jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Założenie i pielęgnacja ogrodu ziołowego, uprawa i zastosowanie ziół
ODPOWIEDZ
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

Ostatnio czytam o tym chińskim ziółku masę pozytywnych opinii:
- hamuje namnażanie komórek nowotworowych
- reguluje poziom cholesterolu
- reguluje poziom cukru we krwi
- opóźnia proces starzenia
Chyba zbyt piękne, aby było prawdziwe ?
Czy ma ktoś jakieś doświadczenia co do jego działania ?
Miłego dnia !
B.E.Z.
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

Jako pierwsza poczuła wiosnę i zaczyna rosnąć:

Obrazek
Miłego dnia !
B.E.Z.
Awatar użytkownika
mmmm5
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 4124
Rejestracja: 2011-04-30, 17:59

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: mmmm5 »

- hamuje namnażanie komórek nowotworowych
- reguluje poziom cholesterolu
- reguluje poziom cukru we krwi
- opóźnia proces starzenia
Co trzeba z niej zjesć aby doznać w/w regulacji i opóźnień ?
Serdeczności przesyłam Maria

Rodzinne włości
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

mmmm5 pisze:- hamuje namnażanie komórek nowotworowych
- reguluje poziom cholesterolu
- reguluje poziom cukru we krwi
- opóźnia proces starzenia
Co trzeba z niej zjesć aby doznać w/w regulacji i opóźnień ?
Dzięki za zalecenia. Mam nadzieję, że chociaż w części są prawdziwe.
O ile mi wiadomo pije się herbatkę ze świeżych /lub suszonych/ liści.
Myślę, że nasz ekspert ziołowy, Doxepienne, coś jeszcze dopowie.

PS
Dodam tylko, że z powodu różnych informacji na temat zimowania tego ziółka w Polsce, zrobiliśmy z sąsiadką eksperyment - ja uprawiam w gruncie - ona w ogrodzie.
Miłego dnia !
B.E.Z.
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

Mój egzemplarz źle znosi brak światła zimą : od strony okna jeszcze się trzyma, ale część mniej doświetlona zginęła.

Obrazek

PS W ogrodzie nie przezimował.
Miłego dnia !
B.E.Z.
Awatar użytkownika
Sylwia,Gosia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6571
Rejestracja: 2015-03-24, 13:15

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: Sylwia,Gosia »

Szkoda,nie dowiemy się,czy ma naprawdę takie cudotwórcze działanie.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
Awatar użytkownika
wasilewska101
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3977
Rejestracja: 2010-01-20, 11:14

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: wasilewska101 »

Mam ją drugi rok w ogrodzie ,na tamtą zimę mocno okryłam i ładnie przetrwała .Ciekawe jak przezimuję tą zimę ?? Herbatki jeszcze z niej nie piłam choć znajoma od której to mam też tak ją zachwalała .. Jak przezimuje to w tym roku spróbuję ..
Awatar użytkownika
Sylwia,Gosia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6571
Rejestracja: 2015-03-24, 13:15

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: Sylwia,Gosia »

Opowiesz nam Janinko wrażenia ,po tej kuracji ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

Udało mi się ją odratować. Chyba pomógł dłuższy dzień...

Obrazek
Miłego dnia !
B.E.Z.
Awatar użytkownika
wasilewska101
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3977
Rejestracja: 2010-01-20, 11:14

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: wasilewska101 »

Ją można mocno przycinać wtedy się ładnie zagęszcza ,, A na herbatkę z niej już czekam do pierwszych większych liści .Moja znajoma od której ją mam dokłada je również do sałatek . Też mówi że to panaceum na różne
dolegliwości ..
bez
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3535
Rejestracja: 2012-02-19, 05:39

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: bez »

Ja ją jem w kanapkach - świeże liście kładę miedzy masło a wędlinę.
Rewelacja to nie jest, ale zjeść się da.
Herbatki nigdy nie piłem.
Miłego dnia !
B.E.Z.
Moringa
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 41
Rejestracja: 2017-04-15, 17:41

Jiaogulan - Gynostemma

Post autor: Moringa »

Moj Jiaogulan obsiadly tarczniki.
Pozbylam sie ich sciagajac kazdego recznie.
Prosze, moze ktos z was mial podobny przypadek,
niech mi podpowie jak go zabezpieczyc.
Roslinke wyjelam z doniczki, jest bez ziemi, korzonki sa w wodzie.
Wiem, ze zbyt dlugo tak nie moga byc.
Moze umyc je w jakiejs ziolowej wodzie - mieta, wrotycz czy cos innego ?
Prosze o porade.
Awatar użytkownika
Krysia
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6149
Rejestracja: 2009-07-26, 17:22

Re: Jiaogulan - Gynostemma

Post autor: Krysia »

Miałam tą roślinkę i z tego co pamiętam, ona ma delikatne listki.

Tutaj piszą jak się tarczników pozbyć : Z domowych metod zwalczania tarczników dobre efekty przynosi mechaniczne czyszczenie pędów z tarczek. W tym celu można użyć wacika lub ściereczki nasączonej octem, denaturatem lub wodą z szarym mydłem, ewentualnie roztworem płynu do mycia naczyń. Zabieg ten należy wykonać bardzo dokładnie, tak aby znajdujące się pod tarczkami larwy nie zostały rozprowadzone po całej roślinie. Aby osiągnąć zadowalający efekt, czynność tę należy powtórzyć kilkukrotnie w odstępach tygodniowych.

Ja miałam tarczniki na hodowanej w domu oliwce europejskiej . Próbowałam różnych sposobów, ale nie udało mi się zwalczyć tarczników i rośliny już nie mam. Z takimi insektami jest trudno walczyć. Roztwór, który robię teraz na wełnowce, bo też je mam w mieszkaniu to: 1 miarka, może być kieliszek denaturatu + 1 miarka płynu do naczyń, np Ludwik + 1 miarka wody i to razem wymieszać i przemywać roślinę. Jeśli się nie uda, to trzeba kupić nową. Bo rozumiem, że pijesz herbatkę z liści. Pozdrawiam serdecznie.
Moringa
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 41
Rejestracja: 2017-04-15, 17:41

Re: jiaogulan /Gynostemma pentaphyllum/

Post autor: Moringa »

Podobne klopoty mam z moim jiaogulankiem.
Dostalam od kolezanki bardzo marniutka roslinke.
Miala ja wyrzucic na smietnik, poprosilam, wzielam :)

U mnie zaczol blyskawicznie rosnac.
Doslownie - w oczach !
Cieszylam sie. Tak bylo do momentu zabrania doniczki z roslinka do mieszkania.
Pare dni - i - :(
Tak sobie mysle, gdyby sciac wszystkie listki,
zostawic doniczke z korzonkami jiaogulana przez zime,
opatulonego by nie zmarzl na balkonie -
moze z poczatkiem wiosny puscilby lodyzki i listki.
Problem widze w podlewaniu przez zime.
Ale mysle, ze tu by sie znalazlo jakies rozwiazanie ;)

Co o tym myslicie ?
Jak zwykle - prosze o pomocna dlon i pozdrawiam. :-D
ODPOWIEDZ