To może ktoś pokusiłby się o zrobienie takiej listy niewymagających, wieloletnich, mrozoodpornych roślin na balkon np. na podstawie tej listy lub innej. Będę bardzo wdzięcznaLadys pisze:magdaityle pisze:
Przegląd skalniaków znalazłam TUTAJ, szkoda tylko, że bez zdjęć. Nie wiem czy wszystkie te skalniaki są na prawdę wieloletnie?
To jest przegląd prawdziwych roślin skalnych o których nie można powiedzieć że są niewymagające.
Mini skalniak na balkonie
- magdaityle
- Witamy na forum!
- Posty: 18
- Rejestracja: 2011-04-19, 12:57
No i zrobiłam. Postawiłam głównie na rojniki (rozchodniki nieźle się po roku rozrastają). Posadziłam roślinki w jednym rzędzie - nie jest ich wiele, bo przecież potrzebują miejsca. Ale też specjalnie nie chciałam mieć ich wiele. Od dołu: rojnik, bodziszek czerwony (zdecydowałam się na jeden rodzaj roślinki niezbyt wysoko i długo kwitnącej (od czerwca do września), rojnik, rozchodnik ościsty Cristatum, rojnik, bodziszek czerwony, skalnica gronkowa, i dwa małe rojniki. Chciałam kupić lewizje - to przepiękne rośliny ale akurat nie było.
- magdaityle
- Witamy na forum!
- Posty: 18
- Rejestracja: 2011-04-19, 12:57
Super to wygląda, a jak zacznie kwitnąć to ho ho!
A oto zestaw moich wymarzonych roślin na balkon - niewymagających, wieloletnich, ozdobnych, który utworzyłam szperając w necie i korzystając z waszych porad (w nawiasie kolory kwiatów):
rojniki
rozchodniki
skalnica arendsa (czerwone)
floks szydlasty (jasny fiolet)
zawciąg (ciemny róż lub biały)
skrzydlinka (różowa)
smagliczka skalna (żółty)
bielistka sina (zielone gąbki)
skalnica gronkowa (białe)
ubiorek wiecznie zielony (białe)
serpevivella (białe)
lewizje (różne kolory)
lawenda (fiolet)
wrzosy (różne kolory)
Podobno potrafią przetrwać też mrozy. Co o tym sądzicie?
Czy można je łączyć w jednej donicy?
A oto zestaw moich wymarzonych roślin na balkon - niewymagających, wieloletnich, ozdobnych, który utworzyłam szperając w necie i korzystając z waszych porad (w nawiasie kolory kwiatów):
rojniki
rozchodniki
skalnica arendsa (czerwone)
floks szydlasty (jasny fiolet)
zawciąg (ciemny róż lub biały)
skrzydlinka (różowa)
smagliczka skalna (żółty)
bielistka sina (zielone gąbki)
skalnica gronkowa (białe)
ubiorek wiecznie zielony (białe)
serpevivella (białe)
lewizje (różne kolory)
lawenda (fiolet)
wrzosy (różne kolory)
Podobno potrafią przetrwać też mrozy. Co o tym sądzicie?
Czy można je łączyć w jednej donicy?
Wrzosy są piękne ale pamiętaj, że potrzebują kwaśnej ziemi (inaczej mogą powoli zamierać). Także sadzenie ich z innymi roślinami nie mających takich glebowych wymagań moim zdaniem nie jest dobre - chyba, ze oddzielisz czymś ziemię od pozostałych roślin. Wrzośce też takiej ziemi potrzebują ale radzą sobie też w standardowych mieszankach.
Pozostałe rośliny mają podobne wymagania, ogólnie dobrze rosną. Niektóre są bardziej okrywowe (będą jakby spadać ze skrzynki
Bielistka sina woli półcień i też glebę kwaśną (rośnie popularnie w lasach). Ja postawiłabym np. na karmnik ościsty (trawka przypominająca mech, kwitnie na biało od maja do sierpnia, wys. ok. 6cm, wspaniale zadarnia ale można ją podcinać) lub neopaksję (bardzo podobna z tym, że kwitnie maj i czerwiec i tworzy "poduchy", tzn. nie rozrasta się intensywnie).
Co do lawendy to w zależności od gatunku może być zbyt wysoka do podanych roślin (koniecznie okryć na zimę).
Właściwie to te rośliny powinny poradzić sobie zimą ale to zależy od tego jakie te zimy srogie będą no i od miejsca zamieszkania: region i wiatry. Jeśli mieszkasz w wieżowcu, wysoko, gdzie budynek nie graniczy z innymi to siłą rzeczy mroźne wiatry mogą zaszkodzić. Ja i tak w ogrodzie staram się okrywać stroiszem z iglaków.
Zawsze można skrzynki owinąć białą agrowłókną na zimę i już.
Pozostałe rośliny mają podobne wymagania, ogólnie dobrze rosną. Niektóre są bardziej okrywowe (będą jakby spadać ze skrzynki
Bielistka sina woli półcień i też glebę kwaśną (rośnie popularnie w lasach). Ja postawiłabym np. na karmnik ościsty (trawka przypominająca mech, kwitnie na biało od maja do sierpnia, wys. ok. 6cm, wspaniale zadarnia ale można ją podcinać) lub neopaksję (bardzo podobna z tym, że kwitnie maj i czerwiec i tworzy "poduchy", tzn. nie rozrasta się intensywnie).
Co do lawendy to w zależności od gatunku może być zbyt wysoka do podanych roślin (koniecznie okryć na zimę).
Właściwie to te rośliny powinny poradzić sobie zimą ale to zależy od tego jakie te zimy srogie będą no i od miejsca zamieszkania: region i wiatry. Jeśli mieszkasz w wieżowcu, wysoko, gdzie budynek nie graniczy z innymi to siłą rzeczy mroźne wiatry mogą zaszkodzić. Ja i tak w ogrodzie staram się okrywać stroiszem z iglaków.
Zawsze można skrzynki owinąć białą agrowłókną na zimę i już.