Witam,
Znowu długo mnie nie było i już nadrabiam zaległości . Dzisiaj nie o hojach...tym dałam czas do zastanowienia wóz, albo przewóz.....Tak wiem to jest zastraszanie . W trakcie ich poczynań postaram się o fotograficzną dokumentację coby świadków mieć, że mnie nie lubią i nie chcą ze mną pomieszkiwać . Oprócz hoi, kaktusów nazbierało mi się kilka(też mają warunek postawiony). Przepraszam z góry za chaos panujący na zdjęciach, jednak na fotki pojedyncze musiałabym poświęcić duuużo więcej czasu na którego nadwyżki nie narzekam.
Pozdrawiam serdecznie