Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Basiu pod jakim zadaszeniem? Ślicznie kwitną.A to moje lewizje , są pod zadaszeniem 3 rok , każdego roku kwitną
=>Moje Pole<=-Wiola
wasilewska101 pisze:moje jedna się zmarnowała i dokupiłam nową , teraz posadziłam białą i nie wiem czy coś z niej będzie bo kret się pod nią wpakował już drugi raz .. już ma pąki i jestem ciekawa jej kwiatów ....
Ja,kupiłam pierwsze Lewisie chyba przed 14 laty.W tym czasie również spotkałam wielkich miłośników tych roślin,było to małżeństwo w podeszłym wieku.Oni od lat hodowali tylko Lewisie Cotyledon, i to wyłącznie dla swej uciechy, nie na sprzedaż. Lewisie u nich rosły w donicach, na zimę je przenosili do "zimnej szklarni".Sadzili je w ziemi złożonej z pół na pół ziemi kompostowej i żwiru, na dno dawali drenaż z drobych kamyczków, a na górę pod rozetki również.(Zamiast żwiru i kamyczków można użyć zwykłej cegły tłuczonej "do ziemi "na drobno a do drenażu na grubo.Ta drenaż jest bardzo potrzebna).Przez lato były donice ułożone w ich alpinarium, i tak schowane pod kamieniami, że gdyby to nie mówili nawet bym nie zauważyła.Inna pani znów sobie posadziła jedną Lewisię Cotyledon do skaniaka umiejscowionego u wschodniej ściany domu,i to w "deszczowym cieniu" pod ścianą.Całe lata się Jej Lewisie same, w tym miejscu. rozmnażały.I to było dla mnie zawsze niepojęte, przecież Lewisie nie lubią wapńa, żeby koło ściany starego domu nie bało wapno?Może by było warto spróbować wykorzystać tych wypróbowanych metod uprawy Lewisii.
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Tak wyglądają teraz moje lewizje. W domkach siedzą i dodatkowo okryłam je szybą.
A tak wyglądały wiosną
A tak wyglądały wiosną
=>Moje Pole<=-Wiola
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Piękne są te rośliny, niestety u mnie wyginęły wszystkie, w tym roku będę zmuszona odnowić kolekcję, bo szkoda mi zrezygnować z tych urokliwych kwiatów.
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Harwi świetnie że umieściłaś tu swoje piękne Lewisie, trzeba trochę odnowić temat.
Dołączę zdjęciem które zrobiła moja koleżanka u swych sąsiadów, lewisie rosną zaraz pod ścianą domu kryte częściowo strzechą, a na zimę są nakrywane szkłem. Podobno tak rosną już wiele lat.
Dołączę zdjęciem które zrobiła moja koleżanka u swych sąsiadów, lewisie rosną zaraz pod ścianą domu kryte częściowo strzechą, a na zimę są nakrywane szkłem. Podobno tak rosną już wiele lat.
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Ladys śliczne kolorki. Ja mam jeszcze odrobinę niewysianych nasionek. Zastanawiam się czy może je teraz jeszcze wysiać. Myślisz, że to dobry pomysł?
=>Moje Pole<=-Wiola
- wasilewska101
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 3977
- Rejestracja: 2010-01-20, 11:14
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Przepiękne, moje też padły, mimo zabezpieczenia, ale się nie poddaję na wiosnę kupuje nowe a jak dostanę nasionka to też wysieję.
Re: Lewizja czyli prawdziwy skarb ogrodnika
Harwi czas idealny, wysiej do doniczki, przepuszczalny substrat, zasypać malutko ziemią, przykryć szkłem, i umieścić na dwór, albo balkon.