Kotwa typu ''U'' z prętem zbrojeniowym - czy ktoś montował?

Projekty, architektura ogrodowa i tematy pokrewne.
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Kotwa typu ''U'' z prętem zbrojeniowym - czy ktoś montował?

Post autor: darloss »

Witam...
Mam pytanie czy ktoś może montował taką kotwę???
Obrazek
Obrazek

Chodzi mi głównie o to czy trzeba te kotwy zalać betonem?
Czy może mogę wylać stopy betonowe i wsadzić w świeży beton ten pręt zbrojeniowy połączony z kotwą???
Czy to się zwiąże z betonem???

I jeszcze jedno pytanie, ile muszę odczekać od wylania tych stóp betonowych i zamontowania w\w kotew ????
tzn. kiedy mogę zacząć stawiać konstrukcję altany????

Z góry serdeczne dzięki;)

Pozdrawiam...
Awatar użytkownika
Petrus
Ekspert
Posty: 6714
Rejestracja: 2008-01-20, 14:54

Post autor: Petrus »

Witaj ;-) Najlepszym sposobem to zalewanie tych prętów betonem, to najbardziej solidne i trwałe połączenie. Tej wiosny pomagałem w stawianiu werandy i też używałem takich kotew. Tak jak wspominasz do dołka możesz nalać zaprawę i dopiero po około 15-20 minutach (zależy od kondensacji mieszanki, najlepiej zrobić gęstą) wbić do niej pręt. Możesz też umieścić pręt w dołku i dopiero zalać gęstą mieszanką betonu, odpowiednio wcześniej stabilizując kotwę.
Ja po około 48 godzinach po zalaniu kotew betonem, umieszczałem w nich metrowe filary na kratownice i sztachety drewniane z drewna. ;-)
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Tradycyjny beton osiąga swą pełną wytrzymałość po niecałym miesiącu. Nazbyt szybkie jego obciążenie może znacznie osłabić (a nawet zniszczyć) tego rodzaju połączenie.
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Post autor: darloss »

Petrus pisze:Witaj ;-) Najlepszym sposobem to zalewanie tych prętów betonem, to najbardziej solidne i trwałe połączenie. Tej wiosny pomagałem w stawianiu werandy i też używałem takich kotew. Tak jak wspominasz do dołka możesz nalać zaprawę i dopiero po około 15-20 minutach (zależy od kondensacji mieszanki, najlepiej zrobić gęstą) wbić do niej pręt. Możesz też umieścić pręt w dołku i dopiero zalać gęstą mieszanką betonu, odpowiednio wcześniej stabilizując kotwę.
Ja po około 48 godzinach po zalaniu kotew betonem, umieszczałem w nich metrowe filary na kratownice i sztachety drewniane z drewna. ;-)
Tak właśnie zrobiłem zalałem 80cm dziurę betonem i po ok 20 minutach wsadziłem kotwy, dziś patrzyłem beton przez noc zastygł ale kotwy się w betonie ruszają :zdziwko:
także raczej już chyba nie zastygną :zalamany:
Nie wiem :?: wszystko zrobiłem prawidłowo :/
Jakieś sugestie :?:
Coś się da jeszcze z tym zrobić :help:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

No właśnie nie zrobiłeś prawidłowo. Po pierwsze nie uzbroiłeś kotwy, nie ustabilizowałeś jej, tylko wetknąłeś w wylany beton. Takie rozwiązanie nie miało prawa się sprawdzić. Poza tym jak pisze Kasia, tradycyjny beton ma bardzo długi okres wiązania. Ale kto by tu słuchał kobiet z których pierwsza jest budowlańcem, a druga zjadła zęby pomagając mężowi, przy tego typu pracach. ;) :rotfl:
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Post autor: darloss »

Coś się jeszcze da z tym zrobić :?: :?: :?:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Nie wiem czy to dobry pomysł ale ja bym tak zrobił. Wyciągnął kotwę, oczyścił powierzchnię pręta zbrojonego, postarał się oczyścić i może powiększyć przy okazji otwór i wkleić ją na klej mrozoodporny lub zaprawę cementową z drobnego piasku. Po włożeniu kotwy na klej, trzeba w nią postukać kawałkiem kołka, by drgania spowodowały dokładne oblepienie pręta zaprawą i wypchniecie powietrza z zaprawy. Możliwe, że właśnie tego nie zrobiłeś u siebie oraz beton miałeś za suchy, by dokładnie przylgnął do betonu.
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Post autor: darloss »

piotrek_ns pisze:Nie wiem czy to dobry pomysł ale ja bym tak zrobił. Wyciągnął kotwę, oczyścił powierzchnię pręta zbrojonego, postarał się oczyścić i może powiększyć przy okazji otwór i wkleić ją na klej mrozoodporny lub zaprawę cementową z drobnego piasku. Po włożeniu kotwy na klej, trzeba w nią postukać kawałkiem kołka, by drgania spowodowały dokładne oblepienie pręta zaprawą i wypchniecie powietrza z zaprawy. Możliwe, że właśnie tego nie zrobiłeś u siebie oraz beton miałeś za suchy, by dokładnie przylgnął do betonu.
Kurcze nie wiem już co mam teraz z tym zrobić :kwasny:
Tyle pracy i materiału na marne :(
A jeszcze przy okazji czy beton który wczoraj wylałem może być niezabezpieczony na deszczu :?: nic się nie stanie :?: :?: :?:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Z tego co wiem, świeżo wylany beton zabezpiecza się przed deszczem, bo nadmiar wody powoduje osłabienie betonu. Zaś beton już stwardniały polewa się wodą by nie popękał.
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Ile masz tych "dołków" z kotwami ? Jaki rodzaj betonu wlałeś - sam go wykonywałeś czy dałeś jakąś gotową mieszankę ? W pierwszym przypadku jaki był stosunek p-w-c (piasek-woda-cement), a w drugim jaki rodzaj mieszanki ? Czy dodawałeś wówczas jakieś dodatki do mieszanki ?
Jak dużą zamierzasz postawić altanę i jakiego typu ?
Jak szerokie były "dołki" pod kotwy. I ostatnie pytanie - czy te kotwy to takie z tradycyjnej stali żebrowej, dajmy na to fi 12 mm ?
Awatar użytkownika
waldek727
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 397
Rejestracja: 2011-07-23, 01:16

Post autor: waldek727 »

To sobie,,chłopie"nagotowałeś bigosu.Od dzisiaj pewnie będziesz słuchał się kobiet.Odpowiedz na wszystkie pytania Kasi bo inaczej nie wiadomo co z tym fantem robić.
1)Możesz powiększyć otwór i zalać kotwę cementem ekspansywnym.
2)Możesz tak zostawić i wkleić na żywicę do betonu
3)Zrezygnować z tego,kupić odpowiednich rozmiarów uchwyty metalowe do kantówek,nawiercić obok 4 otwory fi-14 i wbić przez wcześniej nakręconą nakrętkę stalowe kotwy rozprężne M-12,nałożyć uchwyty i skręcić(z odpowiednią siłą żebyś nie wyrwał wszystkiego z ziemi).

Jak nie zalałeś jeszcze wszystkiego to stosuj do tego typu konstrukcji beton C-25.
Resztę podpowie Ci na pewno Kasia.Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Post autor: darloss »

Kaska-Simeonowa pisze:Ile masz tych "dołków" z kotwami ? Jaki rodzaj betonu wlałeś - sam go wykonywałeś czy dałeś jakąś gotową mieszankę ? W pierwszym przypadku jaki był stosunek p-w-c (piasek-woda-cement), a w drugim jaki rodzaj mieszanki ? Czy dodawałeś wówczas jakieś dodatki do mieszanki ?
Jak dużą zamierzasz postawić altanę i jakiego typu ?
Jak szerokie były "dołki" pod kotwy. I ostatnie pytanie - czy te kotwy to takie z tradycyjnej stali żebrowej, dajmy na to fi 12 mm ?
Mam 4 dołki, beton sam robiłem w stosunku 1 łopata cementu + 3 łopaty żwiru i bez piasku :?:
tak mi powiedzieli w sklepie jak kotwy kupowałem :zly: dołki na szerokość 1,5 szpadla, altankę chcę postawić 300X200 i wysoką na 210 na dach gonty, a kotwy tradycyjne fi 10... :niepewny:
użytkownik usunięty

Post autor: użytkownik usunięty »

Myślę, że chyba nie ma sensu rozpaczać nad rozlanym mlekiem... Można by wymieniać wszystkie błędy które popełniłeś, tylko nic to już nie zmieni. Szkoda czasu, pracy i finansów aby wszystko niszczyć i robić od nowa, przy odrobinie szczęścia i niezbyt dużej ilości wody dodanej do mieszanki p-w-c, uzyskałeś mam nadzieję chociaż B12,5, co na tak niewielką budowlę, w dodatku związaną dla stabilności dachem, powinno wystarczyć. Co najwyżej kotwy się wbiją głębiej pod ciężarem altanki ;-)
darloss pisze:+ 3 łopaty żwiru i bez piasku :?:
Przepraszam za moją niekonsekwencję przy nazwaniu kruszywa piaskiem, ale to pozostałości z potocznego określenia jeszcze ze szkoły. Ale tak, piasek również jest składnikiem betonu, równocześnie ze żwirem, w twoim przypadku mniej więcej 1:3-4.

Na razie nie montuj na kotwach nic, przynajmniej do 2 tygodni, kiedy następuje czas największego wiązania (ok. 80 % wytrzymałości). Pamiętaj aby w czasie tak słonecznych dni jak teraz polewać beton wodą, aby nie popękał (nawet kilka razy dziennie w ostrym słońcu, szczególnie na początku). A po 2 tygodniach sprawdź jak się trzymają kotwy, czy są luźne czy nie. Wtedy podejmiesz decyzję czy zostawić tak jak jest, czy może wykorzystać jedną z bardzo dobrych rad Waldka :-D
Po 28 dniach beton teoretycznie ma pełną wytrzymałość i możesz wówczas działać ;-)
Daj znać co z tymi kotwami po 2 tygodniach, w sumie jestem ciekawa czy w ogóle trzymają, tylko teraz na razie nie sprawdzaj proszę czy "kotwy się w betonie ruszają" ;-)
nasir77
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 1
Rejestracja: 2011-08-26, 22:45

Post autor: nasir77 »

Witam serdecznie, podepnę się pod temat bo mam podobny problemik.

Chcę osadzić w ziemii kotwy typu U. Później słupki i drewniane ogrodzenie z żerdek.

Jakie wymiary powinien mieć dołek pod taką kotwę?

Jak osadzać taką kotwę aby nie było luzów, jak to kolega wyżej miał....

Z góry dzięki za infro
Awatar użytkownika
darloss
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 27
Rejestracja: 2011-06-06, 19:40

Post autor: darloss »

nasir77 pisze:Witam serdecznie, podepnę się pod temat bo mam podobny problemik.

Chcę osadzić w ziemii kotwy typu U. Później słupki i drewniane ogrodzenie z żerdek.

Jakie wymiary powinien mieć dołek pod taką kotwę?

Jak osadzać taką kotwę aby nie było luzów, jak to kolega wyżej miał....

Z góry dzięki za infro
Witam...
Co do luzów to ja się wolę lepiej nie wypowiadać z wiadomych powodów :kwasny:
Ale co do głębokości dołków to jest to uzależnione od rejonu kraju w jakim mieszkasz,
po niżej zamieszczam mapkę z zaznaczona głębokością przymarzania gruntu...

Obrazek

Pozdrawiam...
ODPOWIEDZ