Kochani, jako początkująca w ogrodzie wciąż mam dużo pytań. Mam w ogrodzie róże i hortensje ( do nich kupiłam specjalne nawozy i podsypałam wiosną) - czy teraz trzeba je zasilić jeszcze raz?
Poza tym rośnie u mnie hibiskus,trzmieliny, (właśnie posadziłam tawułki i miskanty), dziurawiec, floksy, rdest Auberta. Gleba jest piaszczysto - kamienista ( jak coś sadze to dodaje uniwersalnej) i chyba bardzo uboga. I myśle , że powinnam zasilać moje roślinki. Ale czym? i kiedy?
Poradźcie coś.
Jeżeli zakupiłaś nawóz specjalistyczny, to najlepiej częstotliwość nawożenia zastosować zgodnie z zaleceniem na opakowaniu. Tu nic mądrego nie wymyślimy, bo nie wiemy jakie nawozy zakupiłaś.
Co do nawożenia innych roślin, to właściwie z końcem lipca kończymy nawożenie, żeby rośliny mogły się spokojnie przygotować do zimowego spoczynku. Częstotliwość i czas nawożenia zeleży zawsze od zaleceń producenta nawozu, tu trzeba się trzymać ściśle wytycznych na opakowaniu, żeby nie przenawozić roślin, bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku. "Bezkarnie" można nawozić biohumusem, po prostu tym nawozem nie da się przenawozić roślin.
Wiosną nawożenie najczęściej zaczynamy już w marcu, chyba że producent nawozu zaleca inaczej.
Dziękuję Gosiu, specjalistyczne nawozy ( do hortensji i rododendronów) stosuję tak jak zaleca producent, myślałam tylko, żeby ogólnie posypać pozostałe rabatki jakimś nawozem typu azofoska czy podobny. I zastanawiam się czy warto jeszcze dać go trochę pod krzewy liściaste , które posadziłam miesiąc temu.
Azofoską o tej porze to już nie, raczej zastosowałabym nawozy do nawożenia jesiennego, popytaj o takie w ogrodniczym.
Nawozy jesienne posiadają wysoką zawartość potasu i fosforu. Potas pozwala roślinom zdrewnieć przed zimą, zwiększając mrozoodporność gatunków wieloletnich.
