Mój kawałek świata
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Mój kawałek świata
Na dobry początek zamieszczam filmik, jaki nagrał mój mąż kilka dni po zakupie działki. Dobrze na nim widać jak to wszystko wyglądało na start. W sumie trochę mi głupio, że wyskakuję z czymś takim. Oglądałam Wasze dokonania i większość zaczynała od podstaw, przedzierając się przez dziki busz, lub kolonizując gruzowiska, a ja dostałam już zakątek całkiem nieźle zagospodarowany, który wymagał w porównaniu z Waszą pracą jedynie kosmetycznych zmian.
[youtube]http://youtu.be/KAZe1VrhENA[/youtube]
[youtube]http://youtu.be/KAZe1VrhENA[/youtube]
Re: Mój kawałek świata
Niestety ale film nie chce się pokazać
A tak przy okazji, możesz podać swoje imię. Przyjemniej będzie się Ciebie zwracać
Każdy ma inne początki więc nie przejmuj się
A tak przy okazji, możesz podać swoje imię. Przyjemniej będzie się Ciebie zwracać
Każdy ma inne początki więc nie przejmuj się
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
chyba mi trochę nie wyszło z tym filmem, ale adres jest prawidłowy, można wpisać ręcznie w przeglądarkę i działa tylko sam adres, bez nawiasów
A oto krótki opis zmian jakich dokonaliśmy:
Może niektórzy z was uznają to za barbarzyństwo, ale pozbyłam się wielu zasadzonych przez poprzedniczkę roślin, głównie kwiatów. Na szczęście nie wszystkich . Nie jestem miłośniczką wsadzania w ziemię wszystkiego co kwitnie, gdzie tylko się da – jasne że ma być ładnie i estetycznie, ale dla mnie działka to przede wszystkim własne warzywa i owoce. Zależy mi też bardzo na ogródku ziołowym, na który potrzebuję miejsca. Przed moim pogromem ocalały trzy stare, dorodne krzaki piwonii ( nie wiem jeszcze jaki mają kolor, bo gdy przybyłam na włości to już dawno przekwitły), dosyć spora kępka irysów, krzak róży i dwa klematisy. Przekopując ziemię wyciągnęłam ogromne wręcz ilości dużych, łuskowatych cebul, w kolorze żółtym i ciemnoróżowym, na moje oko to chyba jakieś lilie. Jak na razie znalazłam dla nich rabatkę i zimują sobie w ziemi, zobaczymy co się z tego na wiosnę wylęgnie. Zostało też kilka roślinek na skalniku, o ile się orientuję to np. goździki, rojniki i słonecznice. Na zdjęciach tego nie widać (z racji pory roku), ale to drzewko na prawo od altany to magnolia – z niecierpliwością czekam na wiosnę gdy zakwitnie i da się podziwiać w całej swej okazałości!
W pierwszej kolejności pod topór – a raczej pod szpadel poszły aksamitki . Ich miejsce wzdłuż ogrodzenia zajęły młode tuje. Swoją drogą trochę dziwnie się teraz zachowują i wprawne oko na pewno to zauważy. Stanie się to wkrótce moim pierwszym pytaniem w dziale z krzewami.
W sumie mimo wszystko jednak trochę się napracowaliśmy. Dużą robotę wykonał mój mąż. Na trawniku pomiędzy skalnikiem a winogronem było sobie kiedyś – albo raczej miało być oczko wodne. Tak naprawdę był to spory dół zasypany śmieciami i przykryty wykładziną. Moje kochanie przez cały tydzień woziło ziemię małą taczką by go zasypać. Co ja się potem musiałam namęczyć, żeby rozmasować te bolące plecy . Poprzedni właściciele mieli tylko kilka grządek, większość ziemi po stronie altanki zasiane było trawą. Po tym jak niedoszłe oczko wodne zostało zasypane, zdarłam łopatą darń razem z korzeniami i ”przeszczepiłam” na świeżo usypaną ziemię. Dzięki temu może nie powstał zbyt równy teren, ale przed zimą trawa pięknie się przyjęła i nie muszę siać i czekać aż wzejdzie, zagęści się , wzmocni itd. Wiosną po prostu skoszę i będzie trawniczek, a cała prawa strona została przekopana i warzywnik osiągnął planowane rozmiary. Tylko siać
No i najważniejsze: ptaszyska dostały swój karmnik. Na razie skromny ale wszystko z czasem
Na koniec kilka fotek mojego kawałka świata w zimowej scenerii.
A na imię mam Justyna
A oto krótki opis zmian jakich dokonaliśmy:
Może niektórzy z was uznają to za barbarzyństwo, ale pozbyłam się wielu zasadzonych przez poprzedniczkę roślin, głównie kwiatów. Na szczęście nie wszystkich . Nie jestem miłośniczką wsadzania w ziemię wszystkiego co kwitnie, gdzie tylko się da – jasne że ma być ładnie i estetycznie, ale dla mnie działka to przede wszystkim własne warzywa i owoce. Zależy mi też bardzo na ogródku ziołowym, na który potrzebuję miejsca. Przed moim pogromem ocalały trzy stare, dorodne krzaki piwonii ( nie wiem jeszcze jaki mają kolor, bo gdy przybyłam na włości to już dawno przekwitły), dosyć spora kępka irysów, krzak róży i dwa klematisy. Przekopując ziemię wyciągnęłam ogromne wręcz ilości dużych, łuskowatych cebul, w kolorze żółtym i ciemnoróżowym, na moje oko to chyba jakieś lilie. Jak na razie znalazłam dla nich rabatkę i zimują sobie w ziemi, zobaczymy co się z tego na wiosnę wylęgnie. Zostało też kilka roślinek na skalniku, o ile się orientuję to np. goździki, rojniki i słonecznice. Na zdjęciach tego nie widać (z racji pory roku), ale to drzewko na prawo od altany to magnolia – z niecierpliwością czekam na wiosnę gdy zakwitnie i da się podziwiać w całej swej okazałości!
W pierwszej kolejności pod topór – a raczej pod szpadel poszły aksamitki . Ich miejsce wzdłuż ogrodzenia zajęły młode tuje. Swoją drogą trochę dziwnie się teraz zachowują i wprawne oko na pewno to zauważy. Stanie się to wkrótce moim pierwszym pytaniem w dziale z krzewami.
W sumie mimo wszystko jednak trochę się napracowaliśmy. Dużą robotę wykonał mój mąż. Na trawniku pomiędzy skalnikiem a winogronem było sobie kiedyś – albo raczej miało być oczko wodne. Tak naprawdę był to spory dół zasypany śmieciami i przykryty wykładziną. Moje kochanie przez cały tydzień woziło ziemię małą taczką by go zasypać. Co ja się potem musiałam namęczyć, żeby rozmasować te bolące plecy . Poprzedni właściciele mieli tylko kilka grządek, większość ziemi po stronie altanki zasiane było trawą. Po tym jak niedoszłe oczko wodne zostało zasypane, zdarłam łopatą darń razem z korzeniami i ”przeszczepiłam” na świeżo usypaną ziemię. Dzięki temu może nie powstał zbyt równy teren, ale przed zimą trawa pięknie się przyjęła i nie muszę siać i czekać aż wzejdzie, zagęści się , wzmocni itd. Wiosną po prostu skoszę i będzie trawniczek, a cała prawa strona została przekopana i warzywnik osiągnął planowane rozmiary. Tylko siać
No i najważniejsze: ptaszyska dostały swój karmnik. Na razie skromny ale wszystko z czasem
Na koniec kilka fotek mojego kawałka świata w zimowej scenerii.
A na imię mam Justyna
Re: Mój kawałek świata
Justynko jednak trochę się napracowaliście A ten wasz ogródek kojarzy mi się z Paulinowem.
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
To chyba niedaleko mojej ulicyMandragora pisze:Kolejarz
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Witaj Justyno!Justynka napisała:
Na dobry początek zamieszczam filmik, jaki nagrał mój mąż kilka dni po zakupie działki. Dobrze na nim widać jak to wszystko wyglądało na start. W sumie trochę mi głupio, że wyskakuję z czymś takim.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=KAZe1Vr ... e=youtu.be[/youtube]
Film nagrany przez Twojego męża obejrzałem i od razu wiem jak masz na ogródku.
Super pomysł miałaś z tym filmem.
Na filmie widać więcej niż na fotografiach.
Nawet Twój mąż pokazał się też przez chwilę na filmie... w lustrze.
Czym nagrany został ten film?
Kamerą, czy telefonem komórkowym?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Dzięki Tadziu za te poprawki, jesteś wielki!!!!
Film nagrany telefonem
Film nagrany telefonem
Re: Mój kawałek świata
Nie ma problemu. Mam nadzieję, że uda się nam spotkać w trójkęMandragora pisze:To już wiem, z kim się będę sadzonkami wymieniać jakby co
Ogród wygląda na duży
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7916
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Mój kawałek świata
Justynko , i ja się przespacerowałam po twoim ogródku. Całkiem pokaźny sadek macie. To fakt , że działeczka zagospodarowana była , ale każdy ma inny gust i inne oczekiwania , więc nie dziwię się , że po swojemu ją urządzasz. Powodzenia
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Miło mi bardzo, że mnie odwiedzacie Takie duże to znowu nie jest : 400 m kw. akurat na zaspokojenie potrzeb, a tak by było przyjemnością a nie uciążliwością. Odwiedzam powoli i Wasze ogródki - to jednak forma sztuki jest
Re: Mój kawałek świata
Justynko , masz piękną działkę , będziesz miała co robić , ale to cała przyjemność umęczyć się , a później podziwiać co się zrobiło i jak to wygląda . Nie bądź taka rygorystyczna do rozplanowania kwiatów / zrozumiesz jak będziesz je kupowała i sadziła / baw się tym ogrodnictwem i relaksuj . Powodzenia i pozdrowienia dla pracowitego męża
Re: Mój kawałek świata
Witaj Justynko, i na mnie przyszedł czas ciebie odwiedzić.Faktycznie działka jak ta lala.Bardzo zadbana,praktycznie tylko zapłacić i usiąść.Super.
Wszystko w idealnym stanie.Ciekawa jestem ile za nią zapłaciliście w swoich rejonach.
Ja jak większość musiałam na swojej baaardzo dużo pracy włożyć i oczywiście kasy.
Dużo jeszcze przede mną do zrobienia.
Wszystko w idealnym stanie.Ciekawa jestem ile za nią zapłaciliście w swoich rejonach.
Ja jak większość musiałam na swojej baaardzo dużo pracy włożyć i oczywiście kasy.
Dużo jeszcze przede mną do zrobienia.
Re: Mój kawałek świata
Witaj. Działka ma duży potencjał, jak nic szybko obsadzisz ją pięknymi roślinami.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne