Wszyscy wrzucaja wspomnieniowe fotki, więc ja zapodam moją magnolię właśnie, fotka zrobiona 5 kwietnia
[url=http://lh4.ggpht.com/_W699g6xZVbg/TOgz9zFwogI/AAAAAAAAAEk/uTOb9AUjZdg/s640/magnolia.jpg]Obrazek[/URL]
Jak sie tu wprowadzałam w marcu, to nawet nie wiedziałam, co to jest, zauważyłam tylko 'jakieś bazie', hahahaha
Nie pierwszy raz widzę to porównanie do motyli - wtedy wiał zimny wiatr, dlatego kwiaty tak wyszły.edulkot pisze:Ślicznie kwitła, takie białe motyle na tle błękitnego nieba Moja magnolia ma ciemno-różowe kwiaty i miała w tym roku tylko 5 kwiatków, ale myślę że co teraz prawie się otworzyły nie zmarzną i na wiosnę będzie miała więcej kwiatków.
To chyba totalnie zależy od pogody z tym kwitnieniem, a jak już będą kwiaty to na pewno więcej, niż w roku poprzednim, tak mi się wydaje...
Taaa, w rzeczy samej pięknie się zapowiada.
Oto co zastałam dziś przed domem - siedział tam bury, włochaty sukinsyn (a raczej kocinsyn), ale czy to jego robota pewności nie mam:
Obydwa koszyki z cebulami wygrzebane, w tym jeden kompletnie, mało tego - dołki na powrót zasypane korą i kompostem.
Od razu ponownie je zakopałam, po czym przykryłam plastikową siatką i przygniotłam cegłami, jednak dopóki nie wymyślę jakiegoś skutecznego sposobu na odstraszanie nieproszonych gości, nie ma sensu nawet się brać za tą rabatę
Oto co zastałam dziś przed domem - siedział tam bury, włochaty sukinsyn (a raczej kocinsyn), ale czy to jego robota pewności nie mam:
Obydwa koszyki z cebulami wygrzebane, w tym jeden kompletnie, mało tego - dołki na powrót zasypane korą i kompostem.
Od razu ponownie je zakopałam, po czym przykryłam plastikową siatką i przygniotłam cegłami, jednak dopóki nie wymyślę jakiegoś skutecznego sposobu na odstraszanie nieproszonych gości, nie ma sensu nawet się brać za tą rabatę