Cecylio, jak na razie, to słoneczko ma nas gdzieś

. Ale myślę, że niebawem to się zmieni. Serdeczności

.
Eluś, to telefon tak podbija kolory i dobrze, bo troszkę szaro jest, jak na maj. Pozdrawiam

.
A dziś zrobiłam coś dla siebie. Rano pojechałam do naszego ogrodu botanicznego, bo sprzedawali nadwyżki roślin. Co roku jest taka akcja, a ja byłam pierwszy raz. I kupiłam mimozę, bo podobała się wnukom, gdy ostatnio odwiedzaliśmy botanika. Gdy roślinkę się dotknie, to ona się kuli i zwija. Wzięłam też koleusa, bo taniutki i kolorowy i bezproblemowy. Przywiozłam do domu cissusa discolor. Po drodze kupiłam podłoże, keramzyt i perlit i plastikowe doniczki. Przesadzać będę jutro

.
Dobrego weekendu

.