Witaj Edytko tyle planów ,, myślę że czosnek ozdobny też ma olejki odstraszające jak wszystkie czosnki.
Śniegu tez ubyło to trzeba się cieszyć u nas wczoraj tak wiało jakby w górach był halny a dzisiaj cieplutko , prawie bezwietrznie w sumie super bo jeszcze mam tydzień urlopu , wykorzystuję każdą chwilkę na dworze.
Fajne plany i na pewno będzie ładnie wyglądać. Tak jak napisała Małgorzata każdy czosnek 'śmierdzi' więc się nadaje. Ja dodatkowo byle gdzie wsadzam ząbki jadalnego czosnku ale nie dla główki jaka urośnie tylko właśnie profilaktycznie i nie wykopuję go wcale a wiosną mam zielony szczypiorek czosnkowy do twarożku. Lawenda jak najbardziej odstrasza mszyce no i bardzo pasuje do róż.
Zeniu, oglądałam wcześniej Twoje ciemierniki i też się dziwiłam
Właściwie planowałam przesadzić swój w tym roku, bo wydawało mi się, że to nie jest dla niego najlepsze miejsce (za sucho), ale teraz chyba jednak zmienię zdanie .
Raczej będę myśleć jak go nawodnić, bo wygląda na to, że jest mu dobrze .
Edytko..oj tak. Wodę i wapno to one lubią. . Nawet mróz nie był im nigdy straszny. Widać w tym roku jednak był dla nich za duży. Zaczynam myśleć, jak tu na przyszłość zabezpieczyć je na zimę...jeśli jeszcze będzie co.
Gosiu...ale chyba nie do korzenia. . Nie dopuszczam takiej myśli aby moje miały całkowicie przemarznąć. Myślę że ten rok pięknymi kwiatkami nas nie uraczy, ale od korzenia młode listki wypuści. Taką mam nadzieję.
Gosiu..bardzo dobra wiadomość. . Troszkę mi ulżyło...być może i moje do korzenia nie przemarzły. Na razie nie jeżdżę na działeczkę...nie wiem co się tam dzieje. Dalej zimno.
Mój ciemiernik nie wygląda idealnie, niektóre liści też przymarzły, ale ogólnie nic mu nie będzie.
Chcę się pochwalić ostatnim zakupem parapetowym.
Pierwszy raz zobaczyłam, aby pierwiosnek miał kwiat wielkości 10cm!!!
Wiem, że one są sztucznie pędzone i że następne kwiatki rosnące w domowych warunkach będą mniejsze, ale może jednak ich wielkość zostanie ponadprzeciętna
,, myślę że czosnek ozdobny też ma olejki odstraszające jak wszystkie czosnki.
. Nic nie ucierpiał od mrozów...a moje takie bidulki. 
.
. Nie dopuszczam takiej myśli aby moje miały całkowicie przemarznąć. 
. Troszkę mi ulżyło...być może i moje do korzenia nie przemarzły. Na razie nie jeżdżę na działeczkę...nie wiem co się tam dzieje. Dalej zimno. 
ciekawe jakie będą w następnym kwitnieniu. 