Kuchenne sposoby na...

Czyli o tym jak plony z działki wykorzystać w kuchni
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: tadek »

... na obiad będzie ryba ! :przestraszony:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=oolJWcOh ... ata_player[/youtube]
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Krysia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6074
Rejestracja: 2009-07-26, 17:22

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: Krysia »

Tadziu, to masz duże szanse nie przeżyć tego obiadku ;-)
Awatar użytkownika
Iga51
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4129
Rejestracja: 2013-10-07, 17:53

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: Iga51 »

Ha,ha,ha, :rotfl: Masz rację Krysiu. :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Kuchenne sposoby na... pyry z wczorajszego dnia !

Post autor: tadek »

.......................................Obrazek

Sytuacja jaka zaistniała w domu na kurzej łapce! :zdziwko:

Na pewno wielu z was taką sytuacje doświadczyło. :roll:

Po powrocie do domu, zamiast kochanej osoby,
wita nas pozostawiona na stole kartka z napisanymi ciepłymi słowami:
Kliknij w obrazek... aby go sobie powiększyć
Kliknij w obrazek... aby go sobie powiększyć
Kluchy z smażoną cebulką, gotowe do odgrzania
Kluchy z smażoną cebulką, gotowe do odgrzania
Obrazek
SMACZNEGO !

________________________________________________________

Czy wiecie że przygotowanie klusek zwanych kopytkami z wczorajszych pyrów jest bardzo proste?

:zdziwko: A jak to zrobić? (Jest to porada dla nie wtajemniczonych) ;)

Ziemniaki pozostałe z wczorajszego dnia wrzucamy do miski, dodajemy jajko (jedno albo dwa, zależy od ilości posiadanych, ugotowanych ziemniaków), następnie sypiemy mąkę i widelcem po przez ugniatanie, mieszamy do jednej konsystencji.
Aby kluseczki były bardziej puszyste, możemy zastąpić część mąki zwykłej, mąką ziemniaczaną.

Po wyrobieniu ciasta które wyglądem i konsystencjom powinno przypominać miękką, wyrobiona plastelinę.
Takie ciasto możemy od razu za pomocą łyżki lub widelca kłaść do wrzącej, osolonej wody, lub uformować typowe kluski - "kopytka".

W tym drugim przypadku, wyrobione ciasto wykładamy na uprzednio posprzątany i umyty stół (można go dodatkowo zdezynfekować octem, poprzez nalanie octu na ściereczkę i przetarcie stołu), na który rozsypujemy odrobinę mąki, która zapobiegnie przyklejeniu się ciasta do blatu.
Po tej czynności z ciasta formujemy poprzez kulanie wałek, z którego na ukos wykroimy kopytka.

I jak wcześniej napisałem, po wykrojeniu klusek, wrzucamy je do garnka z osoloną wrzącą wodą, nie przerywając jej wrzenia.
Po wypłynięciu na wierzch, gotujemy jeszcze około pięciu minut.

W tym czasie możemy na rozgrzanej patelni usmażyć na złoto cebulkę, do której dodamy odcedzone, ugotowane kluchy i smażymy...

Jak kto lubi, może nawet usmażyć sobie kluchy na chrabąszcza, wiecie jak? ;)

To by było tyle... Proste? :rotfl:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=aIrt4Yn69gs[/youtube]
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Krysia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6074
Rejestracja: 2009-07-26, 17:22

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: Krysia »

Tadziu, gdy patrzę na te kluchy, to głodna jestem ;-)
A pioseneczka, jak zawsze hahaha :lol:
Kalafiorowa dziś u nas, zaraz syn przyjdzie na obiad. Ziemniaki młode są już bardzo smaczne :-D
Pozdrawiam :-)
Awatar użytkownika
wasilewska101
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3977
Rejestracja: 2010-01-20, 11:14

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: wasilewska101 »

A u mnie krupnik na zielono jak mówi mój mąż bo ja sypię dużo koperku i trochę pietruszki i nie widać jaka to zupa ..
A na deser zażyczył sobie wnusio krokiety z mięsem i ostatnimi grzybami , objadłam się jak bąk i nie chce mi się iść do ogrodu ..
Awatar użytkownika
mmmm5
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4123
Rejestracja: 2011-04-30, 17:59

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: mmmm5 »

Tadku,kopytkowe kluseczki pychota ale lepiej ziemniaczki ugotowane utłuc na purre a potem dodawać mąkę.
Jesli chodzi o mąkę ziemnaczaną to ona powoduje twardnienie klusek a nie pulchnienie,dodaje się ją aby kluseczki sie nie rozleciały -skleja je.Zapamiętałam to sobie na całe życie bo mój Tato zrobił kiedyś kopytka dodając tylko mąkę ziemnaczaną i były to gumowe kopytka można nimi było rzucać o ścianę i odbijały się
jak piłka.A kiedy z siostrami posadzone do stołu odmówiłyśmy ich zjedzenia Tato stwierdził,
"Mama was rozpuściła i grymasicie" ale jak sam wbił zęby w tą gumę to odpuscił. :lol:
Serdeczności przesyłam Maria

Rodzinne włości
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: tadek »

Super obiadki również mieliście, przede wszystkim zdrowe.
Krysiu, czy ziemniaczki posypałaś koperkiem ? Trzeba go jeść póki jest sezon...

Janinko, chyba jest nie wiele osób które nie lubią koperku...
Moja ciocia podobnie jak Ty, dodaje koperek do prawie każdej potrawy, a rodzina się śmieje, kiedy koperek doda do kompotu. :rotfl:

Fantastyczną historię napisałaś Marysiu ! :zdziwko:
... kto potem dostał nie zjedzone gumowe kluchy, ptaszki, czy kompost?

Ciepło was pozdrawiam z nad kanapki z białym serkiem i rzodkiewką od cioci Oli !
Tym razem bez koperku.
;)

Poniższe zdjęcie pochodzi ze strony - www.szkolneblogi.p
1-Przechwytywanie w trybie pełnoekranowym 2014-06-05 203610.bmp.jpg
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
malina
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6981
Rejestracja: 2013-10-26, 09:52

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: malina »

Tadziu z Tobą nie można się nudzić ,otwieram Twój post i znowu coś ciekawego i wesołego czytam :super:
Pozdrawia Halina
Pozdrawiam z uśmiechem Halina.
Nowy Ogród Maliny
Nowy Drugi Ogród Maliny
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Kuchenne sposoby na... sos pomidorowy według Franceski

Post autor: tadek »

Dziękuję za komplement Haniu. Obrazek
Ksiązka Petera Pezzelli - Kuchnia Franceski.
Ksiązka Petera Pezzelli - Kuchnia Franceski.
Wielu z Was na pewno umie przygotować w domu sos pomidorowy, podawany do chleba lub makaronu.
Mimo to zacytuję fragment książki zatytułowanej "Kuchnia Franceski", w którym główna bohaterka tej książki, zdradza tajniki przyrządzania tego typu sosu.

Nim przejdę do rzeczy, myślę że powinienem napisać parę słów o tej książce, bowiem już na wstępie książka ta ma nieco mylący tytuł, po którym można było by się spodziewać że jest to lektura dotycząca gotowania...

Ale nic z tego. Książka ta opowiada o energicznej, życzliwej matce dorosłych dzieci, która marzy o tym by być komuś znowuż potrzebna...
Jej dom który przez lata pełen był ludzkich domów, nagle stał się pusty...
Jej dwie córki wyjechały dawno z rodzinnego miasta za pracą, męża pochowała... miała tylko przy sobie wiecznie nieobecnego syna, po nie udanym narzeczeństwie, którego za wszelką cenę chała by ożenić...

Franczeska bohaterka książki, uwielbiała gotować i uwielbiała patrzeć jak ludzie jedzą wszystko, co przyrządziła. Była to jedyna z jej największych przyjemności w żuciu.
Kuchnia nie skrywała dla niej żadnych tajemnic. Wystarczyło że poszperała w kuchennych szafkach, wyciągając z nich zalegające resztki jedzenia, takie jak: ząbek czosnku, resztka oliwy z oliwek, zapomniane warzywa na dnie lodówki, kawałek żółtego sera, czerstwy chleb, przypawała tym i owym, i za chwile miała wyczarowane z tego wszystkiego, pyszne, pachnące danie.

Franczeska pewnego dnia odezwała się na anons w gazecie, do opieki nad dwójką nastoletnich dzieci...

A jak to się skończyło ?
Zostawiam Wam do dopowiedzenia sobie, albo jak kto woli, niech wypożyczy tą książkę z biblioteki i sam przeczyta.

Książka ta była dla mnie pół na pół - i trochę ciekawa i trochę nudna, ciągłą akcją w kuchni i opieką nad dwójką dzieci. Według tytułu spodziewałem się czegoś innego.
Nie mniej nie żałuję że ją przeczytałem.

Obrazek Przejdźmy teraz do przepisu Franczeski na sos pomidorowy:
- A co właściwie robisz? - zainteresowała się Loretta, podnosząc do ust łyżkę rosołu. Wyraźnie jej smakował, co sprawiło Francesce ogromną przyjemność.
Odwróciła się i zaczęła kroić w kostkę czosnek.
- Przygotowuję sos - wyjaśniła.
Nóż stukał o deskę do krojenia.
- Jaki sos?
- Pomidorowy - odrzekła. - Ugotuję go tyle. by wystarczyło na co najmniej dwa posiłki.
- A jak robisz taki sos? - spytała Loretta z nie udawaną ciekawością. - To znaczy jeśli nie masz nic przeciwko temu, żeby zdradzić mi swój przepis.
- Ach, to najłatwiejsza rzecz na świecie - roześmiała się Francesca. - Po prostu przyglądaj się, jedząc zupę.

Gdy skończyła kroić czosnek, wrzuciła go do garnka, na rozgrzaną oliwę z oliwek i zwiększyła płomień gazu. Po paru chwilach w powietrzu rozniósł się silny, lecz przyjemny aromat, dzięki czemu w kuchni zapachniało jak w prawdziwej trattorii(1). Franczeska najbardziej na świecie uwielbiała ten charakterystyczny, smakowity zapach, bardziej kochała tylko rodzinę i dzieci. Takie to proste, a zawsze napełniało ją nadzieją i optymizmem. Wierzyła, że ten aromat będzie miał równie dobroczynny wpływ na jej pracodawczynię. Z zadowoleniem dostrzegła że zjadła ona już prawie całą zupę.

- A teraz? Co dalej? - spytała Loretta.
- Teraz trochę mięsa, żeby zagęścić sos. Jest wtedy smaczniejszy - odrzekła Francesca, otwierając małą paczuszkę mielonego mięsa, którą kupiła rano. Rozdrobniła je palcami i powoli, partiami, wrzucała do garnka, na duszący się na wolnym ogniu czosnek.
-Trzeba tylko lekko przyrumienić - instruowała Lorettę. Gdy reszta mięsa wylądowała w garnku, dodała szczyptę pieprzu i soli. Wymieszała wszystko łyżką, po czym odkroiła na desce plasterek pepperoni(2) i również włożyła do sosu. - Lubię dodawać kawałeczek dla smaku - wyjaśniła, oglądając się jeszcze raz na Lorettę, która z zainteresowaniem przyglądała się jej pracy.

Francesca otworzyła teraz dwie puszki pomidorów bez skórki w zalewie i wrzuciła ich zawartość do garnka, po czym dodała po szczypcie bazylii i oregano. Starannie wszystko wymieszała, przykryła garnek pokrywką i zmniejszyła płomień gazu.
- To by było na tyle - oznajmiła, wycierając ręce w fartuch. - Teraz zostawiamy, żeby się przez jakiś czas poddusiło. Pozostaje nam ugotować makaron, kiedy nadejdzie pora kolacji. - Podeszła do stołu i usiadła na przeciwko młodej kobiety, - Widzisz ile mi to zajęło? Pięć, dziesięć minut? ...

Powyższy cytat pochodzi z książki Petera Pezzelli - Kuchnia Franceski.
Obrazek Objaśnienia:

:| - 1
Trattoria (wł. trattoria) – rodzaj lokalu gastronomicznego we Włoszech, utrzymanego we włoskim stylu, skromniejszego niż restauracja, ale oferującego więcej niż austeria (osteria).

Jadłodajnia otwarta jest codziennie, nie ma karty dań, jedzenie jest skromne, ale obfite, bazujące głównie na regionalnych i lokalnych przepisach, wino sprzedawane jest na karafki, ceny są niskie, główny nacisk kładzie się na stałą klientelę, a nie na wykwintność kuchni. Bywa, że w trattoriach klienci zasiadają przy dużych, wspólnych stołach.

Potrawy serwowane w trattorii opcjonalnie można kupić w pojemnikach na wynos, do spożywania w domu, podobnie jak w firmie cateringowej.

Źródło Wikipedia
:| - 2
Pepperoniwłosko-amerykańska odmiana ostrej salami, zazwyczaj wołowa lub wieprzowa
Źródło Wikipedia
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
malina
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6981
Rejestracja: 2013-10-26, 09:52

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: malina »

Tadziu nie podoba Ci się Halina ?Musiałeś się w Hani /jakiejś / zakochać ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam z uśmiechem Halina.
Nowy Ogród Maliny
Nowy Drugi Ogród Maliny
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: tadek »

Niestety Halinko, oprócz jedynej przesympatycznej Halinki - malinki z Forum Ogrodowego, innej nie znam. :oops:
A z dlaczego podejrzewasz że mi się Halina nie podoba?

W książce o której wspomniałem powyżej, występowała Francesca i Loretta...
Czyżbym coś przeoczył? :zdziwko: ;) :rotfl: :lol:


Obrazek
Zdrowe grillowanie
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
Iga51
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4129
Rejestracja: 2013-10-07, 17:53

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: Iga51 »

Po prostu odpowiadając Halince napisałeś
tadek pisze:Dziękuję za komplement Haniu
A to Halinka Cię skomplementowała, a nie Hania.
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: Kuchenne sposoby na...

Post autor: tadek »

Jednak mi coś przeoczyłem... :przestraszony:

Dziękuję za pouczenie Igusiu. Obrazek

Halinko dziękuję za miły komplement... Obrazek
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Kuchenne sposoby na... smaczną babkę !

Post autor: tadek »

:|

Smaczna babka na niedzielę.

W miniona niedziele, do wieczornej kawy upiekłem babkę z ...
1-P1120272.JPG
2-P1120273.JPG
Powiem wam że długo musielibyście myśleć, nim doszlibyście do prawdy - z czym i dlaczego tak wygląda moja już dawno zjedzona, niedzielna babka...

Przede wszystkim, na babce nie jest położona morela - mimo że teraz jest sezon, ani nie jest to ananas.
Babkę tą upiekłem z dżemikiem zrobionym z dyni, do której dołożyłem jabłko i cytrynową galaretkę.

A co do wyglądu babki, to nie był to efekt zamierzony, mimo że na taki wygląda.
Po prostu, po upieczeniu babki, za szybko, bo jeszcze dość gorącą usiłowałem wyciągnąć za uszy z formy i skutek mamy taki jak widzimy.
Część babki urwała się i została na dnie formy.
Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że mój wypiek był pozbawiony jakiegokolwiek zakalcu. :oczami:

Niemniej babeczka była pyszna, a osoby które ją kosztowały, piszczały z zachwytu JAKIE TO DOBRE !
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
ODPOWIEDZ