Mój kawałek świata
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Ja przez wredne bez skorupowe ślimaczyska nic nie mogę sadzić w ogrodzie, bez stosowania zapór w postaci trocin z drewna i innych rzeczy sypanych w okół roślin...
Na te ślimaki nie ma rady. One nie maja nawet naturalnego wroga!
Zwalczanie ślimaków w ogrodzie
A żywy ogień to jest wspaniała rzecz...
Ale jak byś miała palić w piecu całą zimę węglem, aby było w domku ciepło, to już nie sprawiło by Tobie tyle frajdy. Ogień w piecu jest jak żywa, kapryśna istota. Wiem coś o tym, bo codziennie palę w piecu.
Mając ogień w piecu nie do końca idzie tak regulować ciepło w domu, jak z pieca gazowego...
Na te ślimaki nie ma rady. One nie maja nawet naturalnego wroga!
Zwalczanie ślimaków w ogrodzie
A żywy ogień to jest wspaniała rzecz...
Ale jak byś miała palić w piecu całą zimę węglem, aby było w domku ciepło, to już nie sprawiło by Tobie tyle frajdy. Ogień w piecu jest jak żywa, kapryśna istota. Wiem coś o tym, bo codziennie palę w piecu.
Mając ogień w piecu nie do końca idzie tak regulować ciepło w domu, jak z pieca gazowego...
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Tadziu, wiem jak to wygląda, nie zawsze miałam "państwowe" ogrzewanie. Potrafiłam przesiedzieć w kotłowni nawet kilka godzin wsłuchując się w ogień. Co niektórzy zaczęli się nawet zastanawiać czy wszystko ze mną w porządku a z tym żywym stworzeniem to masz rację, czasem jak się obrazi to koniec
Re: Mój kawałek świata
Ja też wybrałam tę odmianę dla siebie,kilka lat wstecz kupiłam jedna bo sprzedawca powiedział,że nie potrzebna inna odmiana,nie wiem nawet jaką mi sprzedał bo wtedy jeszcze byłam zielona jak szczypiorek na wiosnę.Rok temu dokupiłam Wojtka,i czekam na jagody. Mam nadzieję że będę miała ich dużo.Elzbieta M pisze:Justynko , ja polecam odmianę Wojtek - i już jej imienia nie zmieniaj . To nowa odmiana jagody kamczackiej o dużych owocach. Posadziłam wiosną 2013 a rok później już miała trochę owoców
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Szukam wszędzie tej jagody i wszędzie sprzedają jakieś takie bezimienne - jagoda, i tyle .
A w ogródku nieśmiało śnieżyczki i szczypiorek szaleje, niedługo będą wiosenne kanapeczki A tu mi coś jeszcze wyłazi. Nie pamiętam, żebym tam coś sadziła czyżby to tulipany? A może ktoś mi powie co TO jest ??? I na koniec pytanie: czy nasiona kupione w sklepie trzeba przemrozić w lodówce? Chodzi mi konkretnie o lawendę.
A w ogródku nieśmiało śnieżyczki i szczypiorek szaleje, niedługo będą wiosenne kanapeczki A tu mi coś jeszcze wyłazi. Nie pamiętam, żebym tam coś sadziła czyżby to tulipany? A może ktoś mi powie co TO jest ??? I na koniec pytanie: czy nasiona kupione w sklepie trzeba przemrozić w lodówce? Chodzi mi konkretnie o lawendę.
Re: Mój kawałek świata
Wygląda na tulipany i chyba narcyzy
A to krokusy
A to krokusy
- Agnieszka123
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1738
- Rejestracja: 2014-07-19, 07:52
Re: Mój kawałek świata
Justynko na temat stratyfikacji podałam Ci na pocztę link do artykułu na ten temat
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
A to mój najnowszy nabytek - trawa żubrowa. W ciągu najbliższego tygodnia zapowiadają nawrót, zimy więc chwilowo wylądowała w dzbanku. Nie chciałabym, żeby bidulkę na dzień dobry wymroziło jak ryzyko minie to razem z ziemią wsadzę ją do gruntu, narazie postoi sobie w altance
swoje miejsce w ziemi znalazły też konwalie i żywokost, zrobię fotki jak coś wylezie
swoje miejsce w ziemi znalazły też konwalie i żywokost, zrobię fotki jak coś wylezie
Re: Mój kawałek świata
Justynko fajnie by w tym dzbanuszku wyglądał hiacynt albo szafirki, dobry pomysł:)
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Właśnie zeszłego roku miałam w nim hiacynta szkoda,że nie mam zdjęcia
Re: Mój kawałek świata
ładna trawka , w ogrodniczych pojawiają się już rośliny , wczoraj byłam w LM i już są celulki i inne , które kuszą...
Re: Mój kawałek świata
Justynko pytałaś o nasionka lawendy, taką informację znalazłam w necie :
"Do prawidłowego wykiełkowania będą potrzebowały ok. 2- miesięcznego okresu stratyfikacji czyli przebywania w niskich temperaturach (optymalny zakres to ok. 0-4°C). Z tego względu dobrze jest wysiać je niedługo po zbiorze (najlepiej w listopadzie, umieszczając w gruncie na głębokość ok. 1 cm.) od razu na rozsadnik, zabezpieczony włókniną przed mrozem, a gdy wiosną młode siewki osiągną wysokość ok. 10 cm., wysadzić je od razu na miejsce (po 15 V). Można też umieścić nasiona w skrzyneczkach, wypełnionych mieszanką torfu z piaskiem i zimą na ok. 2- miesiące wystawić na zewnątrz, również osłaniając przed mrozami. Po tym okresie pojemniki z nasionami przenosimy do bardzo widnego pomieszczenia o temperaturze pokojowej i systematycznie podlewamy. Nasiona można również zmieszać z wilgotnym piskiem i w małym pojemniku umieścić w lodówce na ok. 2 miesiące, a następnie wiosną wysiać na rozsadnik."
Też mam nasionka lawendy i trochę przegapiłam temat, ale zrobię tak jak zaznaczyłam na niebiesko, jak się uda to super a jak nie to mówi się trudno.
"Do prawidłowego wykiełkowania będą potrzebowały ok. 2- miesięcznego okresu stratyfikacji czyli przebywania w niskich temperaturach (optymalny zakres to ok. 0-4°C). Z tego względu dobrze jest wysiać je niedługo po zbiorze (najlepiej w listopadzie, umieszczając w gruncie na głębokość ok. 1 cm.) od razu na rozsadnik, zabezpieczony włókniną przed mrozem, a gdy wiosną młode siewki osiągną wysokość ok. 10 cm., wysadzić je od razu na miejsce (po 15 V). Można też umieścić nasiona w skrzyneczkach, wypełnionych mieszanką torfu z piaskiem i zimą na ok. 2- miesiące wystawić na zewnątrz, również osłaniając przed mrozami. Po tym okresie pojemniki z nasionami przenosimy do bardzo widnego pomieszczenia o temperaturze pokojowej i systematycznie podlewamy. Nasiona można również zmieszać z wilgotnym piskiem i w małym pojemniku umieścić w lodówce na ok. 2 miesiące, a następnie wiosną wysiać na rozsadnik."
Też mam nasionka lawendy i trochę przegapiłam temat, ale zrobię tak jak zaznaczyłam na niebiesko, jak się uda to super a jak nie to mówi się trudno.
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
No, kurczę! Dwa miesiące to trochę długo. Metody jak to zrobić już trochę ogarniam, ale bardziej mi chodziło o to, czy nasiona kupione w sklepie są z urzędu stratyfikowane czy nie. Na opakowaniu nie ma żadnej informacji na ten temat. W Twoim przypadku to jasne że nie były, bo pochodzą z własnych zbiorów. Jak myślisz - czy jeśli na jesień posieję i przyszłą wiosną wykiełkują, to mogę spodziewać się tego roku jakichś kwiatów?
Re: Mój kawałek świata
Czytałam, że jakby teraz zasiać, i uzyskane sadzonki posadzić w maju,to zakwitną na następny rok. A jesienią to nie wiem jakby to było. Ja swoje nasiona też mam kupne, nie z własnych zbiorów.
- Mandragora
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 338
- Rejestracja: 2015-02-08, 23:00
Re: Mój kawałek świata
Obiecałam sobie, że nie będę kupować kwiatów, skupię się na warzywach i owocach, ale gdy zobaczyłam to zielone cudo - poległam, rozłożył mnie na łopatki Prawdziwa zielona gwiazda
Tego różowego wzięłam, bo spodobała mi się nazwa : kto oglądał moją wycieczkę po miejscach wartych zobaczenia, ten zrozumie
A reszta, żeby tamtym dotrzymać towarzystwa. Nawet nie wiadomo, jaka to odmiana. Może ktoś z forumowiczów mi dopasuje.... Wsadzę je kępami. Stworzą wspólnie aleję mieczykową
Dotarła też paczka z kolejnym zamówieniem
A na niej znaczek z taką śliczną ogrodniczką