Kolekcja Kasi:)

Specjalny kącik dla miłośników tych niezwykłych roślin.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Kasiu, niestety zdjęcie robala jest bardzo słabe i bez Twojego opisu ani rusz. Wyciąg z czosnku na pewno nie pomoże ale by podpowiedzieć co może pomóc potrzebny jest opis.

Podobnie jest z żółknącymi liśćmi, nic nie piszesz o tym phalaenopsisie :/ Czy robale są w jego doniczce? Jak długo go masz? Inne detale uprawy też mile widziane. Piszesz o jakiejś odżywce ale też jest to lakoniczna wypowiedź. Bez szczegołów ciężko jest coś podpowiedzieć choć po zdjęciach niestety wygląda to na coś poważnego (w sumie żółkną niby najstarsze liście ale aż trzy na raz?) Jeśli napiszesz coś więcej to postaram się dzisiaj późnym południem poszukać w mądrych książkach jakiś wskazówek.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Post autor: kasiuniasty »

Jeśli chodzi o storczyka to mam go 2 tygodnie ,to jest jeden z tych dwóch ostatnio kupowanych.Pęd kwiatowy i same pąki wyglądają ok.Robaków też się jeszcze nie dopatrzyłam.Podlewałam go tylko raz.Jeśli chodzi o odżywkę to nic szczególnego na jej temat nie napisze,tzn firmy bo ona nie jest polska.Wcześniej już jej używałam do innych storczyków i nic takiego jeszcze mi się nie przytrafiło.Wiec może on jest jakąś moja "pomyłką" z supermarketu:(
A jeśli chodzi o robaczki to są to prawdopodobnie krocionogi[wije].Trochę ich tam wczoraj widziałam jak ruszyłam podłoże tzn.podniosłam korę.Wiem ,że zdjęcie zbyt dużo nie pokazuje, ale ciężko jest zrobić lepsze.
pozdrawiam Kasia
talibankaa
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 383
Rejestracja: 2011-03-20, 21:18

Post autor: talibankaa »

Kasiu skoro ciężko jest zrobić lepsze zdjęcie to opisz jak te robaczki wyglądają, napisz mniej więcej ich wielkość, kolor, jakieś cechy szczególne, bo z tych zdjęć na prawdę nic nie wynika. Dla mnie na pierwszy rzut oka to na tych zdjęciach widać zgniłe korzenie a nie robaki. Im więcej nam napiszesz tym lepiej będziemy mogły pomóc.

Co do storczyka to to troszkę dziwne że żółknął aż 3 liście tak jak napisała Małgosia. Rozumiem że zdjęcie doniczki to zdjęcie doniczki problematycznego okazu. Jeżeli tak to zrób zdjęcia jeszcze z pozostałych stron tej doniczki i od spodu oraz pokaż lepiej wierzchnią warstwę kory. Napisz też w jakim miejscu stoi ten storczyk, czy stał przy otwieranym oknie, w jaki sposób go podlewasz? Takie informacje pomogą nam w diagnozie.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.

Pozdrawiam Ewelina :)
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Jeśli masz go od dwoch tygodni to wygląda na to,że problem mógł się pojawić już wcześniej tylko nie był widoczny na zewnątrz. Nie znasz sposobu transportu i jego warunków a także w jaki sposób się nim wcześniej opiekowano 9market słyną z okrutnego obchodzenia się z roślinami) i nie masz też możliwości by takie informacje zdobyć. W/g mnie może to wyglądać na jakąś chorobę grzybową lub wirus i dlatego warto go odizolować od innych (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś albo jeśli od samego początku nie miał kwarantanny). Przy następnym podlewaniu zastosowałabym albo jakiś środek z pestek grejfruta albo wyciąg z czosnku. Polecam Ci takie biologiczne bo niestety pora roku powoduje,że użycie typowej chemii nie zawsze jest możliwe a zastosowanie tych środków może wzmocnić roślinę do walki a nawet zlikwidować chorobę.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Robaczków ciąg dalszy...

Post autor: kasiuniasty »

Witam dzisiaj uważnie przyjrzałam się moim robaczkom i sprawa wygląda następująco:
Te glisty są przeźroczyste ,pełzną,w razie niebezpieczeństwa zwijają się w" kłębek".Jedna z nich jak pełzła zatrzymała się i tak jakby stanęła prawie w pionie na swojej tylnej części.Ogółem szukają miejsca żeby się schować.Z obserwacji stwierdzam,że są to krocionogi.Przeczytałam na jednym z forum żeby spróbować zwabić je na ziemniaka lub sałatę.W moim przypadku była to sałata i rzeczywiście po kilku godzinach zaczęły wychodzić na wierch.Kolejnym "gościem"był prawdopodobnie skoczogonek lub wciornastek.Mały ,szarawy kilka minimetrów szybko poruszający się.Te dwa znalazłam w jednej doniczce.W kolejnej tej co żółkną liście w podstawce znalazłam pomarańczowe robaczki myślę,że to były przędziorki,małe szybko ruszające się.Ponadto na liściach tych żółknących zauważyłam białe plamki i chyba to mogą być wełnowce,znalazłam też takie jakby pajęczynki.Dodaję również zdjęcia tego storczyka,któremu żółkną liście.
Załączniki
Prawdopodobnie efekt wełnowca
Prawdopodobnie efekt wełnowca
Przędziorek?
Przędziorek?
134P1340544.jpg
wciornastek lub skoczogonek
wciornastek lub skoczogonek
Krocionóg
Krocionóg
pozdrawiam Kasia
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Post autor: kasiuniasty »

Ciąg dalszy
Załączniki
P1340637.JPG
P1340605.JPG
P1340603.JPG
P1340628.JPG
P1340598.JPG
pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Kasiu, rzeczywiście masz całą menażerię :evil:

Na wciornastki i przędziorki można zastosować preparaty naturalne z tych samych składników co na choroby grzybowe. Podam Ci kilka z nich:

Gnojówka fermentująca z pokrzywy zwyczajnej - 1 kg świeżych lub 200 g suszonych niekwitnących roślin zalać 10 l wody. Stosować w rozcieńczeniu 1:10.

Gnojówka fermentująca ze skrzypu polnego - 1 kg świeżych lub 200 g suszonych roślin pozostawić na 4-5 dni w 10 l wody. Stosować w rozcieńczeniu 1:50 (przędziorek, miseczniki, tarcznik, mszyce). Stosować w rozcieńczeniu 1:5 (mączniak prawdziwy, choroby grzybowe)

Gnojówka lub napar z czosnku - 75 g rozdrobnionych ząbków lub 500 g świeżych albo 200 g suszonych liści i łusek na 10 l wody. Stosować w rozcieńczeniu 1:10 (napar bez rozcieńczenia) (różne choroby grzybowe)

Wyciąg z czosnku - należy zmielić 250 g czosnku, zalać 10 l wody na 24 godziny, zastosować do opryskiwania bez rozcieńczenia (mszyce, połyśnica marchwianka, wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorek)

Niektóre w składzie ilościowym są identyczne tylko w stosowaniu się różnią się proporcjami inne mają inny skład ilościowy ale jest trochę do wyboru by się nie napracować.

Na wełnowce niestety tylko najskuteczniejsza jest chemia - oprysk Provado i pałeczki Provado do podłoża. I pałeczkami trzeba zabezpieczyć wszystkie rośliny stojące obok.

Mam pytanie: Na jednym ze zdjęć widać,że zaczyna żółknąć już liść prawie sercowy. Czy to tylko kwestia oświetlenia czy taka jest już rzeczywistość?

Po oglądnięciu zdjęć wydaje mi,że musiał się przeziębić i albo zaatakował go chyba jakiś wirus (ale taki z delikatniejszych) albo po prostu poprostu gubi liście bo jest osłabiony i nie daje rady wykarmić wszystkich, próbuje zaś zabrać z ich spiżarni co się tylko da. Ku tej drugiej opcji bym się skłaniała ale nie jestem pewna na 100%. Spróbuj więc może na razie zastosować środki naturalne a co jeszcze to zobaczymy w miarę rozwoju sytuacji. Liści tych na razie nie usuwaj bo nie mają jakiś niebezpiecznych plam a raczej wyglądają jakby nastąpił w nich przyśpieszony proces starzenia.

I jeszcze jedno czy on np. nie stoi w miejscu gdzie ma zimno w 'nożki'? Warto pod doniczkę coś podłożyć. Z resztą storczyki z reguły nie lubią 'zimnych nóżek'.

Jak na coś jeszcze wpadnę to napiszę a Ty opisuj wszelkie dodatkowe sczegóły, które zauważysz. Powodzenia :)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Post autor: kasiuniasty »

Merghen niestety to,że liść sercowy też zaczyna żółknąć:(Ponadto nie wiem czy to będzie przydatne ale ten liść ma taką cienką obwódkę.Myślę ,że na zdjęciu to dobrze widać .Ta obwódka jest żółta i obok taka czarnawa.To właśnie w nim znalazłam efekt działania wełnowca i przędziorka.
Jeśli chodzi o to czy jest mu zimno w" nóżki" to nie sądzę.Kwiatek stoi w osłonce,obok niego stoi inny i z tym drugim wszystko jest ok.
Załączniki
P1340635.JPG
P1340631.JPG
P1340630.JPG
pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Kasiu,
1/ oddziel go od innych storczyków.
2/ ta obwódka mnie jakoś specjalnie nie niepokoi.
3/ Czy to jest liść sercowy czy raczej przedostatni liść a ostatni, ten sercowy jest na razie OK?
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Post autor: kasiuniasty »

Merghen na weekend nie było mnie w domu wróciłam wczoraj i co zauważyłam dwa liście same już odpadły.Jeśli chodzi o liść sercowy to na szczęście on jest bez skazy na razie.To ten przedostatni ma mało plamkę żółknącą.Jeśli chodzi o środki jaki mam zastosować to mam dylemat.Ktoś stwierdził, że to co mu dolega to zakażenie fuzarium i radę dostałam by go przesuszyć i dać dużo świtała.Więc teraz nie wiem czy podlać go tym wywarem z czosnku czy go przesuszyć?Oczywiście jest już odizolowany od reszty.To jeszcze nie koniec mojej walki z robactwem.Wczoraj po powrocie na jednym ze storczyków na pąku znalazłam wełnowca.Zatrzęsienie jakieś!!Później postaram się dodać zdjęcie chociaż mówię od razu ,że nie wyszło za dobrze.
pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Kasiu, przesuszenie nie zaszkodzi a potem można podlać stosując wywar z czosnku lub Biosept Active - oba środki wzmacniają i są bakterio i grzybobójcze; bo przecież kiedyś będziesz musiała go podlać... ;)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
kasiuniasty
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 42
Rejestracja: 2011-10-25, 19:24

Nowy nabytek:)

Post autor: kasiuniasty »

Witam dzisiaj chciałam Wam pokazać mój nowy nabytek,który właśnie przyszedł pocztą.
Dendrobium parishii.Mam nadzieję,że sobie z nim poradzę.To mój pierwszy dendrobium.Wiec za wszelkie rady i wskazówki będę wdzięczna.
Załączniki
Dendrobium parishii
Dendrobium parishii
pozdrawiam Kasia
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Kasiu, piękny okaz. Ja bym go przesadziłą do niewielkiej doniczki ceramicznej (kupuję takie w LM po przystępnych cenach) w średniogrube, przewiewna podłoże, złożone z kory, spagnum, chipsów kokosowych najlepiej na wiosnę, gdy korzoki podejmą wzrost ale nawet jeśli byż musiała to zrobić teraz to też nie ma problemu. Tak jak wszystkie dendrobia i to przechodzi okres spoczynku zimą i dlatego teraz bym tylko lekko go spryskiwała i ustawiła najbliżej oka lub jak masz jakieś chłodniejsze pomieszczenie to postawiła go w nim. Wiosną wystawiłabym na balkon, w cień i jak zaczną się pojawiać nowe przyrosty zaczęłąbym go podlewać, dokarmiać aż do sierpnia. Wtedy bym zaczęła wprowadzać go ponownie w okres spoczynku podlewając mniej i rzadziej.
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
Mata_Hari
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 12
Rejestracja: 2011-11-11, 14:19

Post autor: Mata_Hari »

Merghen - a co w przypadku Dendrobium Bigibbum, które obecnie kończy jedno kwitnienie i wypuszcza drugi pęd? Chyba taki egzemplarz należy w tej chwili normalnie, systematycznie podlewać, nie można go na siłę usypiać ograniczając podlewanie?

Kasiuniasty - Przepraszam, że się wtrąciłam do Twojego wątku.
Awatar użytkownika
Merghen
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 2323
Rejestracja: 2010-09-01, 07:22

Post autor: Merghen »

Mata_Hari pisze:Merghen - a co w przypadku Dendrobium Bigibbum, które obecnie kończy jedno kwitnienie i wypuszcza drugi pęd? Chyba taki egzemplarz należy w tej chwili normalnie, systematycznie podlewać, nie można go na siłę usypiać ograniczając podlewanie?

Kasiuniasty - Przepraszam, że się wtrąciłam do Twojego wątku.
Idę na to pytanie odpowiedzieć w Twoim wątku :)
Ogród:
Zasadzany na ugorze

Zapraszam, Małgorzata
ODPOWIEDZ