Mój kawałek świata - Edyta
- Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Nie jestem pewna Joasiu, o które "płotki" Ci chodzi. Jeżeli to przylegające do domu (zabudowa tarasu - na zdjęciach) to rzeczywiście jest to pergola na winogrona. Na zdjęciach jest w kolorze brązowym. Ponieważ jednak zanim zarosły ją winogrona wciąż wszyscy pytali, kiedy skończymy ten dach umalowałam ją na zielono. Uważam jednak, że brązowy był ładniejszy i chyba znów przemaluję ją na wiosnę .
Dzisiaj przycinałam właśnie winogrona. Nie mam w tym wielkiej wprawy, ale podobno "lepiej źle przyciąć winogrona niż nie przyciąć ich w ogóle", więc poszalałam z sekatorem
Nie jestem pewna Joasiu, o które "płotki" Ci chodzi. Jeżeli to przylegające do domu (zabudowa tarasu - na zdjęciach) to rzeczywiście jest to pergola na winogrona. Na zdjęciach jest w kolorze brązowym. Ponieważ jednak zanim zarosły ją winogrona wciąż wszyscy pytali, kiedy skończymy ten dach umalowałam ją na zielono. Uważam jednak, że brązowy był ładniejszy i chyba znów przemaluję ją na wiosnę .
Dzisiaj przycinałam właśnie winogrona. Nie mam w tym wielkiej wprawy, ale podobno "lepiej źle przyciąć winogrona niż nie przyciąć ich w ogóle", więc poszalałam z sekatorem
Pozdrawiam Edyta
Edytko...dobrze że przypomniałaś o cięciu winogron. . Właściwie pewnie pora że inne co nieco także by można potraktować sekatorem. Tylko ta pogoda u mnie taka zmienna i ciągle wietrzna. . Bardzo tam wieje na tej mojej działeczce.
Pozdrawiam Zuzia
Mroźno na dworze, ale i tak wiemy, że wiosna zbliża się wielkimi krokami.
U mnie dużo planów w tym zakupowych. Dużą część pożądanych przeze mnie roślin znalazłam w jednym sklepie wysyłkowym. Nic tam jeszcze nie kupowałam i chciałabym zapytać Was o opinię nt. tego sklepu. Nie jestem pewna czy to nie narusza zasad forum. Jeśli tak, proszę mnie wymoderować .
Mam pytanie do osób, które robiły zakupy w iglaki24 o opinię. Będę wdzięczna za wysłanie info na PW.
U mnie dużo planów w tym zakupowych. Dużą część pożądanych przeze mnie roślin znalazłam w jednym sklepie wysyłkowym. Nic tam jeszcze nie kupowałam i chciałabym zapytać Was o opinię nt. tego sklepu. Nie jestem pewna czy to nie narusza zasad forum. Jeśli tak, proszę mnie wymoderować .
Mam pytanie do osób, które robiły zakupy w iglaki24 o opinię. Będę wdzięczna za wysłanie info na PW.
Pozdrawiam Edyta
Edytko, u mnie ziemia paskudna. Piasek. Mąż mówi, że gdyby nie płot to wiatr by nam całą ziemię wywiał. Mamy kilka miejsc gdzie jest lepiej. Tu gdzie hortensje i obecne miejsce z różami. Teraz wraz z kolejnymi nasadzeniami zaczną się schody czyli dołek i w dołek worek dobrej ziemi.
Cały ogród jest "od południowej" strony-czyli słońca mają dosyć. Hortensje są od wschodnio-południowej czyli do południa słońce ale filtrowane przez wielkie drzewa -śliwki. Stare drzewa i już nie tak gęste.
Nawadnianie kropelkowe-ujmę to tak. Na dzień dzisiejszy modernizujemy i inwestujemy w firmę i na profesjonalne nawadnianie nie mam szans. Przy wielkości działki koszt by był wielki. Ale kupiliśmy taki dziurkowany wąż i z początku rozkładałam go przy różach ale sobie odpuściłam, teraz leży rozłożony przy posadzonym żywopłocie z tuj ok.80 szt. a ja ...latam z wężem a jak zasilam to z konewką.
Podlewanie-róże te nowo posadzone podlewam jak długo nie pada, często a, że wszystkie nowe to robiłam to częściej. U nas latem była susza i lałam co 4 dni. Wstawałam rano jak jeszcze była woda w kranach i jako takie ciśnienie. Ale np.Queen Elizabeth którą ma ponad 10 lat teoretycznie nie potrzebowała wody. Rośliny same mówią, że chcą pić. Listki robią się wiotkie .To tak jak u ludzi jak czujesz pragnienie to znak, że jesteś odwodniona
Tak samo z hortensjami-latem podlewałam je co drugi, trzeci dzień jak były upały i susza. One lepiej kwitną jak mają dostatek wody. Pod względem wody hortensje są bardziej wymagające od róż.
Obornik to złoto-ja sadząc zawsze w dołek daję [jak mam] obornik a latem mieszam go w wodzie rozcieńczam i podlewam. Wszystkie. Latem tak robiłam z suszonym bo nie miałam zwykłego.
Ja dopiero od trzech lat zajmuje się tak naprawdę ogrodem. Internet to kopalnia wiedzy i pokus
I zazdroszczę dobrej ziemi. Ja do dzisiaj kopiąc dołki wykopuję złom, szkło, szmaty, folię, cegły i wszystko co można było zakopać
Jeżeli masz jeszcze pytanie chętnie odpowiem
Cały ogród jest "od południowej" strony-czyli słońca mają dosyć. Hortensje są od wschodnio-południowej czyli do południa słońce ale filtrowane przez wielkie drzewa -śliwki. Stare drzewa i już nie tak gęste.
Nawadnianie kropelkowe-ujmę to tak. Na dzień dzisiejszy modernizujemy i inwestujemy w firmę i na profesjonalne nawadnianie nie mam szans. Przy wielkości działki koszt by był wielki. Ale kupiliśmy taki dziurkowany wąż i z początku rozkładałam go przy różach ale sobie odpuściłam, teraz leży rozłożony przy posadzonym żywopłocie z tuj ok.80 szt. a ja ...latam z wężem a jak zasilam to z konewką.
Podlewanie-róże te nowo posadzone podlewam jak długo nie pada, często a, że wszystkie nowe to robiłam to częściej. U nas latem była susza i lałam co 4 dni. Wstawałam rano jak jeszcze była woda w kranach i jako takie ciśnienie. Ale np.Queen Elizabeth którą ma ponad 10 lat teoretycznie nie potrzebowała wody. Rośliny same mówią, że chcą pić. Listki robią się wiotkie .To tak jak u ludzi jak czujesz pragnienie to znak, że jesteś odwodniona
Tak samo z hortensjami-latem podlewałam je co drugi, trzeci dzień jak były upały i susza. One lepiej kwitną jak mają dostatek wody. Pod względem wody hortensje są bardziej wymagające od róż.
Obornik to złoto-ja sadząc zawsze w dołek daję [jak mam] obornik a latem mieszam go w wodzie rozcieńczam i podlewam. Wszystkie. Latem tak robiłam z suszonym bo nie miałam zwykłego.
Ja dopiero od trzech lat zajmuje się tak naprawdę ogrodem. Internet to kopalnia wiedzy i pokus
I zazdroszczę dobrej ziemi. Ja do dzisiaj kopiąc dołki wykopuję złom, szkło, szmaty, folię, cegły i wszystko co można było zakopać
Jeżeli masz jeszcze pytanie chętnie odpowiem
Zapraszam do ogrodu
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
Dziękuję Olu za odpowiedź. Ja też nie planuję dużej inwestycji w kwestii nawadniania. To, co chce zrobić to doprowadzić wodę rurami od kranu do 3-ech miejsc w ogrodzie i tam założyć studzienki z kranem na szybkozłączki. Od tych ujęć chcę wyprowadzić linie kroplujące (czyli ten dziurkowany wąż) i tyle. Nie chcę inwestować w żadne sterowniki, czy inne bajery. Pomyślałam, że ponieważ mąż wstaje wcześniej do pracy może rano odkręcić kranik a ja potem wyłączę .
Nie wiem jak dużą macie działkę, ale wyobrażam sobie jak dużo pracy musi Cię kosztować podlanie tylu kwiatów konewką
Ja dotychczas podlewałam (jeśli już) to z węża, ale na mojej dosyć ciężkiej glebie trudno było uzyskać efekt przeniknięcia wody do głębszych warstw, ponieważ w czasie wysychania ziemi tworzyła się na powierzchni skorupa. Trochę więc miałam poczucie bezsensowności moich działań.
Nie wiem jak dużą macie działkę, ale wyobrażam sobie jak dużo pracy musi Cię kosztować podlanie tylu kwiatów konewką
Ja dotychczas podlewałam (jeśli już) to z węża, ale na mojej dosyć ciężkiej glebie trudno było uzyskać efekt przeniknięcia wody do głębszych warstw, ponieważ w czasie wysychania ziemi tworzyła się na powierzchni skorupa. Trochę więc miałam poczucie bezsensowności moich działań.
Pozdrawiam Edyta
Edytko,konewka podlewam tylko wtedy gdy mam w niej np.rozcieńczony nawóz.A tak to z wężem biegam Jedną ręką trzymam wąż a drugą spulchniam ziemię.Nie muszę mówić jak wyglądam po takich zabiegach.
Pomysł masz dobry,muszę to powiedzieć mężowi niech przemyśli
Moja działka to 3100 m2 ale stoi na niej dom ,zabudowania [warsztat,garaże].Sama nie wiem ile miejsca zajmuje ogród.Ale jest porozrzucany
Pomysł masz dobry,muszę to powiedzieć mężowi niech przemyśli
Moja działka to 3100 m2 ale stoi na niej dom ,zabudowania [warsztat,garaże].Sama nie wiem ile miejsca zajmuje ogród.Ale jest porozrzucany
Zapraszam do ogrodu
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
http://forum.poradnikogrodniczy.pl/moje ... vt5108.htm
W związku ze zbliżającą się wiosną widać wyraźne ożywienie na forum. Wszyscy sieją, planują, wyglądają oznak budzenia się ogrodu ze snu zimowego...
Ja też mam mnóstwo planów na nadchodzący sezon: nowa rabata różana, zmiany na rabacie z hortensjami i inne.
Może ktoś mi podpowie, bo nie jestem pewna czy moje pomysły są dobre.
Mam przy ogrodzeniu wsadzone hortensje ogrodowe i zastanawiałam się jak sprawić by rabata prezentowała się ciekawiej. Planuję przesadzić te rośliny do przodu a z tyłu umieścić rosnące wyżej: kalinę roseum oraz hortensję bukietową tardiva.
Na zdjęciu widać część ogrodu, którą chcę "przebudować". A może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł?
Ja też mam mnóstwo planów na nadchodzący sezon: nowa rabata różana, zmiany na rabacie z hortensjami i inne.
Może ktoś mi podpowie, bo nie jestem pewna czy moje pomysły są dobre.
Mam przy ogrodzeniu wsadzone hortensje ogrodowe i zastanawiałam się jak sprawić by rabata prezentowała się ciekawiej. Planuję przesadzić te rośliny do przodu a z tyłu umieścić rosnące wyżej: kalinę roseum oraz hortensję bukietową tardiva.
Na zdjęciu widać część ogrodu, którą chcę "przebudować". A może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł?
Pozdrawiam Edyta
Druga kwestia to rabata różana.
Planuję posadzić z tyłu Luise Odier i Mary Rose a nieco z przodu pomiędzy nimi Bremer Stadtmusikanten. Z przodu planowałam zasadzić po 2- szt. Lavender Dream oraz Aspirin Rose, ale po uwadze Gosi, że rośnie ona ponad metr zastanawiam się .
Chciałabym w towarzystwie róż umieścić jakieś rośliny odstraszające mszyce. Wyczytałam, że takie funkcje spełnia lawenda i czosnek. Nie wiem tylko czy mowa tu również o czosnku ozdobnym . Czy jego również mszyce nie lubią
Planuję posadzić z tyłu Luise Odier i Mary Rose a nieco z przodu pomiędzy nimi Bremer Stadtmusikanten. Z przodu planowałam zasadzić po 2- szt. Lavender Dream oraz Aspirin Rose, ale po uwadze Gosi, że rośnie ona ponad metr zastanawiam się .
Chciałabym w towarzystwie róż umieścić jakieś rośliny odstraszające mszyce. Wyczytałam, że takie funkcje spełnia lawenda i czosnek. Nie wiem tylko czy mowa tu również o czosnku ozdobnym . Czy jego również mszyce nie lubią
Pozdrawiam Edyta