Komentarze do artykułu 'Orientalny urok bambusów...'

Tu rozmawiamy o turzycach, miskantach, kostrzewach i innych.
ODPOWIEDZ
M_Surowinski
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 62
Rejestracja: 2008-02-18, 02:54

Komentarze do artykułu 'Orientalny urok bambusów...'

Post autor: M_Surowinski »

Wątek wydzielony z innego tematu. Zawiera komentarze do artykułu w poradniku Orientalny urok bambusów w ogrodzie
Fragment artykułu, do którego odnosi się poniższy komentarz został już poprawiony.


W opracowaniu jest poważny błąd dotyczący kwitnienia bambusów. Jest prawdą, że bambusy kwitną w tym samym czasie, tyle że nie jest to jeden rok a dekada - 10-20 lat. W tym czasie zakwitają poszczególne klony i zamierają.
W ostatnich latach dotyczyło to Fargesia nitida - wszystkie "stare" odmiany są już w zasadzie martwe. U mnie, jak też u innych kolekcjonerów w Polsce, stare odmiany "padły". Zdarza się, że niektórzy z tym walczą, np. wycinając kwitnące pędy ale jest to raczej skazane na niepowodzenie. U mojego znajomego jeszcze w ubiegłym roku "męczyła się" jakaś odmiana ale na wiosnę nie odbiła. W obrocie w zasadzie nie ma jeszcze nowych odmian - na obserwacje trzeba czasu.
Około 20 lat temu kwitła inna popularna Fargesia - Fargesia murielae. Na rynku jest wysyp nowych odmian - sam mam ich z 10. Warto byłoby aby autorka wniosła odpowiednią poprawkę do opracowania.
Sa tam też inne drobiazgi, np. "stworzenie" gatunku Fargesia juizhaigou (piszę z pamięci więc może być literówka" zamiast odmiany "Jiju" czy też "Juizhaigou z poszczególnym numerem" (tych odmian z jest kilkanaście), ale w sumie opracowanie dla laików może być przydatne.
Mariusz
Awatar użytkownika
Oaza-Palmy
Ekspert
Posty: 56
Rejestracja: 2010-07-06, 14:01

Post autor: Oaza-Palmy »

Bardzo dziękuję za komentarz, oczywiście poprawię artykuł, aby nie było w nim niejasności i błędów literowych. Jeśli chodzi o kwitnienie bambusów to także sprecyzuję informację, chodziło mi o to, iż dana odmiana nie zakwita jednocześnie w sensie 'jednego dnia, tygodnia', ponieważ taki mit czasami daje się jeszcze słyszeć.

A jeśli chodzi o Fargesia nitida to np. odmiana 'Great Wall' nowej generacji jest już sprzedawana.
M_Surowinski
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 62
Rejestracja: 2008-02-18, 02:54

Post autor: M_Surowinski »

Wiem, jedyna.
Ja jestem przywiązany do "faktów" czyli głównie prawidłowego nazewnictwa, co nie powinno nikogo dziwić nikogo kto wie, że ująłem kilka tysięcy nazw traw w encyklopedii traw na www.trawy.eu A że bambusy to trawy więc :lol:
Napisałem też opracowanie o bambusach dla początkujących - idące trochę w innym kierunku niż Pani. Początkującym może się przydać. http://www.ogrodytraw.eu/download/Bambusy.pdf

Chetnie poczytałbym o Waszych doświadczeniach w uprawie bambusów w gruncie. Czyli przede wszystkim o przeżywaniu zim, zabezpieczaniu (lub nie na zimę), tempie rozrastania się itd. Oczywiście w odniesieniu do konkretnych gatunków i odmian.
Mariusz
Awatar użytkownika
Oaza-Palmy
Ekspert
Posty: 56
Rejestracja: 2010-07-06, 14:01

Post autor: Oaza-Palmy »

Oczywiście, nie dziwi mnie przywiązanie do prawidłowego nazewnictwa, to świadczy o rzetelności. Pana opracowanie na pewno przyda się przyszłym miłośnikom bambusów.

Jeśli chodzi o nasze bambusy w gruncie, do tej pory nie okrywaliśmy ich niczym, jedynie ziemia wokół roślin jest przysypana na zimę grubszą warstwą kory. Phyllostachys aureosulcata obmarzł tej zimy niemal do samej ziemi, ale wypuścił wiele nowych pędów i teraz tworzy gęstą kępę. Podobnie P. humilis, P. bissetii, P. aureosulcata 'Spectabilis' i 'Aureocaulis'.
Fargesia murielae 'Bimbo' utraciła część liści w górnej części, jednak podobnie jak P. aureosulcata jest już gęsta. Będzie przesadzana, ponieważ rośnie w zbyt wilgotnym dla niej podłożu.
Najmniej liści straciła Fargesia rufa i Fargesia murielae 'Simba'. Sasaella masamuneana 'Albostriata' i Pleioblastus fortunei 'Variegatus' - także nie okrywane - straciły liście zimą, jednak odbiły i prezentują się bardzo dobrze.
W donicach w nieogrzewanej szklarni najlepiej przezimowały Fargesia robusta 'Campbell', Fargesia scabrida oraz Phyllostachysy.
M_Surowinski
Lubi podyskutować
Lubi podyskutować
Posty: 62
Rejestracja: 2008-02-18, 02:54

Post autor: M_Surowinski »

Jak dobrze zrozumiałem to wszystkie Phyllostachys-y wymarzły wam do granicy śniegu?
Ja też nie okrywam, nawet gleby. U mnie mają warunki ciężkie ale to test ich żywotności.

A co do Fargesia rufa to jestem zdziwiony bo ona jest "słabsza" niż F. murielae czy F. nitida.

Macie na stronie niezłe informacje :-)

Prowadziliście próby zimowania niektórych bambusów w donicach?
Zimowaliście w gruncie jakąś Semiarundinarię?

Jeszcze raz się czepię - moim zdaniem Pleioblastus fortunei nie powinien mieć odmiany, bo "zielonolistny" nie istnieje...
Mariusz
Awatar użytkownika
Oaza-Palmy
Ekspert
Posty: 56
Rejestracja: 2010-07-06, 14:01

Post autor: Oaza-Palmy »

Tak, można powiedzieć że wszystkie Phyllostachysy wymarzły do granicy śniegu, ale wszystkie rosną w miejscach dość wietrznych, więc warunków nie mają optymalnych.

Próbowaliśmy zimować kilka sztuk Phyllostachysów w donicy bez okrywania. Postawione były w raczej zacisznym i bezwietrznym miejscu, w zwykłej plastikowej donicy 45 L, nie przetrwał żaden. Za to zimowanie w szklarni (momentami temperatura spadała do -20 stopni, ale tylko na krótko) zdaje egzamin. Nie wytrzymują tylko najmniejsze rośliny.

Posługuję się nazwami, których nauczyłam się od hodowców niemieckich czy holenderskich, niemniej zawsze chętnie poznaję nowe opinie - taką jak Pana w przypadku Pleioblastusa.

Swoją drogą - dopiero niedawno spotkałam się z polskimi odpowiednikami nazw łacińskich bambusów, np. fylostachys żółto bruzdkowy, czy fylostachys zielononośny.
ODPOWIEDZ