Witam wszystkich forumowiczów,
Zauważyłem dziś, że wysiany stosunkowo niedawno i pięknie kwotnący ostanio klonik pokojowy nabawił się zgraji nieproszonych gości. Czy możecie poradzić, co to za paskudztwo i co może mi pomóc się tego pozbyć? Załączam poniżej zdjęcia, zdaję sobie sprawę, że mogłyby by być wyraźniejsze, ale robiłem co mogłem.