Kolosy
Re: Kolosy
Witaj Mario, miło byłoby oglądać niebo przez dach, szczególnie rozgwieżdżone
Piękne to Twoje siedlisko, trochę zaczarowane i ten uroczy stary dom obrośnięty winobluszczem...
Wiem, wiem trzeba robić remont, będę zaglądała, bo jestem ciekawa efektu końcowego
No i mam nadzieję, że wszelakie huragany będą omijały Twój dom i tego Ci życzę
Mario, chyba nie pisałaś, gdzie znajdują się Twoje 'kolosy'
Jeśli chcesz, możesz uzupełnić swój profil o lokalizację.
Piękne to Twoje siedlisko, trochę zaczarowane i ten uroczy stary dom obrośnięty winobluszczem...
Wiem, wiem trzeba robić remont, będę zaglądała, bo jestem ciekawa efektu końcowego
No i mam nadzieję, że wszelakie huragany będą omijały Twój dom i tego Ci życzę
Mario, chyba nie pisałaś, gdzie znajdują się Twoje 'kolosy'
Jeśli chcesz, możesz uzupełnić swój profil o lokalizację.
Pozdrawiam Jola
Re: Kolosy
Mariuszu, "oprysk na sąsiadkę"?
Czyżbyś miał byś jakieś szkodliwe sąsiedztwo?
Bezpieczeństwo pszczół podczas oprysków insektycydami
Czyżbyś miał byś jakieś szkodliwe sąsiedztwo?
Bezpieczeństwo pszczół podczas oprysków insektycydami
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Kolosy
Ja to nawet profilaktycznie... . Mam szczęście posiadać dom z gospodarstwem na tzw koloni. Jak mówią 'można toples biegać po podwórku'. Ale ''termin'' mógłby zainteresować kilka osób
pozdrawiam mariusz
Re: Kolosy
Tadku ! kogo chciałbys opryskac ?tadek pisze:Mariuszu, "oprysk na sąsiadkę"?
Czyżbyś miał byś jakieś szkodliwe sąsiedztwo?
Bezpieczeństwo pszczół podczas oprysków insektycydami
Re: Kolosy
Marysiu, w ten sposób wyobraziłem sobie naszego Mariusza, który lata z wężem - sikawką wzdłuż granicy swojej działki, polując w ten sposób na sąsiadów (jak się przed chwila okazało) których nie ma - aby ich popryskać.
Cieszę się że znalazłaś się. Robota Ciebie pochłonęła? A jak czosnki Marysiu, udało się je zamarynować?
Cieszę się że znalazłaś się. Robota Ciebie pochłonęła? A jak czosnki Marysiu, udało się je zamarynować?
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Kolosy
Marysiu...a jak miewają się twoje nowo nabyte hortensje ?. Ja jedną trzymam na działce w domku, drugą przywiozłam do bloku. Ciekawe która lepiej przezimuje...a może żadna.
Pozdrawiam Zuzia
Re: Kolosy
Musze zrobić zdjęcie aby pokazać jak zabezpieczyłam nowo nabyte hortensje na razie w formie pisemniej przekażę,
Zużyłam szesć rurek z dawnego daszku i na nim zawiesiłam agrowłókninę 'powstał prostąkąt( przy uzuciu igły i nici zrobiłam tunele na ktore nawlekłam te rurki) powstałą przestrzeń zasypałam suchymi liścmi orzechowymi i teraz czekam czy wystarczająco ciepło będzie nowym hortensjom.A wogóle to musze napaść sąsiadkę o pędy z jej hortensji do ukorzenienia a pnieważ szykuje się (sasiadka) do chrzcin to nie bardzo mogę zawracać jej głowę.
Zużyłam szesć rurek z dawnego daszku i na nim zawiesiłam agrowłókninę 'powstał prostąkąt( przy uzuciu igły i nici zrobiłam tunele na ktore nawlekłam te rurki) powstałą przestrzeń zasypałam suchymi liścmi orzechowymi i teraz czekam czy wystarczająco ciepło będzie nowym hortensjom.A wogóle to musze napaść sąsiadkę o pędy z jej hortensji do ukorzenienia a pnieważ szykuje się (sasiadka) do chrzcin to nie bardzo mogę zawracać jej głowę.
Re: Kolosy
Marysiu, osłonkę na hortensję zrobiłaś bardzo pomysłowo. Na pewno tak zrobiona przetrwa zimę. Oby Ci się udało z patyczkami hortensji od sąsiadki.
Re: Kolosy
Witaj Marysiu!
Pies , na fotkach jest cudnej urody. Uwielbiam rudzielce.
Co do domku na wsi, to mieliśmy taki za Gorlicami i co roku wyjeżdżaliśmy z małymi dziećmi do leśniczówki, bo to pod samym lasem było. Na dwa miesiące, dziadkowie, dzieci, pies olbrzymi wilczur, nasz kot i królik. Przygód było co niemiara. Tyle, że woda w studni i bez żadnych wygód. Dzieci dorosły, córka ma już własne. Syn latem będzie się żenił i się wyprowadzi. No to zostajemy sami. To pudełko miastowe, w którym mieszkamy jest na obrzeżach Krakowa, gdzie blisko las i łąki ciągną się tuż za domem. No to na balkonie robię taki substytut ogródka, bo od dziecka uwielbiam rośliny. I polubiłam to co mam, bo lekarz na osiedlu i galerie handlowe, gdzie lubię robić zakupy, bo są też Leroy Merlin, Obi czy insze Castoramy. Tam czasem udaje mi się upolować jakieś kwiatki. Ale gdy pytam męża czy jeśli mielibyśmy taką możliwość, czy przenieślibyśmy się na wieś, to on nawet chętny. Bo teraz czytam mu Twój wątek. Fajnie u Ciebie, drzewa cudne a i domek niczego sobie.
Co do passiflor, to moje były kupowane w maluśkich kartonikach, są już wiekowe, najstarsza ma 7 lat z firmy Patio Plant z Holandii. Ale teraz nawet w Lidlu po 6 zł były sadzonki w kwietniu. Passiflor, lantan, datur. Jeśli nie masz tego sklepu gdzieś blisko, to Ci kupię, bo mnie otwarli i często tam zaglądam. Bo z tej firmy, o której piszę to te sadzonki około 20 zł kosztują. Z nasionek nie wysiewałam, one im starsze tym obficiej kwitną. I przechowane muszą być w temp około 12 stopni przez zimę tzn od pazdziernika do maja. Pod koniec lutego będę je przesadzać do nowej ziemi. Od maja będą na balkonie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Pies , na fotkach jest cudnej urody. Uwielbiam rudzielce.
Co do domku na wsi, to mieliśmy taki za Gorlicami i co roku wyjeżdżaliśmy z małymi dziećmi do leśniczówki, bo to pod samym lasem było. Na dwa miesiące, dziadkowie, dzieci, pies olbrzymi wilczur, nasz kot i królik. Przygód było co niemiara. Tyle, że woda w studni i bez żadnych wygód. Dzieci dorosły, córka ma już własne. Syn latem będzie się żenił i się wyprowadzi. No to zostajemy sami. To pudełko miastowe, w którym mieszkamy jest na obrzeżach Krakowa, gdzie blisko las i łąki ciągną się tuż za domem. No to na balkonie robię taki substytut ogródka, bo od dziecka uwielbiam rośliny. I polubiłam to co mam, bo lekarz na osiedlu i galerie handlowe, gdzie lubię robić zakupy, bo są też Leroy Merlin, Obi czy insze Castoramy. Tam czasem udaje mi się upolować jakieś kwiatki. Ale gdy pytam męża czy jeśli mielibyśmy taką możliwość, czy przenieślibyśmy się na wieś, to on nawet chętny. Bo teraz czytam mu Twój wątek. Fajnie u Ciebie, drzewa cudne a i domek niczego sobie.
Co do passiflor, to moje były kupowane w maluśkich kartonikach, są już wiekowe, najstarsza ma 7 lat z firmy Patio Plant z Holandii. Ale teraz nawet w Lidlu po 6 zł były sadzonki w kwietniu. Passiflor, lantan, datur. Jeśli nie masz tego sklepu gdzieś blisko, to Ci kupię, bo mnie otwarli i często tam zaglądam. Bo z tej firmy, o której piszę to te sadzonki około 20 zł kosztują. Z nasionek nie wysiewałam, one im starsze tym obficiej kwitną. I przechowane muszą być w temp około 12 stopni przez zimę tzn od pazdziernika do maja. Pod koniec lutego będę je przesadzać do nowej ziemi. Od maja będą na balkonie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7920
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Kolosy
W lutym jest dobrze uciąć - i do wody , szybko się ukorzenią. W lutym juz może będzie po chrzcinach?mmmm5 pisze:.A wogóle to musze napaść sąsiadkę o pędy z jej hortensji do ukorzenienia a pnieważ szykuje się (sasiadka) do chrzcin to nie bardzo mogę zawracać jej głowę.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Kolosy
Elu, Krysiu odpowiadam zbiorczo bo może interesują Was te informacje , nie jestem zbyt zarozumiała ?
Chrzciny u sasiadki dotyczyły jej wnuka Antosia i córka która na stale pracuje Anglii (znaki czasu ,dziewczyna po geologii na AGH) siedziała u mamusi do wczoraj.Po hortensje wybrałam się jakies 10 dni temu i mąż sasiadki złapał za szpadel i wykopał mi dwa olbrzymie kłącza,zdrętwiałam ale co można zrobić wobec takiego dowodu serdeczności i życzliwości .Posadziłam je w najbardziej dogodnym miejscu, może uda się im przeżyć
Mieszkam w odegłości ok.50 km od Krakowa ale jak to bywa bardzo ciężko wybrać się nam do dużego miasta,zakupy najczęściej robimy w Busku Zdroju a tam trudno o takie rosliny jakie oglądam na forum, często robię zakupy w internecie, ale nie zawsze trafia sie na uczciwych dostawców.
Krysiu ,kiedy pokazują się passiflory w sprzedaży i kiedy najlepiej je kupować może Twoja pomoc w zakupie tych roslin pomimo duzego zaangażowania z Twojej strony byłaby mozliwa
No i zapomniałam napisać,że hortesje sąsiadki były scięte do samego podłoża i podobno kwitną corocznie !
Chrzciny u sasiadki dotyczyły jej wnuka Antosia i córka która na stale pracuje Anglii (znaki czasu ,dziewczyna po geologii na AGH) siedziała u mamusi do wczoraj.Po hortensje wybrałam się jakies 10 dni temu i mąż sasiadki złapał za szpadel i wykopał mi dwa olbrzymie kłącza,zdrętwiałam ale co można zrobić wobec takiego dowodu serdeczności i życzliwości .Posadziłam je w najbardziej dogodnym miejscu, może uda się im przeżyć
Mieszkam w odegłości ok.50 km od Krakowa ale jak to bywa bardzo ciężko wybrać się nam do dużego miasta,zakupy najczęściej robimy w Busku Zdroju a tam trudno o takie rosliny jakie oglądam na forum, często robię zakupy w internecie, ale nie zawsze trafia sie na uczciwych dostawców.
Krysiu ,kiedy pokazują się passiflory w sprzedaży i kiedy najlepiej je kupować może Twoja pomoc w zakupie tych roslin pomimo duzego zaangażowania z Twojej strony byłaby mozliwa
No i zapomniałam napisać,że hortesje sąsiadki były scięte do samego podłoża i podobno kwitną corocznie !
Re: Kolosy
Pewnie, że Ci pomogę, tzn kupię. One pokazują się w kwietniu i trzeba upolować. W Lidlu są najtańsze, w Obi droższe bo cena za białą to 11,99 taka była w ubiegłym roku. Lidl to 6 zł. Napisz tylko jakie Cię interesują.I od kwietnia to ja już odwiedzam te Centra Ogrodnicze. Sadzonki są małe, ale jednoroczne, to jest szansa, że zakwitną. Nie wiem jak to jest z nasionkami. Pozdrawiam serdecznie. I Twój piesiul jest przeuroczy, ja lubię kwiaty, ale zwierzaki to też bardzo, bardzo.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7920
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Kolosy
Jolu , skoro je ścina wiosną to znaczy że kwitną na pędach tegorocznych - to nie będą ogrodowe . Mogą być bukietowe lub krzewiaste ( arborescens). Pamiętasz może , jak kwitną? Podłużne , stożkowe kwiatostany czy okrągłe? Białe czy różowe? A może różowieją w trakcie kwitnienia?mmmm5 pisze:
No i zapomniałam napisać,że hortesje sąsiadki były scięte do samego podłoża i podobno kwitną corocznie !
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Kolosy
Krysiu! bardzo chętnie skorzystam z Twojej pomocy.Przejrzę jeszcze raz passiflory z balkoniku i cos wybiorę...chociaz podobają mi się wszystkie !!!!Krysia pisze:Pewnie, że Ci pomogę, tzn kupię. One pokazują się w kwietniu i trzeba upolować. W Lidlu są najtańsze, w Obi droższe bo cena za białą to 11,99 taka była w ubiegłym roku. Lidl to 6 zł. Napisz tylko jakie Cię interesują.I od kwietnia to ja już odwiedzam te Centra Ogrodnicze. Sadzonki są małe, ale jednoroczne, to jest szansa, że zakwitną. Nie wiem jak to jest z nasionkami. Pozdrawiam serdecznie. I Twój piesiul jest przeuroczy, ja lubię kwiaty, ale zwierzaki to też bardzo, bardzo.
Oglądałam dom w którym spędzaliście wakacje,bardzo romantyczny,chociaż żyje się w takim domu troche trudniej niz w bloku.
Ja dorobiłam sie ubikacji i łazienki nawet mam w nich okna i pełno kwiatów o czym zawsze marzyłam .Metraz też mi się znacznie powiększył w porównaniu z mieszkaniem w bloku.
I co najwazniejsze, jak idę wysypać śmieci to nie muszę "robić makijażu" tak jak w mieście.