O matko, dziewczyny co Wy wyczyniacie ze swoimi awatarami,

można dostać kręćka, w ogóle mi się to nie podoba, ta opcja powinna być nie edytowalna.
Lilu, ja też myślałem, że w niedzielę nie wstanę z wyra, a tu nic, to zjadłem śniadanie i na dwór. Ostatnie moje wykopki były na jesieni jak zakopywałem rurę, a później obornik i orka szpadlem.
Elu, najgorsza robota zrobiona, dalej to już będzie przyjemność. Na pewno co niektórzy się przypatrują gdyż zaczepiają i pytają co to jest i czy mógłbym coś ukopać.
Danielo, całe szczęście, że nie dali caterpillar, miałbym wtedy przegwizdane gdybym musiał codziennie tak kopać. Ptaszek się trochę awanturował, że mu bałaganie pod domem, mam nadzieję, że się nie pogniewał bo chcę mu zrobić pamiątkową fotkę. Powiem Ci, że jeszcze takiego ptaszka nie widziałem, maleńki, puchaty z mikro dziubkiem, zobacz w necie – Raniuszek.
Dorciu, trzeba coś robić żeby nie zwariować. Rabata będzie jeszcze większa, nie skończyłem kopania. Jeszcze po metrze w prawo i lewo muszę poszerzyć. Z wyjazdem do Wrocka na razie nic się nie szykuje, jak coś się będzie kroić dam znać. Trzymaj dla mnie derenia z żółtymi listkami.
Janinko, padało ale taki deszcz mi nie przeszkadzał, przecie wiosenny to może i ja jeszcze urosnę.
Tadku, kiedyś leżała tam kupa gruzu na drogę, reszta została, zarosła trawą, a teraz musiałem się z tym użerać.
Całą noc lało, jak rano wyszedłem na podwórko to się załamałem. Z mojej rabaty zrobiło się oczko

, woda się wylewała, zaraz zobaczycie, co ja mam robić ? Jak w takich ekstremalnych warunkach może coś rosnąć ? Teraz moje prace będą wstrzymane na 2 tygodnie, jak znów nie doleje. Kurczę znów się rozpisałem.
Słoneczka wszystkim życzę.