Mój balkonik - część druga
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
Cudny obrus i ta lawenda w pięknym naczyniu, jakby dla niej stworzonym... Jesteś artystką !
Ja też lubię tworzyć takie słodkie, przytulne miejsca...
Ja też lubię tworzyć takie słodkie, przytulne miejsca...
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
Re: Mój balkonik - część druga
Dziękuję Marguerite .
Aparat to Panasonic Lumix. Jest prosty w obsłudze i lekki, a to zaleta, bo zabieramy go na wycieczki.
Pomysły z aranżacjami powstają w mojej głowie. Obrusik wykukałam w necie i następnego dnia po niego pojechałam.
Przez dwa sezony miałam obrus, który przywieźliśmy z urlopu w Portugalii. Ale po wielu praniach już niestety nie wygląda dobrze.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę udanego tygodnia .
Aparat to Panasonic Lumix. Jest prosty w obsłudze i lekki, a to zaleta, bo zabieramy go na wycieczki.
Pomysły z aranżacjami powstają w mojej głowie. Obrusik wykukałam w necie i następnego dnia po niego pojechałam.
Przez dwa sezony miałam obrus, który przywieźliśmy z urlopu w Portugalii. Ale po wielu praniach już niestety nie wygląda dobrze.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę udanego tygodnia .
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
Cudne masz te koszyki...
Czy aptenię zostawiasz na zimę na zewnątrz ?
Nie znam tej rośliny, bardzo mi się podoba, ale przeczytałam, że jest wrażliwa na mrozy...
Czy aptenię zostawiasz na zimę na zewnątrz ?
Nie znam tej rośliny, bardzo mi się podoba, ale przeczytałam, że jest wrażliwa na mrozy...
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
Re: Mój balkonik - część druga
Marguerite, ja bardzo lubię rośliny w koszykach .
Aptenii nie zostawiam na balkonie, bo by przemarzła. Też jej nie przechowuję. Kupuję na wiosnę dwie sadzonki.
One u nas są po 3 złote. Lubią słoneczne stanowiska.
Pozdrawiam serdecznie .
Aptenii nie zostawiam na balkonie, bo by przemarzła. Też jej nie przechowuję. Kupuję na wiosnę dwie sadzonki.
One u nas są po 3 złote. Lubią słoneczne stanowiska.
Pozdrawiam serdecznie .
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
No właśnie, mięsiste listki... Uwielbiam sukulenty, niestety nie wszystkie są mrozoodporne.
Nigdy tu nie widziałam aptenii.
Nigdy tu nie widziałam aptenii.
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
Re: Mój balkonik - część druga
Marguerite , ja też bardzo lubię sukulenty, bo sprawdzają się na południowym, słonecznym balkonie.
Upału u nas ciąg dalszy.
Upału u nas ciąg dalszy.
Re: Mój balkonik - część druga
WITAJ KRYSIU
Dzięki za odwiedziny, pięknie kwitną Twoje kwiaty, są takie zdrowe i urodziwe.
U nas też gorąco, ale na jutro zapowiadają jakieś kataklizmy pogodowe - oby tak nie było.
pozd
Dzięki za odwiedziny, pięknie kwitną Twoje kwiaty, są takie zdrowe i urodziwe.
U nas też gorąco, ale na jutro zapowiadają jakieś kataklizmy pogodowe - oby tak nie było.
pozd
ANDU
Re: Mój balkonik - część druga
Krysiu jak pięknie kwitnie ci aptenia , moja wysadzona na skalniak ma zdrowe liście , ale ani jednego kwiatka. Uroczy znowuuuuu ten Twój balkonik . Wróciłam z włości trochę zdjęć zrobiłam , ale nijak ogląda się takie małe roślinki , jutro postaram je wkleić . Pozdrawiam
Re: Mój balkonik - część druga
Halinko, aptenia u twojej córci jest duża. Pewnie niebawem zakwitnie. Zdjęcia z nowego ogródeczka z przyjemnością obejrzę .
Andrzeju, tak masz rację, po tych upałach ma przyjść ochłodzenie. Zapowiadają trąby powietrzne, mam nadzieję, że takie prognozy się nie sprawdzą.
Dziś rozwinął się pierwszy kwiat liliowca od Elusi. Jest śliczny. Dostałam małą sadzonkę w pojemniczku po śmietanie, ale z bardzo dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym. Na zimę raczej na balkonie nie zostanie, wsadzę go do gruntu.
Andrzeju, tak masz rację, po tych upałach ma przyjść ochłodzenie. Zapowiadają trąby powietrzne, mam nadzieję, że takie prognozy się nie sprawdzą.
Dziś rozwinął się pierwszy kwiat liliowca od Elusi. Jest śliczny. Dostałam małą sadzonkę w pojemniczku po śmietanie, ale z bardzo dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym. Na zimę raczej na balkonie nie zostanie, wsadzę go do gruntu.
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
No właśnie - liliowce. Dopiero niedawno się o nich dowiedziałam, tzn. o ich istnieniu ,
ale jeszcze ich nie mam.
Wg literatury ogrodniczo-przyrodniczej jest to idealna roślina ze względu na swoją ogromną mrozoodporność i małe wymagania, również co do gleby. No i każda odmiana pięknie kwitnie.
Jakiej odmiany są Twoje liliowce ?
ale jeszcze ich nie mam.
Wg literatury ogrodniczo-przyrodniczej jest to idealna roślina ze względu na swoją ogromną mrozoodporność i małe wymagania, również co do gleby. No i każda odmiana pięknie kwitnie.
Jakiej odmiany są Twoje liliowce ?
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
Re: Mój balkonik - część druga
To Liliowiec ogrodowy Autumn Red. Doniczkę ma dość dużą, ale męczyłby się na balkonie i przeniosę go, gdy przekwitnie do gruntu. Zimą roślinki na balkonie mi przemarzają. Jest tak ładny, że byłoby mi szkoda, gdyby się zniszczył. Pozdrawiam .
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
Obejrzalam 111 odmian tej cudownej rośliny i ta właśnie odmiana "Autumn Red"
wydaje się być, moim zdaniem, jedną z piękniejszych, jeśli nie najpiękniejszą (cudne są jeszcze : "Rubis Spider", "Dream Legacy", "Margaret Perry" i "French Porcelain").
Podobno "Autumn Red" dorasta do półtora metra wysokości. A Twoje jakiej są wysokości ?
Bardzo chciałabym mieć te rośliny w swoim ogrodzie i jestem na etapie zbierania o nich informacji. Ponieważ u mnie cały rok będą doniczkować, więc jestem bardzo ciekawa,
jaką wysokość mogą osiągnąć w doniczce. Moje lilie, na przykład, mają mocno ponad metr wysokości, a też są w doniczkach. Z tego wynika, że doniczka niekoniecznie musi być przeszkodą w osiąganiu maksymalnej wysokości rośliny. Może podobnie jest w przypadku liliowców...
wydaje się być, moim zdaniem, jedną z piękniejszych, jeśli nie najpiękniejszą (cudne są jeszcze : "Rubis Spider", "Dream Legacy", "Margaret Perry" i "French Porcelain").
Podobno "Autumn Red" dorasta do półtora metra wysokości. A Twoje jakiej są wysokości ?
Bardzo chciałabym mieć te rośliny w swoim ogrodzie i jestem na etapie zbierania o nich informacji. Ponieważ u mnie cały rok będą doniczkować, więc jestem bardzo ciekawa,
jaką wysokość mogą osiągnąć w doniczce. Moje lilie, na przykład, mają mocno ponad metr wysokości, a też są w doniczkach. Z tego wynika, że doniczka niekoniecznie musi być przeszkodą w osiąganiu maksymalnej wysokości rośliny. Może podobnie jest w przypadku liliowców...
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
Re: Mój balkonik - część druga
Marguerite, mierzyłam teraz mojego liliowca. Od gruntu ma 50 cm. Jest młodziutki i chudziutki . Kwiatek był jeden dzień, jest jeszcze 5 pączków. Zdjęcie robiłam w mieszkaniu, ale on rośnie na balkonie.
Ktoś posadził u nas w ogródku przed wejściem do bloku jednego liliowca i teraz po kilku latach jest łan liliowców.
Bardzo ładnie to wygląda. Roślina jest niekłopotliwa.
Gdybym go chciała zostawić na balkonie , musiałabym dać do doniczki styropian, niektórzy dają karimatę, bo u nas zimą są jednak solidne mrozy. Dlatego wsadzę go do ogrodu .
Pozdrawiam serdecznie .
Ktoś posadził u nas w ogródku przed wejściem do bloku jednego liliowca i teraz po kilku latach jest łan liliowców.
Bardzo ładnie to wygląda. Roślina jest niekłopotliwa.
Gdybym go chciała zostawić na balkonie , musiałabym dać do doniczki styropian, niektórzy dają karimatę, bo u nas zimą są jednak solidne mrozy. Dlatego wsadzę go do ogrodu .
Pozdrawiam serdecznie .
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
Tak, liliowce się same rozsiewają, odkąd się interesuję liliowcami, to wszystkich o nie pytam,
i koleżanka z Polski mi napisała, że ma przed domem całe "pole" tych roślin, choć nigdy ich nie sadziła, ani nie siała.
Kwiat kwitnie jeden dzień i dlatego po francusku liliowiec nazywa się "Lilia jednego dnia"
(Lis d'un jour), ale podobno każdego dnia zakwita nowy kwiat i tak do końca lata.
Mam nadzieję, że pod koniec lata napiszesz mi, czy to prawda
Co do okrywania na zimę, najlepiej owinąć roślinę wraz z doniczką folią bąblową,
u mnie przetrwały tylko te rośliny, które w taki sposób zabezpieczyłam przed mrozami.
Także te tropikalne.
Tu było - 10 stopni C. We Francji to już katastrofa narodowa
A na Twoim balkonie jaka jest najniższa temperatura zimą ?
i koleżanka z Polski mi napisała, że ma przed domem całe "pole" tych roślin, choć nigdy ich nie sadziła, ani nie siała.
Kwiat kwitnie jeden dzień i dlatego po francusku liliowiec nazywa się "Lilia jednego dnia"
(Lis d'un jour), ale podobno każdego dnia zakwita nowy kwiat i tak do końca lata.
Mam nadzieję, że pod koniec lata napiszesz mi, czy to prawda
Co do okrywania na zimę, najlepiej owinąć roślinę wraz z doniczką folią bąblową,
u mnie przetrwały tylko te rośliny, które w taki sposób zabezpieczyłam przed mrozami.
Także te tropikalne.
Tu było - 10 stopni C. We Francji to już katastrofa narodowa
A na Twoim balkonie jaka jest najniższa temperatura zimą ?
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu
- marguerite
- Lubi podyskutować
- Posty: 115
- Rejestracja: 2017-07-02, 16:51
Re: Mój balkonik - część druga
Cudne robisz te makra, Krysieńko ! Cały czas je oglądam
W tamtym roku lilie mi nie kwitły , może w tym roku zakwitną...
W tamtym roku lilie mi nie kwitły , może w tym roku zakwitną...
Zapraszam do mojego Doniczkowego ogrodu na dachu podziemnego parkingu