Dzięki dziewczyny ale mój ogród jest byle jaki i dopiero na wiosnę zacznę przemeblowanie,właściwie już zaczęłam.Najważniejsze dla mnie ,ze są jakieś nasadzenia a nie jest" goła"reszta przyjdzie z czasem.
Faktycznie troszkę rzadko, ale widzę że siałaś chyba do ziemi z ogródka. Ja już to przerabiałem z marnym efektem i od dwóch lat stosuję kupną ziemię do siewek i naprawdę jest dużo lepiej. Może to jest efekt tej ziemi a może masz za ciepło na parapecie, bo widzę na zdjęciach, że ziemia jest wysuszona na wierzchu.
Właśnie nie,kupiłam 20 l ziemi ale do kwiatów doniczkowych.Trzymałam je na oknie w piwnicy ale tam było tylko 10 stopni i kiedy przeniosłam do domu ruszyło.Na opak.jet napisane wegetacja od 15-18 stopni,nie wiem czemu ziemia jest sucha.Codziennie je zraszam.
harwi pisze:Elu a co tam ciekawego posiałaś w tych doniczkach
Astry,cynie aksamitki,nasturcje,lwie paszcze,dwa pnącza ale jeszcze mi nie wzeszły.Cierpliwie czekam,jednak w przyszłości chyba będę kupowała sadzonki,droższe ale pewniaki
A jakie pnącza? Ja nasturcję wysiewam wprst do gruntu, a z tych co wymieniłaś to wysiałem dopiero aksamitki wielkokwiatowe. Pozostałe, które wysiałaś, będę siał dopiero pod koniec marca, na początku kwietnia. Czasem gdy się człowiek za bardzo śpieszy to źle na tym wychodzi, wiem bo przerobiłem to na własnej skórze.
Pnącza to kobea i tunbergia.Praktycznie za taki wysiew skusiłam się drugi raz,za pierwszym razem to była zupełna klapa.Myślałam,że jak jestem starsza to mądrzejsza, nic bardziej mylnego.No cóż do śmierci się uczymy.Teraz myślę co moją kobeą ,bo naczytałam się w internecie i boję się ,że też dałam d..y.
Elu a nie zostało Ci nasionek? Ja staram się wysiewać pół paczki albo i mniej aby w razie czego można było posiać jeszcze raz. Piotr ma rację, że nasturcję to od razu do gruntu w maju i o tym, że większość tych kwiatków sadzi się na rozsadnik pod koniec marca albo i w kwietniu. Natomiast pnącza jak najbardziej posiałaś o czasie