Mój pierwszy ogród :)
Dobra, zmiana tematu.
Nieudolnie zrobiłam wizualizację mojego projektu cienistego kącika przy szopce (w Paint, hahaha). Niestety całość jest bez wyrazu, a mnie jakoś brakuje pomysłów - byłoby mi szalenie miło, gdyby ktoś miał jakieś propozycje. Bluszcze i paprocie już są (oczywiście malutkie).
Teoretycznie ma to wyglądać tak: (już można się śmiać)
Największy problem mam z tym miejscem, gdzie widać eternit - tam po lewo będzie mój leśny skalniak (patrz fotka 'syf, jak gnój', rododendrona zostawiłam) no i chciałabym, żeby to było jakieś naturalne przejście, myślałam o kokoryczce, ale sama nie wiem...
Aha, druga sprawa, to te ohydne rury kanalizacyjne na ścianie domu (brytyjska specjalność) - dobrze byłoby je czymś zasłonić, ale czym?
Bardzo proszę o uwagi, zwłaszcza te krytyczne, póki czas.
Pozdrawiam towarzystwo
Nieudolnie zrobiłam wizualizację mojego projektu cienistego kącika przy szopce (w Paint, hahaha). Niestety całość jest bez wyrazu, a mnie jakoś brakuje pomysłów - byłoby mi szalenie miło, gdyby ktoś miał jakieś propozycje. Bluszcze i paprocie już są (oczywiście malutkie).
Teoretycznie ma to wyglądać tak: (już można się śmiać)
Największy problem mam z tym miejscem, gdzie widać eternit - tam po lewo będzie mój leśny skalniak (patrz fotka 'syf, jak gnój', rododendrona zostawiłam) no i chciałabym, żeby to było jakieś naturalne przejście, myślałam o kokoryczce, ale sama nie wiem...
Aha, druga sprawa, to te ohydne rury kanalizacyjne na ścianie domu (brytyjska specjalność) - dobrze byłoby je czymś zasłonić, ale czym?
Bardzo proszę o uwagi, zwłaszcza te krytyczne, póki czas.
Pozdrawiam towarzystwo
Dziękujępiotrek_ns pisze:Zdjęcie widać. A projekcik nie taki zły. Ja bym tylko dorzucił jeszcze jakieś obrzeże przed funkiami oddzielające od trawnika. A rury można zakryć jakąś kratką ozdobną a jeśli jest miejsce to postawić skrzynkę i posiać wilca, fasolę ozdobną czy jakieś inne pnącze jednoroczne.
Też bym dorzuciła obrzeże, ale właśnie nie wiem, jakie...myślałam o jakichś malutkich kwiatuszkach, w sumie utwierdziłam się po cienistej fotce Herbiego - on uznał słabe kwitnienie w cieniu za wadę, ja uważam za zaletę - nie chcę obfitego kwiecia - więc jakie bidne kwiatki widuje się pod lasem? Najlepiej białe. Na cieniutkich badylkach...chcę tą część ogródka utrzymać w klimacie leśnym...
Brałam kratkę pod uwagę, ale to jest ściana wschodnia ocieniona przez wieeeelki klon. Lubie wilca, ale on lubi słońce, fasola zresztą też. No ale na to mam czas do wiosny, na pewno coś wymyślę.
To jest dziwne.Ladys pisze:Ani kiedy otworzę link to to też nic nie widzę, to się mi jeszcze nie stało, szkoda że nic nie widzę
Zrestartuj kompa, może ci jakieś głupie aktualizacje nie chodzą, czy coś. Czasem pomaga.
Projekt zapowiada się bardzo fajnie, nie ma się z czego śmiać. Sama bym chciała tak w Paint, ale nie te umiejętności. W cienistym zakątku każdy jasny kwiatek jest pożądany, rozświetli trochę mrok. Kokoryczka mogłaby być, wiosną ma białe kwiatki, a potem aż do zimy utrzymuje wszystkie zielone pędoliście. Na kratkę pewnie coś się znajdzie tolerującego cień, trzeba poszukać.
Dzięki
Ladys, jakoś nie mogę przekonać się do żurawek...bergenie są fajne, ale zbyt 'strojne' - ten kąt musi być oszczędny w kwiatach, ponieważ po przekątnej będzie ich eksplozja (mam nadzieję).
edulkot: wklejałam kokoryczkę oraz rdest 'Red dragon' - obydwa fajne, Może posadzić po sąsiedzku? Kokoryczka byłaby już na brzegu skalniaka, w sumie ma to sens...czy nie?
Ladys, jakoś nie mogę przekonać się do żurawek...bergenie są fajne, ale zbyt 'strojne' - ten kąt musi być oszczędny w kwiatach, ponieważ po przekątnej będzie ich eksplozja (mam nadzieję).
edulkot: wklejałam kokoryczkę oraz rdest 'Red dragon' - obydwa fajne, Może posadzić po sąsiedzku? Kokoryczka byłaby już na brzegu skalniaka, w sumie ma to sens...czy nie?
Niskie, okrywowe, małe, białe, pachnące to kwiaty marzanki wonnej (Galium odoratum)
A w maju moźna przyrządzić z niej szampański poncz, znany na Zachodzie jako May Wine. Czyli przyjemne z pożytecznym.
Opis + zdjęcia marzanki na moim blogu tutaj
Suszona marzanka wspaniale pachnie, a ziółko dodawane jest do poduszek potpourri stosowanych przy bezsenności.
Zwłaszcza jak zasypia sie ok. 3-ej nad ranem
A w maju moźna przyrządzić z niej szampański poncz, znany na Zachodzie jako May Wine. Czyli przyjemne z pożytecznym.
Opis + zdjęcia marzanki na moim blogu tutaj
Suszona marzanka wspaniale pachnie, a ziółko dodawane jest do poduszek potpourri stosowanych przy bezsenności.
Zwłaszcza jak zasypia sie ok. 3-ej nad ranem
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
O, to, to! Właśnie o takie kwiatuszki mi chodziło. Szybko kończy kwitnienie, więc mogę dodać Gypsophylla Prostrata.Herbi pisze:Niskie, okrywowe, małe, białe, pachnące to kwiaty marzanki wonnej (Galium odoratum)
A w maju moźna przyrządzić z niej szampański poncz, znany na Zachodzie jako May Wine. Czyli przyjemne z pożytecznym.
Opis + zdjęcia marzanki na moim blogu tutaj
Suszona marzanka wspaniale pachnie, a ziółko dodawane jest do poduszek potpourri stosowanych przy bezsenności.
Zwłaszcza jak zasypia sie ok. 3-ej nad ranem
May wine...mmm...brzmi nieźle.
To przez ten księżyc.
U mnie jako zakończenie - obrzeże dobrze sprawdza się irga płożąca. Okrywa ziemię szczelnie, działając trochę jak kora zwłaszcza przy funkiach lubiących dużo wody. Trzeba tylko pilnować, żeby nie szła tam gdzie nie powinna. Można ją ciąć do woli.