Przeszukuję dalej i znalazłam jeszcze 2 fragmenty z ostatnich wakacji.

Mąż zbudował domek dla dzieci. Naszego nie stawiał, choć wykonał w środku i na zewnątrz dużo. Nie jest budowlańcem, ale kocha drewno i chętnie w nim pracuje.
Ostatniej soboty zrobił budki lęgowe dla sikorek i od razu je powiesiliśmy w nadziei na nowych lokatorów (dzisiaj podpatrzyliśmy 2 sikorki jak lustrowały jedną z nowych budowli).
Nasza działka jest długa i wąska: 20 m na 120 m.
Dom stoi mniej więcej pomiędzy 45-tym a 55-tym metrem od ulicy i tą część zaplanowałam jako ogródek użytkowy (widoczny na zdjęciach) oraz dalej w kierunku ulicy ogród ozdobny.
Za domem mam ogród warzywny, potem jakieś 20 mb pozostawionej gęstwiny leszczynowej (zrobiliśmy tak placyk z ogniskiem) a za leszczyną zaczątki sadu.
Działkę mam ogrodzoną tylko z jednej strony. Z drugiej wciąż próbujemy dogadać się z sąsiadami w tej kwestii - może wreszcie w tym roku się uda?
Ogrodzona niewielka część przed domem to "klatka na uciekające brzące"
